Koronawirus w MMZ

Jak długo koronawirus utrzymuje się na powierzchni?

Wciąż niewiadomo, jak długo koronawirus może przetrwać poza ludzkim ciałem, ale warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy.

Covid-19 rozprzestrzenił się, podobnie jak nasz lęk przed powierzchniami. Teraz znane są nam sceny w miejscach publicznych na całym świecie - ludzie próbują otwierać drzwi łokciami, osoby dojeżdżające do pracy ostrożnie przemieszczają się po pociągach, aby uniknąć złapania za uchwyt, pracownicy biurowi starają się nie ocierać o biurka.

W obszarach najbardziej dotkniętych nowym koronawirusem wysłano zespoły pracowników w odzieży ochronnej, aby rozpylili mgłę środka dezynfekującego na placach, w parkach i na ulicach. System sprzątania w biurach, szpitalach i sklepach został zwiększony. W niektórych miastach wolontariusze o dobrych intencjach nawet wychodzą nocą, aby szorować klawiatury bankomatów.

Podobnie jak wiele wirusów oddechowych, w tym grypy, Covid-19 może rozprzestrzeniać się w małych kropelkach uwalnianych z nosa i ust osoby zarażonej podczas kaszlu. Pojedynczy kaszel może wytworzyć do 3000 kropel. Cząstki te mogą lądować na innych ludziach, ubraniach i powierzchniach wokół nich, ale niektóre mniejsze cząsteczki mogą pozostać w powietrzu. Istnieją również dowody na to, że wirus jest również wydalany z kałem na dłużej, więc każdy, kto nie myje dokładnie rąk po wizycie w toalecie, może zanieczyścić wszystko, czego dotknie.

Chociaż nadal nie wiemy dokładnie, ile przypadków jest spowodowanych bezpośrednio przez zanieczyszczone powierzchnie, eksperci zalecają zachowanie ostrożności. Niewiadomo jak długo wirus może przetrwać poza ciałem człowieka. Niektóre badania innych koronawirusów, w tym Sars i Mers, wykazały, że mogą przetrwać na metalu, szkle i plastiku nawet przez dziewięć dni, chyba że zostaną odpowiednio zdezynfekowane. Niska temperatura może sprawiać, że wirus przeżyje dłużej, nawet do 28 dni.


https://prawy.pl/107458-jak-dlugo-koronawirus-u...

Imigranci złamali w Polsce kwarantannę. Ukraińcy świadomie naruszają zasady

Koronawirus w Polsce – Policja informuje o łamaniu zasad kwarantanny. Okazuje się, że najgorzej radzą sobie z tym imigranci. Ukraińcy świadomie naruszają zasady.

W sobotę, 21 marca, czterech obywateli Ukrainy, złamało zasady nałożonej na nich obowiązkowej kwarantanny. Przebywali w innym miejscu, niż powinni – podobnie było w Kępnie. Policja nie zastała w domu dwóch Ukraińców.

„Teraz Ci mężczyźni odpowiedzą za swoje postępowanie. Aktualnie będzie prowadzone postępowanie w sprawie o wykroczenie z art.116 KW, dotyczące nieprzestrzegania przez osoby podejrzane o chorobę, odpowiednich nakazów i zakazów związanych z izolacją” – komentuje st. post. Rafał Stramowski.

To nie pierwsza sytuacja, kiedy obywatele Ukrainy łamią zasady. Ukraińska straż graniczna poinformowała, że tysiące maseczek znalazła w podwójnym dnie bagażnika, na przejściu granicznym Uściług-Zosin w nocy z wtorku na środę. To już kolejna próba przemytu, która miała miejsce w ostatnim czasie na Ukrainie. Próbowali przemycić do Polski ponad 10,6 tys. maseczek medycznych.

Tymczasem rośnie liczba wiz wydawanych Ukraińcom – w 2016 r. wydano ich 652 tys., a w roku 2017 już 845 tys. Polskie placówki konsularne wydały w okresie 2014–2016 łącznie ponad 3 mln wiz, w tym imponującą liczbę wiz pracowniczych – aż 1,3 mln. Okazuje się, że imigranci domagają się wyższych płac. Za kwoty z 2018 roku chce pracować tylko 6% z nich.
„Średnio 72 proc. pracowników tymczasowych z Ukrainy deklaruje, że jest zadowolonych z pracy w Polsce. Jest to o 11 proc. mniej niż w 2018 roku” – czytamy w raporcie OTTO Work Force Polska. Autorzy podkreślają, że imigranci są coraz bardziej świadomi swojej pozycji przez co chcą więcej zarabiać.


https://medianarodowe.com/imigranci-zlamali-w-polsce-kwa...

Aborcjonistki rozniosły wirusa?

Kilka dni temu w internecie pojawiły się obrazki z proaborcyjnego marszu – manify w Madrycie, gdzie 8 marca, już mimo epidemii koronawirusa, na jednym placu zgromadziło się ponad 100 tys. osób. To po pierwsze pokazuje nieodpowiedzialność a po drugie obrazuje, jak skrajne są postawy zwolenników zabijania nienarodzonych dzieci.
Tego samego dnia manify przeszły ulicami wielu polskich miast. Odbyły się m.in. w Krakowie, we Wrocławiu, w Lublinie, Bydgoszczy, Katowicach, Kielcach, Łodzi, Opolu, Rzeszowie, Toruniu i Trójmieście. W większości uczestniczyło w nich po kilkaset osób. Prezydent Wrocławia rozwiązał małą kontrdemonstrację – tłum na Rynku mógł przejść.

Ciekawa sytuacja miała miejsce we Wrocławiu. Prezydent miasta Jacek Sutryk wolał rozwiązać z przyczyn ideologicznych kilkuosobową kontrę obrońców życia, zamiast zakazać marszu feministek, które mogły stanowić przecież poważne zagrożenie dla siebie i innych osób w związku z koronawirusem. Co więcej, cztery dni później urzędniczka wrocławskiego ratusza próbowała uniemożliwić zorganizowanie 3-osobowego zgromadzenia(!) działaczom fundacji Pro-Prawo do Życia w związku z zagrożeniem epidemiologicznym. Powoływała się przy tym na rozporządzenie ministra zdrowia z 27 lutego „o objęciu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 przepisami o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi”. Rozporządzenie to weszło w życie zatem 10 dni przed proaborcyjnymi pochodami.
Ciekawe, że wrocławscy urzędnicy próbowali je wykorzystać do odwołania zgromadzenia kilku osób, a nie tłumu feministek na Rynku. Jak widać po przykładzie marszów aborcjonistów, ich zafiksowanie na punkcie możliwości zabijania nienarodzonych dzieci jest tak duże, że ochrona zdrowia innych ludzi schodzi na dalszy plan.

https://dzienniknarodowy.pl/aborcjonistki-rozniosly-wirusa...

nie to żebym się czepiał i szukał jakiś sensacji ale jeszcze całkiem niedawno można było przeczytać bardzo hura-optymistyczne wypowiedzi włodarza naszego grodu nad Srebrną :

"

Grupa młodzieży, która wróciła z Hiszpanii przez dwa tygodnie zostanie w domu. Ale to tylko działania profilaktyczne. - Mińsk Mazowiecki jest w stu procentach bezpieczny – uspokaja Burmistrz Marcin Jakubowski.

Grupa uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. M.Kopernika w Mińsku Mazowieckim wróciła z Hiszpanii. Młodzież spędzi teraz dwa tygodnie w domu w celu obserwacji.

- Przy czym nie jest to przymusowa kwarantanna, tylko daleko idąca ostrożność. Uczniowie nie mieli kontaktu z osobami zarażonymi – uspokaja Burmistrz Marcin Jakubowski.

Po dwóch tygodniach wrócą do szkoły. Zajęcia w Szkole Podstawowej im. M.Kopernika odbywają się zgodnie z planem.

- Mińsk Mazowiecki jest w stu procentach bezpieczny – zapewnia Burmistrz."

https://tygodniksiedlecki.com/t55125-minsk.wolny.od.koronawi...

taki stan rzeczy miał miejsce w dniu 10 marca br
można powiedzieć że od tamtego czasu niestety wiele się zmieniło :

"Strach przed koronawirusem"
http://www.nowydzwon.pl/2020/03/strach-przed-koronawir...

w sumie to nie ma tego zbyt wiele, wiadomo o potwierdzonych 4 (czterech) przypadkach w powiecie

w związku z tym może ktoś wie ile tych potwierdzonych przypadków dotyczy bezpośrednio Mińska Mazowieckiego ?
(coś tam słyszałem o lekarzu z przychodni przy ul Dąbrówki)

ilu pacjentów z zdiagnozowanym koronawirusem zostało hospitalizowanych w Szpitalu Powiatowym w Mińsku Mazowieckim ? czy program o przekształceniu szpitala w szpital zakaźny wszedł w życie?

"Unijne pieniądze dla szpitali na walkę z koronawirusem"
https://www.radioplus.com.pl/region/45027-unijne-pieniadze-...