chciałam "podziękować" kierowcą za umożliwienie mi wczoraj przejścia z dwójką dzieci, w tym jeden wyrywający, zapłakany 3 latek z wysoką gorączką.
Był to powrót od lekarza.
Stałam z dziećmi przed przejściem co najmniej 10 min i NIKT się nie zatrzymał...
Dla ścisłości ul. Mireckiego, przejście pomiędzy mostem a Pajdą.
Ludzie, serca nie macie jak nie dla dorosłych, to dla dzieci???
Dziękuję Panu w granatowym passacie, który się w końcu zlitował i nas przepuścił...