Zostawmy może sondaże, bo to faktycznie mało warte. Pisałam już kiedyś, chyba w wątku o partii Gowina - partie wolnorynkowe w Polsce w ogóle będą miały małe poparcie, bo ludzie albo nie mają bladego pojęcia, skąd się biorą ceny i koszty życia itd., albo chcą, żeby im tylko dawać, dawać, dawać. Ulgi, przywileje, zapomogi. Chcą, żeby państwo za nich myślało, wychowywało ich dzieci, "dawało" pracę (cokolwiek się za tym kryje, ale ludzie tego chcą i nie mają na myśli tylko pracy w budżetówce).
Pewnie, że te wybory niczego nie "obalą", ale będą takim prawdziwym sondażem. JKM mówi, że nie widzi różnicy między PO a PiS i ma rację, a jeśli będzie taka opcja, to wejdzie w koalicję z kimś, kto mu więcej zaoferuje...