Pan Karpiński zarobił 30.000 przebywając w areszcie. Ratusz w tym czasie rozszerzył strefę płatnego parkowania. Brawo warszawiacy. Macie co chcieliście.
dopiero 15 minut programu minęło a ty juz piszesz głupi komentarz bez zapoznania się z całością- bądź z raz konstruktywny i merytoryczny- piszesz żeby tylko cos napisać i zawsze bez sensu a książki tego pana czytane na całym świecie