Którą szkołę języków obcych wybrać?

Wiele lat temu moje dzieci, jako nastolatki i osoby dorosłe uczyły się w Studium, Royal i Euroschool. Miały też prywatnych nauczycieli. Odnoszę wrażenie, że to, jaka szkoła jest mniej ważne od tego, jaki nauczyciel. Pamiętam, że córka wracała ze studium znudzona jak mops i niewiele "nauczona" a teraz mój najstarszy wnuk uczy się w tym samym Studium (ma 8 lat) i jest super. Nauczycielem jest p. Bartek. Dzieci są zachwycone angielskim, lekcje są wesołe, nauka urozmaicona. Świetna komunikacja z rodzicami. Myśle, że warto zadać sobie trochę trudu i popytać słuchaczy, co myślą o swoich zajęciach. Ale nie opinie typu - fajnie, czy kicha. Konkrety.

Polecam Akademy of English na Sosnkowskiego.
Słaba lokalizacja, ale Pani Magda (właścicielka) w pełni zaangażowana. Była lektorka z dwóch znanych warszawskich szkół. Lekcje urozmaicone, filmy, muzyka, piosenki, artykuły z gazet i sporo innych materiałów, jeśli chcesz elementy Business English. Ceny do negocjacji. BARDZO małe grupy. Sprawdzone w ostatnim czasie :)

A pisząc o innych: SJO: ok, ale nastawienie głównie na gramatykę + dużo osób w grupie (zasłyszane nawet 15!)
Royal, Callan: powtarzanie ciągle tego samego,
P. Woroncow nie znam,
Euroschool z Pięknej odradzam,
"Amerykanie" mozna trafić do fajnego lektora i wtedy jest ok, jeśli nie to gorzej. Ale ogromny plus mówisz z native
Conversa: dość indywidualne podejście, ale ceny nie rynkowe. Nowa szkoła to atut, bo lektorka się stara, ale to nie jest przewagą nad Academy to też nowa szkoła i konkurancyjne ceny
Szkoły które opisuję sprawdzone osobiście :)