Wolałbym, aby w świat poszła relacja z tego marszu, a nie burda chuliganów.
Pretensje miej do mediów, które zamiast pokazywać Marsz Niepodległości, pokazują wybryki chuliganów nie mających nic wspólnego z Marszem Niepodległości (najprawdopodobniej są to prowokatorzy, którzy odwalają robotę dla ludzi, którym zależy na kompromitowaniu MN). Prym w swej nierzetelności wiodą TVN i TVP. Finalny przekaz jest taki, że opinia publiczna zaczyna kojarzyć MN z burdami, a nie z rodzinną i przyjazną atmosferą, jaka w istocie panuje podczas MN, a jedyną imprezą "na poziomie" jest marsz prezydencki skierowany do ludzi "rozsądnych i roztropnych" (pomijając to, że co trzeci jego uczestnik to tajniak). Nie zdziwię się gdy niedługo HGW nie wyda pozwolenia na zorganizowanie MN, a jego miejsce wypełni marsz prezydencki. Tylko, że MN jest jedynym takim zgromadzeniem zorganizowanym oddolnie, przez społeczeństwo, bez udziału władz i każdego roku cieszy się ogromnym poparciem i frekwencją (kilkadziesiąt tysięcy ludzi). Tych kilkudziesięciu idiotów w kominiarkach, spalona tęcza i jakiś kibel pod ambasadą nie przyćmi faktu, że Polacy potrafią się spontanicznie organizować z okazji święta narodowego.