Natychmiast założ sprawę o podział majątku. Idź najpierw do prawnika (ok. 100 zł). Wszystko bez ściemy opisz jak jest. Niech ci napisze pismo do męża o podział majatku. Jednocześnie pozew o rozwód i zabezpieczenie powództwa.
Jesli mąż zrobi z toba rozdzielność majatkową i podział u notariusza, to skonczy się na 300 zł pewnie w sądzie. Jeśli będzie brak obopólnej zgody, to chyba 1000 zł w sądzie, ale na koniec dzieli sie to na pół, wiec mąż ci odda 500 zł.
Zapytaj adwokata, czy to, co twój mąż sobą reprezentuje do tej pory, mozna uznać za argument przy ocenie nierównych udziałów w powstawaniu majatku wspólnego. Znaczy to tyle, ze miał w nosie wspólny majatek, ale chce teraz z niego coś.
I nie słuchaj go, nie dawaj się prowokować. Jak tylko pokażesz, że masz go w d...., zmieni front, zacznie panikować. wiem coś o tym.
Jeśli dostałaś jakąś darowiznę i jest kwit na to lub świadek i było to tylko dla ciebie, mozesz calosc odzyskać. Zapytaj adwokata jak.
Zrób teraz podział, póki on sie nie spodziewa tego, bo jak zacznie przepisywać np samochód na tatusia, dvd na siostrę itd, to zostaniesz z niczym. A nawet jak to zrobi po twoim wniosku, to możesz w sądzie powiedzieć, ze jest to działanie na szkodę całej sprawy i celowe. Sądy biorą to pod uwagę.
czasem wydaje się, że sąd ciebie nie słucha, przerywa, ale na końcu jest OK.