... idzie czerwony kapturek, w miniówce, przez las.. zobaczył wilka.. przestraszony przystanął i czeka... wilk oświadcza, najadłem się szczawiu więc nie jestem mocno głodny, ale bajka to bajka i musze cię zjeść, ale jako że jestem i po mirabelkach więc masz kapturku trzy życzenia. Kapturek długo nie mysląc ( i tak zostanie pożarty to co mu tam) oświadcza, wilku weż mnie!! Wilk zadowolony z takiego obrotu sprawy wziął się za obracanie kapturkowej, po kilkunastu minutach schodzi odpczywa i czeka na drugie życzenie: wilku weż mnie raz jeszcze! wilk ponawia robote , nasycony juz troche wolniej, ale podołał, zszedł odpoczywa i czeka na ostatnie życzenie, aby dobrze przekąsić po szczawiu; Wilku weż mnie ponownie! Rad nie rad wziął się za robotę, alu juz flegmatycznie i odniechcenia, skończył zszedł, wzdechnął przysiadł i padł trupem!!!!! Bajka bajka ale jaki z tego morał.....
WPUŚCIC KUR...WO DO LASU TO ZWIERZYNĘ WYTĘPI.