Domowy chleb 100% naturalny
Zakwas (fermentuje ok 5 dni)
do 1 litrowego słoika wsypać
100gram mąki żytniej (ja wyhodowałam z tej którą akurat miałam w domu – czyli lubella 3 zboża do wypieku chleba)
100g wody -wymieszać i zostawić w temp. pokojowej, żeby miało dostęp powietrza – nie zakręcać szczelnie.
Jak będzie się tworzył „kożuch” po ok 2 dniach dosypać znów mąkę i wodę i tak przez kolejne 2 dni.
Całość fermentuje więc uprzedzam, że zapach nie jest przyjemny ;-)
U mnie 5 dni wystarczyło aby zakwas był gotowy-tzn. słoik był już niemal pełny, widać było warstwy, na wierzchu jakby piana.
Przepis na chleb: ( 2 małe keksówki)
proporcje składników:
5 szklanek różnych rodzajów mąki ( pszenna, żytnia, orkiszowa, kukurydziana itp. - jak kto lubi)
2 szklanki wody
łyżka miodu
łyżka soli
ziarna słonecznika, dyni, sezamu, otręby – dosypujemy wg uznania, co kto lubi.
3/4 wymieszanego zakwasu ze słoika
(zostawiamy 1/4 i dosypujemy 100gram mąki i 100gram wody, następnego dnia znowu i trzeciego i mamy zaczyn na nowy wypiek. Jeśli nie potrzebujemy jeszcze świeżego chlebka to zakwas wstawiamy do lodówki, chłodna temperatura go „usypia” można go tak przechowywać dosyć długo. A gdy znów zamierzamy piec to wyciągamy z lodówki i dosypujemy wodę i mąkę jak wcześniej).
Mój ulubiony chlebek, który jedzą wszyscy domownicy łącznie z małymi dziećmi:
5 szklanek mąki ( 3 szklanki mąki pszennej i 2 szklanki mąki lubella 3 zboża do wypieku chleba)
reszta składników jak wyżej. Jeśli ktoś lubi bardziej razowe pieczywo może użyć same j mąki lubella, albo dowolnie mieszać inne rodzaje.
Najpierw wsypuję do dużej miski suche składniki – mąkę, sól, ziarna, mieszam dokładnie drewnianą łyżką. Potem dodaję resztę – zakwas i wodę (miód rozpuszczam w wodzie), wszystko mieszam i dzielę na 2 połowy. Jedną przekładam do jednej blaszki, drugą do drugiej. Całość powinna sięgać połowy blaszki. Teraz chlebek musi urosnąć, więc przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce. W temperaturze pokojowej okres wyrastania do całej blaszki najlepiej zostawić na noc i upiec rano. Zimą przy kaloryferze rósł 3 godziny. Jak chlebek wyrośni na całą blaszkę to wtedy pieczemy – bo w piekarniku wyrośnie już niewiele, w zasadzie wcale.
Piekarnik (grzałka górna i dolna) nagrzewamy do 200 stopni,
najpierw 30 minut pieczemy w temp. 200
potem temp zmniejszamy do 150 stopni i pieczemy jeszcze ok 75minut.
Przed wstawieniem chleba „malujemy” go pędzelkiem zamoczonym w wodzie. Aby wierzch się nie spiekł i zrobiła się ładna skórka zabieg z malowaniem powtarzamy jeszcze 2 razy w ciągu pierwszych 20 minut pieczenia. Jak chlebek się upiecze wyjmujemy go z piekarnika oraz z blaszek aby odparował i pozostawiamy do wystygnięcia. Smacznego!