Martwy pies

Mam pytanie ... czy odcinek w kierunku warszawy zaraz za wałem (jak się jedzie z Mińska do Warszawy ulicą Warszawską) - tak gdzieś 20 metrów za wałem to należy do miasta czy już do gminy ?

Dlaczego się pytam - nie wiem czy ktoś tędy przechodzi czy nie ale od trzech miesięcy (jak nie więcej) leży w rowie martwy pies ... kto ma go posprzątać ? Miasto czy gmina ? Do kogo się z tym zwrócić ? Gdzie są służby oczyszczające ... Kurwica człowieka trafia, trzy miesiące leży a nie mamy mroźnej zimy i ... no niestety zaczyna się powietrze psuć.

Nie sądzę, aby przy tej temperaturze dochodził fetor z rowu.
To już chyba teren gminy, więc należy zadzwonić do Urzędu Gminy i poprosić o wskazanie wydziału zajmującego się zachowaniem porządku na terenie gminy.
Jeśli odmówią, proszę zadzwonić do powiatowej inspekcji weterynaryjnej z prośbą o informację kto ma się tym zająć, bo bez wątpienia zwłoki psa, który padł z przyczyn nieznanych mogą być zagrożeniem. Aczkolwiek prawdopodobnie został potrącony przez samochód i skonał w rowie.

P.S.
3-4 razy miałam podobną sytuację i reagowałam natychmiast
Pierwsze skojarzenie parę lat temu było słuszne, bo zadzwoniłam do PGK i zwłoki psa zabrano z W-skiej.

Nie zapominaj, że ten pies leży od co najmniej listopada ... a zimy i mrozu jak nie ma tak nie ma czyli dodatnia temperatura jest a to już bynajmniej jest powód do rozwoju bakterii .. Faktem jest, że pies nie powinien tyle leżeć ...
W każdym razie dzięki - postaram się jakoś skontaktować - może nie z gminą na dzień dobry a z powiatową inspekcją weterynaryjną albo z jakimś weterynarzem - może on będzie wiedział do kogo z tym zadzwonić .... i da telefon.

Nie obraź się, ale skoro widzialeś go już w okolicach listopada, to dlaczego nie zadziałales wtedy?
Urząd Gminy jest pierwszym punktem, z ktorym powinieneś się skontaktować. wiem z doświadczenia....

Nie zadziałałem wtedy bowiem rzadko chodzę tędy - jak coś mnie podkusi i idę do Galerii znajdującej się w Stojadłach. Wtedy widziałem psa tam leżącego po raz pierwszy ... później tędy nie chodziłem aż do ostatniej soboty ... Nie wiem nawet jak długo on już leżał ale myślałem, że to świeża sprawa.... i że go usuną z dnia na dzień ...

Tak jak pisze AlicjaR. Sprawę kieruje się do właściwego terenowo Urzędu Gminy lub Miasta na podstawie Ustawy o utrzymaniu czystości w gminie. Bez zgłoszenia do ww. organów, pies sam nie zniknie. Jeśli, już to bardzo rzadko się to zdarza.