"Jutro kolejny, już 86-ty sabat smoleński w moim pięknym mieście, na reprezentacyjnym Trakcie Królewskim.
Po raz 86-ty mściwy, potłuczony psychicznie i zatruty władzą cynik polityczny będzie na mnie krzyczał z wysokości czarnego pudła, na które się co miesiąc wdrapuje ...
Jutro znowu będę słyszała o dochodzeniu do prawdy, żądzy odwetu na winnych (wystarczy spojrzeć w lustro) i o sprawiedliwości, która nadejdzie.
Każda taka comiesięczna erupcja nienawiści kosztuje kilkaset tysięcy złotych. Te pieniądze można by przeznaczyć na jakiś lepszy cel niż comiesięczne uciszanie wyrzutów sumienia u osobnika, który prawdopodobnie nawet nie wie co to jest ..."