No i wreszcie doczekaliśmy się…
Nowoczesnych dronów… A tak… Andronów… Wygadywanych z mównicy sejmowej przez grupę trzymającą władzę. Matołuszek stwierdził, że jeszcze nigdy w historii emeryci nie dostali tak dużo od rządu, jak za ich czasów. Jeszcze nigdy tyle podwyżek… cen leków, usług medycznych, czynszów, cen energii czy żywności. Bo na kpinę i sarkazm zakrawa tu wezwanie Matołuszka do emerytów, by tłumnie odwiedzali biura podróży i wyjeżdżali za granicę. One way ticket? Tak się chcą pozbyć emerytów z kraju? Obecnie emerytów stać jedynie na wczasy na krecie, a raczej na kretowisku. Koszyk inflacyjny ma się dobrze, choć szyny kolejowe podrożały również. Nie wiem, jak oni to liczą, gdy im wychodzi „tylko 12,9”… Bo na zdrowy rozsądek wzrost kosztów utrzymania przeciętnego emeryta wzrósł przynajmniej dwa razy tyle, co oficjalny wskaźnik inflacji.
I, choć w kolejkach słychać, że niektórzy emeryci wolą jeść chleb z samym masłem, byle prezes utrzymał się przy władzy, bo daje… to ja im wieszczę, że szybko masełko zastąpią margarynką najpodlejszego sortu, bo gaszenie inflacji dawaniem za darmo drukowanego pieniądza równa się gaszeniu pożaru benzyną. A chlebek, to będzie ten czerstwy z wczoraj za pół ceny, byle by był… W sezonie letnim można się wspomóc szczawiem, czy mirabelkami, tu i ówdzie przy drogach rosną resztki papierówek, w lasach bywają jeszcze jagody czy jeżyny, a i grzyba można znaleźć. Choć ten ostatni częściej występuje w radiu, co ma ryja, nawołując o zwiększenie datków, bo mu też ponoć brakuje do pierwszego…
Nie będę się rozpędzał, wszak mamy łykend, a więc miłego… I do następnego… Jakąś odrobinę radości w życiu trzeba mieć…
Wojciech Maciejewski ·
Post edytowany