22°C

9
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 4.43
PM25: 5.68 (13,5%)
PM10: 6.07 (37,89%)
Temperatura: 21.68°C
Ciśnienie: 1013.04 hPa
Wilgotność: 59.13%

Dane z 04.05.2024 12:40, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Już nie długo

3961 postów
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 21 marca 2021 07:40:56
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej z rąk Elżbiety Witek
Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie
Prezesem Zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej został świadek na ślubie Zielińskiego, Bartosz Kazimierczak. Posadę szefa Centrum Kulturalno-Kongresowego „Witold” dostał znajomy Zielińskiego z koszykarskiego boiska, Michał Borzemski
Tym, którzy cieszyli się, że Wałbrzych jest pierwszym miastem, gdzie nie ma Prawa i Sprawiedliwości, warto przypomnieć, że był również pierwszym, gdzie kiedyś były dwa: PiS i PiS Bis. Później przez chwilę nie było żadnego, aż nadeszło to znane z taśm ujawnionych w styczniu 2021 r. przez lokalną Telewizję Dami.
Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej z rąk Elżbiety Witek
Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie
Prezesem Zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej został świadek na ślubie Zielińskiego, Bartosz Kazimierczak. Posadę szefa Centrum Kulturalno-Kongresowego „Witold” dostał znajomy Zielińskiego z koszykarskiego boiska, Michał Borzemski
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Tym, którzy cieszyli się, że Wałbrzych jest pierwszym miastem, gdzie nie ma Prawa i Sprawiedliwości, warto przypomnieć, że był również pierwszym, gdzie kiedyś były dwa: PiS i PiS Bis. Później przez chwilę nie było żadnego, aż nadeszło to znane z taśm ujawnionych w styczniu 2021 r. przez lokalną Telewizję Dami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Stan po Burzy. Ziemianin Obajtek — prezes Orlenu ze zbawcy narodu stał się obciążeniem obozu władzy. Dlaczego PiS tak twardo go broni?

30 tys. zł kwoty wolnej od podatku? "PiS skoczyłby na głowę do płytkiej wody"
Pierwsza wojna wybuchła w 2006 r. W opozycji do młodego radnego i wiceprzewodniczącego rady powiatu, 23-letniego Kamila Zielińskiego, grupa partyjnych działaczy w powiecie wałbrzyskim dokonała rozłamu. Konkurencja zarzucała Zielińskiemu kolesiostwo w obsadzaniu stanowisk, a działacze PiS oskarżali się wzajemnie o manipulacje w komitetach wyborczych. W proteście przeciw narzucanym z góry rządom i wodzowsko-ideologicznym metodom kierowania partią prawie połowa spośród 200 członków w 2008 r. oddała legitymacje partyjne
.Lista nazwisk buntowników trafiła do Elżbiety Witek, wówczas posłanki z Legnicy, powołanej na okręgowego komisarza PiS. "Nawet gdyby miało zostać 20 osób, zrobię wszystko, by PiS w Wałbrzychu odbudować. Nie liczy się ilość, ale jakość. (…) Będziemy budować struktury od początku, ale w oparciu o innych ludzi niż dotychczas", mówiła Witek w wystąpieniu dla lokalnych mediów. Na przełomie czerwca i lipca 2008 r. PiS w powiecie przestało istnieć. Kamil Zieliński, jeden z bohaterów lub – jak wielu wskazuje – główny winowajca nieporozumień w PiS, powrócił 13 lat później.
13 stycznia 2021 r. regionalne struktury PiS w Wałbrzychu musiał rozwiązać sam prezes partii. Wnioskodawcą był Michał Dworczyk. Na taki krok trzeba było długo czekać. Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej, i to ponownie z rąk Elżbiety Witek, obecnie marszałek Sejmu, tym razem bez specjalnej delegacji do naprawy partii, którą mieszkańcy Wałbrzycha od dawna nazywali szyderczo Podzieleni i Skłóceni.
Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej z rąk Elżbiety Witek
Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie
Prezesem Zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej został świadek na ślubie Zielińskiego, Bartosz Kazimierczak. Posadę szefa Centrum Kulturalno-Kongresowego „Witold” dostał znajomy Zielińskiego z koszykarskiego boiska, Michał Borzemski
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Tym, którzy cieszyli się, że Wałbrzych jest pierwszym miastem, gdzie nie ma Prawa i Sprawiedliwości, warto przypomnieć, że był również pierwszym, gdzie kiedyś były dwa: PiS i PiS Bis. Później przez chwilę nie było żadnego, aż nadeszło to znane z taśm ujawnionych w styczniu 2021 r. przez lokalną Telewizję Dami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Stan po Burzy. Ziemianin Obajtek — prezes Orlenu ze zbawcy narodu stał się obciążeniem obozu władzy. Dlaczego PiS tak twardo go broni?

30 tys. zł kwoty wolnej od podatku? "PiS skoczyłby na głowę do płytkiej wody"
Pierwsza wojna wybuchła w 2006 r. W opozycji do młodego radnego i wiceprzewodniczącego rady powiatu, 23-letniego Kamila Zielińskiego, grupa partyjnych działaczy w powiecie wałbrzyskim dokonała rozłamu. Konkurencja zarzucała Zielińskiemu kolesiostwo w obsadzaniu stanowisk, a działacze PiS oskarżali się wzajemnie o manipulacje w komitetach wyborczych. W proteście przeciw narzucanym z góry rządom i wodzowsko-ideologicznym metodom kierowania partią prawie połowa spośród 200 członków w 2008 r. oddała legitymacje partyjne.

REKLAMA

Lista nazwisk buntowników trafiła do Elżbiety Witek, wówczas posłanki z Legnicy, powołanej na okręgowego komisarza PiS. "Nawet gdyby miało zostać 20 osób, zrobię wszystko, by PiS w Wałbrzychu odbudować. Nie liczy się ilość, ale jakość. (…) Będziemy budować struktury od początku, ale w oparciu o innych ludzi niż dotychczas", mówiła Witek w wystąpieniu dla lokalnych mediów. Na przełomie czerwca i lipca 2008 r. PiS w powiecie przestało istnieć. Kamil Zieliński, jeden z bohaterów lub – jak wielu wskazuje – główny winowajca nieporozumień w PiS, powrócił 13 lat później.

Déjà vu
13 stycznia 2021 r. regionalne struktury PiS w Wałbrzychu musiał rozwiązać sam prezes partii. Wnioskodawcą był Michał Dworczyk. Na taki krok trzeba było długo czekać. Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej, i to ponownie z rąk Elżbiety Witek, obecnie marszałek Sejmu, tym razem bez specjalnej delegacji do naprawy partii, którą mieszkańcy Wałbrzycha od dawna nazywali szyderczo Podzieleni i Skłóceni.




Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie. Na kolejnych ujawnionych taśmach można już było usłyszeć, jak Zieliński jednoosobowo decyduje o przyznawaniu środków wybranym podmiotom w ramach funduszu promocyjnego Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, państwowej spółki, w której jest wiceprezesem. Beneficjentami zostali m.in. mała parafia oraz wójt Udanina, „nasz gościu”, organizator Tropem Wilczym – Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, imprezy pod patronatem Fundacji Wolność i Demokracja, którą powołał Michał Dworczyk. Dostali po „trójce”, bo tego życzyłby sobie „szefu”. Rozmowa odbyła się 29 stycznia 2020 r.
Zarówno Zieliński, jak i Czyż, Grzegorczyk oraz Łoziński to członkowie PiS, które w Wałbrzychu odbudowało się po wyborach w 2015 r. Wszyscy zawodowo związani byli lub są ze zmonopolizowaną politycznie Wałbrzyską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Zawieszeni po opublikowaniu taśm w 2021 r., stanowisk nie stracili.

Rodzina na swoim
Kiedy w 2015 r. Michał Dworczyk, mieszkaniec Warszawy wybrany na posła w okręgu wałbrzyskim, zrobił swoim pełnomocnikiem w regionie Kamila Zielińskiego, wielu członków PiS przeżyło rozczarowanie i zaskoczenie. Tym większe, że Zieliński był wicewojewodą z nadania Anny Zalewskiej, minister edukacji w rządzie Beaty Szydło, która za Dworczykiem, nominatem Morawieckiego, nie przepadała. Na Dolnym Śląsku nie były odosobnione opinie, że Dworczyka i Zalewską łączył tylko konflikt. O Zielińskim mówiono, że to spec od PR i autoprezentacji.

Na swojej oficjalnej stronie Kamil Zieliński, ekonomista i organista, przedstawia się jako twórca "wielu organizacji non profit w całej Polsce, działających na rzecz rozwoju przedsiębiorczości społecznej i walki z wykluczeniem społecznym". Niegdyś przewodniczący dolnośląskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych, członek Rady Pallotyńskiego Ośrodka Wsparcia Dziennego w Wałbrzychu, fundator Lubuskiej Inicjatywy Pozarządowej, analityk rynkowy w Spółdzielni Socjalnej Mona Lisa, której założycielem i prezesem był Janusz Czyż.
Karierę polityczną Zieliński rozpoczynał w Wałbrzychu. W roku 2006, w wieku 23 lat, został radnym i wiceszefem rady wałbrzyskiego powiatu. Wtedy wałbrzyskie PiS podzieliło się po raz pierwszy. W 2010 r. Zieliński nie uzyskał reelekcji, a rok później poległ w przedterminowych wyborach na prezydenta Wałbrzycha, zajmując ostatnie, czwarte miejsce, mimo że w kampanii wyborczej wspierał go osobiście Jarosław Kaczyński. W tym samym 2011 r. Zieliński z list PiS nie dostał się do Sejmu i wyjechał z Wałbrzycha. Najpierw do Kluczborka, gdzie pracował jako doradca w tamtejszym inkubatorze przedsiębiorczości, później trafił do Urzędu Miasta w Zielonej Górze na stanowisko doradcy biznesowo-marketingowego.

REKLAMA

W latach 2015-2019 sprawował funkcję wicewojewody dolnośląskiego. A na fali rosnącej popularności PiS i przede wszystkim Dworczyka, któremu region zawdzięczał duży napływ państwowych dotacji i znaczny wzrost inwestycji, w 2018 r. Zieliński uzyskał w wyborach do sejmiku wojewódzkiego najlepszy wynik na Dolnym Śląsku. Mandatu jednak nie przyjął. Rok później nie dostał się do Senatu i decyzją premiera w sierpniu 2019 r. został odwołany ze stanowiska wicewojewody, wrócił do Wałbrzycha i objął posadę wiceprezesa specjalnej strefy ekonomicznej.

Jak zakłada się spółdzielnie?
"Tu będzie normalna organizacja. Z rozkazami, k… z działaniami, tu nie będzie wolnej amerykanki. Dzisiaj pojedziemy, wymienimy zamki i tyle. (…) I nikt nam tu nie wejdzie. Ani pani marszałek (Elżbieta Witek – przyp. aut.), a panią europoseł (Annę Zalewską) będziemy tylko zapraszać i też nie będzie mogła mieszać", mówił na nagraniach z 2020 r. Janusz Czyż. Do PiS zapisał się w grudniu 2019 r. razem z nagrywającym rozmowę Radosławem Łozińskim. I Czyż, i Łoziński dostali pracę w strefie ekonomicznej.

Janusz Czyż był osobistym kierowcą Zielińskiego, kiedy ten był wicewojewodą. Po jego nominacji na wiceprezesa WSSE został specjalistą w dziale inwestycji spółki córki strefy – Invest Park Development. Bez kwalifikacji, doświadczenia, wykształcenia. W 2007 r., tuż po tym, jak Zieliński został zawodowym politykiem, Czyż powołał do życia Spółdzielnię Socjalną Mona Lisa. Właściwie Mona Lisa była pizzerią, w której poza wypiekiem włoskich placków osoby zagrożone wykluczeniem społecznym mogły się nauczyć podstaw prowadzenia działalności gospodarczej. Ten szczytny cel szybko jednak zarzucono. W jednym z wywiadów Czyż mówił o tym tak: "Odeszliśmy od tej koncepcji, stwierdzając, że jest wiele osób, które nie chcą robić pizzy, za to znają się na czymś innym. Postanowiliśmy, że pokażemy im więcej pomysłów, organizując odwiedziny w spółdzielniach działających w innych branżach". Stąd wziął się pomysł tzw. wizyt studyjnych, które zamieniły się w spotkania towarzyskie.
Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej z rąk Elżbiety Witek
Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie
Prezesem Zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej został świadek na ślubie Zielińskiego, Bartosz Kazimierczak. Posadę szefa Centrum Kulturalno-Kongresowego „Witold” dostał znajomy Zielińskiego z koszykarskiego boiska, Michał Borzemski
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Tym, którzy cieszyli się, że Wałbrzych jest pierwszym miastem, gdzie nie ma Prawa i Sprawiedliwości, warto przypomnieć, że był również pierwszym, gdzie kiedyś były dwa: PiS i PiS Bis. Później przez chwilę nie było żadnego, aż nadeszło to znane z taśm ujawnionych w styczniu 2021 r. przez lokalną Telewizję Dami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Stan po Burzy. Ziemianin Obajtek — prezes Orlenu ze zbawcy narodu stał się obciążeniem obozu władzy. Dlaczego PiS tak twardo go broni?

30 tys. zł kwoty wolnej od podatku? "PiS skoczyłby na głowę do płytkiej wody"
Pierwsza wojna wybuchła w 2006 r. W opozycji do młodego radnego i wiceprzewodniczącego rady powiatu, 23-letniego Kamila Zielińskiego, grupa partyjnych działaczy w powiecie wałbrzyskim dokonała rozłamu. Konkurencja zarzucała Zielińskiemu kolesiostwo w obsadzaniu stanowisk, a działacze PiS oskarżali się wzajemnie o manipulacje w komitetach wyborczych. W proteście przeciw narzucanym z góry rządom i wodzowsko-ideologicznym metodom kierowania partią prawie połowa spośród 200 członków w 2008 r. oddała legitymacje partyjne.

REKLAMA

Lista nazwisk buntowników trafiła do Elżbiety Witek, wówczas posłanki z Legnicy, powołanej na okręgowego komisarza PiS. "Nawet gdyby miało zostać 20 osób, zrobię wszystko, by PiS w Wałbrzychu odbudować. Nie liczy się ilość, ale jakość. (…) Będziemy budować struktury od początku, ale w oparciu o innych ludzi niż dotychczas", mówiła Witek w wystąpieniu dla lokalnych mediów. Na przełomie czerwca i lipca 2008 r. PiS w powiecie przestało istnieć. Kamil Zieliński, jeden z bohaterów lub – jak wielu wskazuje – główny winowajca nieporozumień w PiS, powrócił 13 lat później.

Déjà vu
13 stycznia 2021 r. regionalne struktury PiS w Wałbrzychu musiał rozwiązać sam prezes partii. Wnioskodawcą był Michał Dworczyk. Na taki krok trzeba było długo czekać. Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej, i to ponownie z rąk Elżbiety Witek, obecnie marszałek Sejmu, tym razem bez specjalnej delegacji do naprawy partii, którą mieszkańcy Wałbrzycha od dawna nazywali szyderczo Podzieleni i Skłóceni.




Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie. Na kolejnych ujawnionych taśmach można już było usłyszeć, jak Zieliński jednoosobowo decyduje o przyznawaniu środków wybranym podmiotom w ramach funduszu promocyjnego Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, państwowej spółki, w której jest wiceprezesem. Beneficjentami zostali m.in. mała parafia oraz wójt Udanina, „nasz gościu”, organizator Tropem Wilczym – Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, imprezy pod patronatem Fundacji Wolność i Demokracja, którą powołał Michał Dworczyk. Dostali po „trójce”, bo tego życzyłby sobie „szefu”. Rozmowa odbyła się 29 stycznia 2020 r.

REKLAMA

Zarówno Zieliński, jak i Czyż, Grzegorczyk oraz Łoziński to członkowie PiS, które w Wałbrzychu odbudowało się po wyborach w 2015 r. Wszyscy zawodowo związani byli lub są ze zmonopolizowaną politycznie Wałbrzyską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Zawieszeni po opublikowaniu taśm w 2021 r., stanowisk nie stracili.

Rodzina na swoim
Kiedy w 2015 r. Michał Dworczyk, mieszkaniec Warszawy wybrany na posła w okręgu wałbrzyskim, zrobił swoim pełnomocnikiem w regionie Kamila Zielińskiego, wielu członków PiS przeżyło rozczarowanie i zaskoczenie. Tym większe, że Zieliński był wicewojewodą z nadania Anny Zalewskiej, minister edukacji w rządzie Beaty Szydło, która za Dworczykiem, nominatem Morawieckiego, nie przepadała. Na Dolnym Śląsku nie były odosobnione opinie, że Dworczyka i Zalewską łączył tylko konflikt. O Zielińskim mówiono, że to spec od PR i autoprezentacji.

Na swojej oficjalnej stronie Kamil Zieliński, ekonomista i organista, przedstawia się jako twórca "wielu organizacji non profit w całej Polsce, działających na rzecz rozwoju przedsiębiorczości społecznej i walki z wykluczeniem społecznym". Niegdyś przewodniczący dolnośląskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych, członek Rady Pallotyńskiego Ośrodka Wsparcia Dziennego w Wałbrzychu, fundator Lubuskiej Inicjatywy Pozarządowej, analityk rynkowy w Spółdzielni Socjalnej Mona Lisa, której założycielem i prezesem był Janusz Czyż.

Nowe taśmy z wałbrzyskiego PiS. "Temu damy, to nasz gościu jest"
Karierę polityczną Zieliński rozpoczynał w Wałbrzychu. W roku 2006, w wieku 23 lat, został radnym i wiceszefem rady wałbrzyskiego powiatu. Wtedy wałbrzyskie PiS podzieliło się po raz pierwszy. W 2010 r. Zieliński nie uzyskał reelekcji, a rok później poległ w przedterminowych wyborach na prezydenta Wałbrzycha, zajmując ostatnie, czwarte miejsce, mimo że w kampanii wyborczej wspierał go osobiście Jarosław Kaczyński. W tym samym 2011 r. Zieliński z list PiS nie dostał się do Sejmu i wyjechał z Wałbrzycha. Najpierw do Kluczborka, gdzie pracował jako doradca w tamtejszym inkubatorze przedsiębiorczości, później trafił do Urzędu Miasta w Zielonej Górze na stanowisko doradcy biznesowo-marketingowego.

REKLAMA

W latach 2015-2019 sprawował funkcję wicewojewody dolnośląskiego. A na fali rosnącej popularności PiS i przede wszystkim Dworczyka, któremu region zawdzięczał duży napływ państwowych dotacji i znaczny wzrost inwestycji, w 2018 r. Zieliński uzyskał w wyborach do sejmiku wojewódzkiego najlepszy wynik na Dolnym Śląsku. Mandatu jednak nie przyjął. Rok później nie dostał się do Senatu i decyzją premiera w sierpniu 2019 r. został odwołany ze stanowiska wicewojewody, wrócił do Wałbrzycha i objął posadę wiceprezesa specjalnej strefy ekonomicznej.

Jak zakłada się spółdzielnie?
"Tu będzie normalna organizacja. Z rozkazami, k… z działaniami, tu nie będzie wolnej amerykanki. Dzisiaj pojedziemy, wymienimy zamki i tyle. (…) I nikt nam tu nie wejdzie. Ani pani marszałek (Elżbieta Witek – przyp. aut.), a panią europoseł (Annę Zalewską) będziemy tylko zapraszać i też nie będzie mogła mieszać", mówił na nagraniach z 2020 r. Janusz Czyż. Do PiS zapisał się w grudniu 2019 r. razem z nagrywającym rozmowę Radosławem Łozińskim. I Czyż, i Łoziński dostali pracę w strefie ekonomicznej.

Janusz Czyż był osobistym kierowcą Zielińskiego, kiedy ten był wicewojewodą. Po jego nominacji na wiceprezesa WSSE został specjalistą w dziale inwestycji spółki córki strefy – Invest Park Development. Bez kwalifikacji, doświadczenia, wykształcenia. W 2007 r., tuż po tym, jak Zieliński został zawodowym politykiem, Czyż powołał do życia Spółdzielnię Socjalną Mona Lisa. Właściwie Mona Lisa była pizzerią, w której poza wypiekiem włoskich placków osoby zagrożone wykluczeniem społecznym mogły się nauczyć podstaw prowadzenia działalności gospodarczej. Ten szczytny cel szybko jednak zarzucono. W jednym z wywiadów Czyż mówił o tym tak: "Odeszliśmy od tej koncepcji, stwierdzając, że jest wiele osób, które nie chcą robić pizzy, za to znają się na czymś innym. Postanowiliśmy, że pokażemy im więcej pomysłów, organizując odwiedziny w spółdzielniach działających w innych branżach". Stąd wziął się pomysł tzw. wizyt studyjnych, które zamieniły się w spotkania towarzyskie.

Tekst pochodzi z ostatniego numeru tygodnika "Przegląd"Tekst pochodzi z ostatniego numeru tygodnika "Przegląd" - Materiały prasowe
Na działalność spółdzielni szła niemała pomoc publiczna. Oficjalnie w latach 2007-2015 Mona Lisa otrzymała od różnych podmiotów ponad 118 tys. zł. Nieoficjalnie dużo więcej, bo spółdzielni było kilka i dotacje szły pośrednio do innych podmiotów przy okazji różnych akcji i projektów. Pod adresem Mony Lisy (Wałbrzych, ul. Gagarina 11) siedzibę miały również inne spółdzielnie: FBI – Formalnie Bierni Innaczej (!) i KGB – Komputery, Grafika, Branding, w której Janusz Czyż był prezesem zarządu. Spółdzielnia KGB tylko w 2014 r. dostała 160 tys. zł.
Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej z rąk Elżbiety Witek
Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie
Prezesem Zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej został świadek na ślubie Zielińskiego, Bartosz Kazimierczak. Posadę szefa Centrum Kulturalno-Kongresowego „Witold” dostał znajomy Zielińskiego z koszykarskiego boiska, Michał Borzemski
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Tym, którzy cieszyli się, że Wałbrzych jest pierwszym miastem, gdzie nie ma Prawa i Sprawiedliwości, warto przypomnieć, że był również pierwszym, gdzie kiedyś były dwa: PiS i PiS Bis. Później przez chwilę nie było żadnego, aż nadeszło to znane z taśm ujawnionych w styczniu 2021 r. przez lokalną Telewizję Dami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Stan po Burzy. Ziemianin Obajtek — prezes Orlenu ze zbawcy narodu stał się obciążeniem obozu władzy. Dlaczego PiS tak twardo go broni?

30 tys. zł kwoty wolnej od podatku? "PiS skoczyłby na głowę do płytkiej wody"
Pierwsza wojna wybuchła w 2006 r. W opozycji do młodego radnego i wiceprzewodniczącego rady powiatu, 23-letniego Kamila Zielińskiego, grupa partyjnych działaczy w powiecie wałbrzyskim dokonała rozłamu. Konkurencja zarzucała Zielińskiemu kolesiostwo w obsadzaniu stanowisk, a działacze PiS oskarżali się wzajemnie o manipulacje w komitetach wyborczych. W proteście przeciw narzucanym z góry rządom i wodzowsko-ideologicznym metodom kierowania partią prawie połowa spośród 200 członków w 2008 r. oddała legitymacje partyjne.

REKLAMA

Lista nazwisk buntowników trafiła do Elżbiety Witek, wówczas posłanki z Legnicy, powołanej na okręgowego komisarza PiS. "Nawet gdyby miało zostać 20 osób, zrobię wszystko, by PiS w Wałbrzychu odbudować. Nie liczy się ilość, ale jakość. (…) Będziemy budować struktury od początku, ale w oparciu o innych ludzi niż dotychczas", mówiła Witek w wystąpieniu dla lokalnych mediów. Na przełomie czerwca i lipca 2008 r. PiS w powiecie przestało istnieć. Kamil Zieliński, jeden z bohaterów lub – jak wielu wskazuje – główny winowajca nieporozumień w PiS, powrócił 13 lat później.

Déjà vu
13 stycznia 2021 r. regionalne struktury PiS w Wałbrzychu musiał rozwiązać sam prezes partii. Wnioskodawcą był Michał Dworczyk. Na taki krok trzeba było długo czekać. Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej, i to ponownie z rąk Elżbiety Witek, obecnie marszałek Sejmu, tym razem bez specjalnej delegacji do naprawy partii, którą mieszkańcy Wałbrzycha od dawna nazywali szyderczo Podzieleni i Skłóceni.




Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie. Na kolejnych ujawnionych taśmach można już było usłyszeć, jak Zieliński jednoosobowo decyduje o przyznawaniu środków wybranym podmiotom w ramach funduszu promocyjnego Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, państwowej spółki, w której jest wiceprezesem. Beneficjentami zostali m.in. mała parafia oraz wójt Udanina, „nasz gościu”, organizator Tropem Wilczym – Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, imprezy pod patronatem Fundacji Wolność i Demokracja, którą powołał Michał Dworczyk. Dostali po „trójce”, bo tego życzyłby sobie „szefu”. Rozmowa odbyła się 29 stycznia 2020 r.

REKLAMA

Zarówno Zieliński, jak i Czyż, Grzegorczyk oraz Łoziński to członkowie PiS, które w Wałbrzychu odbudowało się po wyborach w 2015 r. Wszyscy zawodowo związani byli lub są ze zmonopolizowaną politycznie Wałbrzyską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Zawieszeni po opublikowaniu taśm w 2021 r., stanowisk nie stracili.

Rodzina na swoim
Kiedy w 2015 r. Michał Dworczyk, mieszkaniec Warszawy wybrany na posła w okręgu wałbrzyskim, zrobił swoim pełnomocnikiem w regionie Kamila Zielińskiego, wielu członków PiS przeżyło rozczarowanie i zaskoczenie. Tym większe, że Zieliński był wicewojewodą z nadania Anny Zalewskiej, minister edukacji w rządzie Beaty Szydło, która za Dworczykiem, nominatem Morawieckiego, nie przepadała. Na Dolnym Śląsku nie były odosobnione opinie, że Dworczyka i Zalewską łączył tylko konflikt. O Zielińskim mówiono, że to spec od PR i autoprezentacji.

Na swojej oficjalnej stronie Kamil Zieliński, ekonomista i organista, przedstawia się jako twórca "wielu organizacji non profit w całej Polsce, działających na rzecz rozwoju przedsiębiorczości społecznej i walki z wykluczeniem społecznym". Niegdyś przewodniczący dolnośląskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych, członek Rady Pallotyńskiego Ośrodka Wsparcia Dziennego w Wałbrzychu, fundator Lubuskiej Inicjatywy Pozarządowej, analityk rynkowy w Spółdzielni Socjalnej Mona Lisa, której założycielem i prezesem był Janusz Czyż.

Nowe taśmy z wałbrzyskiego PiS. "Temu damy, to nasz gościu jest"
Karierę polityczną Zieliński rozpoczynał w Wałbrzychu. W roku 2006, w wieku 23 lat, został radnym i wiceszefem rady wałbrzyskiego powiatu. Wtedy wałbrzyskie PiS podzieliło się po raz pierwszy. W 2010 r. Zieliński nie uzyskał reelekcji, a rok później poległ w przedterminowych wyborach na prezydenta Wałbrzycha, zajmując ostatnie, czwarte miejsce, mimo że w kampanii wyborczej wspierał go osobiście Jarosław Kaczyński. W tym samym 2011 r. Zieliński z list PiS nie dostał się do Sejmu i wyjechał z Wałbrzycha. Najpierw do Kluczborka, gdzie pracował jako doradca w tamtejszym inkubatorze przedsiębiorczości, później trafił do Urzędu Miasta w Zielonej Górze na stanowisko doradcy biznesowo-marketingowego.

REKLAMA

W latach 2015-2019 sprawował funkcję wicewojewody dolnośląskiego. A na fali rosnącej popularności PiS i przede wszystkim Dworczyka, któremu region zawdzięczał duży napływ państwowych dotacji i znaczny wzrost inwestycji, w 2018 r. Zieliński uzyskał w wyborach do sejmiku wojewódzkiego najlepszy wynik na Dolnym Śląsku. Mandatu jednak nie przyjął. Rok później nie dostał się do Senatu i decyzją premiera w sierpniu 2019 r. został odwołany ze stanowiska wicewojewody, wrócił do Wałbrzycha i objął posadę wiceprezesa specjalnej strefy ekonomicznej.

Jak zakłada się spółdzielnie?
"Tu będzie normalna organizacja. Z rozkazami, k… z działaniami, tu nie będzie wolnej amerykanki. Dzisiaj pojedziemy, wymienimy zamki i tyle. (…) I nikt nam tu nie wejdzie. Ani pani marszałek (Elżbieta Witek – przyp. aut.), a panią europoseł (Annę Zalewską) będziemy tylko zapraszać i też nie będzie mogła mieszać", mówił na nagraniach z 2020 r. Janusz Czyż. Do PiS zapisał się w grudniu 2019 r. razem z nagrywającym rozmowę Radosławem Łozińskim. I Czyż, i Łoziński dostali pracę w strefie ekonomicznej.

Janusz Czyż był osobistym kierowcą Zielińskiego, kiedy ten był wicewojewodą. Po jego nominacji na wiceprezesa WSSE został specjalistą w dziale inwestycji spółki córki strefy – Invest Park Development. Bez kwalifikacji, doświadczenia, wykształcenia. W 2007 r., tuż po tym, jak Zieliński został zawodowym politykiem, Czyż powołał do życia Spółdzielnię Socjalną Mona Lisa. Właściwie Mona Lisa była pizzerią, w której poza wypiekiem włoskich placków osoby zagrożone wykluczeniem społecznym mogły się nauczyć podstaw prowadzenia działalności gospodarczej. Ten szczytny cel szybko jednak zarzucono. W jednym z wywiadów Czyż mówił o tym tak: "Odeszliśmy od tej koncepcji, stwierdzając, że jest wiele osób, które nie chcą robić pizzy, za to znają się na czymś innym. Postanowiliśmy, że pokażemy im więcej pomysłów, organizując odwiedziny w spółdzielniach działających w innych branżach". Stąd wziął się pomysł tzw. wizyt studyjnych, które zamieniły się w spotkania towarzyskie.

Tekst pochodzi z ostatniego numeru tygodnika "Przegląd"Tekst pochodzi z ostatniego numeru tygodnika "Przegląd" - Materiały prasowe
Na działalność spółdzielni szła niemała pomoc publiczna. Oficjalnie w latach 2007-2015 Mona Lisa otrzymała od różnych podmiotów ponad 118 tys. zł. Nieoficjalnie dużo więcej, bo spółdzielni było kilka i dotacje szły pośrednio do innych podmiotów przy okazji różnych akcji i projektów. Pod adresem Mony Lisy (Wałbrzych, ul. Gagarina 11) siedzibę miały również inne spółdzielnie: FBI – Formalnie Bierni Innaczej (!) i KGB – Komputery, Grafika, Branding, w której Janusz Czyż był prezesem zarządu. Spółdzielnia KGB tylko w 2014 r. dostała 160 tys. zł.

REKLAMA

Ale o efektach działalności tych spółdzielni brak jakichkolwiek informacji poza wpisami do KRS. Ostatni dotyczący spółdzielni Mona Lisa pochodzi z 2015 r., kiedy Czyż został kierowcą Zielińskiego. Pizzy dziś zamówić nie można, numery telefonów albo nie istnieją, albo przypisane są do osób prywatnych spoza Wałbrzycha. Mieszkańcy budynku, w którym mieściła się siedziba Mony Lisy, mówią, że od około sześciu lat firma jest zamknięta.

Kumoterstwo
Ze spółdzielniami Janusza Czyża związani byli obok Zielińskiego Piotr Czyż, brat Janusza, w roli pełnomocnika oraz Krzysztof Kumorek, koordynator projektów. Kumorek był asystentem Zielińskiego w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim i podczas wyborów do Senatu w 2019 r. Od czerwca 2020 r., kiedy taśmy z nagraniami polityków PiS już były w Warszawie, Kumorek pełnił z politycznego nadania funkcję komisarza w Boguszowie-Gorcach, niewielkiej, przyległej do Wałbrzycha gminie. W kuluarach lokalnej polityki mówiło się, że tylko dzięki poparciu Zielińskiego i wpływom Dworczyka premier wyraził zgodę na jego nominację. Kumorek komisarz urzędowanie rozpoczął od zwolnień. Za to pracę w urzędzie znalazł mec. Piotr Czyż.
Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej z rąk Elżbiety Witek
Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie
Prezesem Zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej został świadek na ślubie Zielińskiego, Bartosz Kazimierczak. Posadę szefa Centrum Kulturalno-Kongresowego „Witold” dostał znajomy Zielińskiego z koszykarskiego boiska, Michał Borzemski
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Tym, którzy cieszyli się, że Wałbrzych jest pierwszym miastem, gdzie nie ma Prawa i Sprawiedliwości, warto przypomnieć, że był również pierwszym, gdzie kiedyś były dwa: PiS i PiS Bis. Później przez chwilę nie było żadnego, aż nadeszło to znane z taśm ujawnionych w styczniu 2021 r. przez lokalną Telewizję Dami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Stan po Burzy. Ziemianin Obajtek — prezes Orlenu ze zbawcy narodu stał się obciążeniem obozu władzy. Dlaczego PiS tak twardo go broni?

30 tys. zł kwoty wolnej od podatku? "PiS skoczyłby na głowę do płytkiej wody"
Pierwsza wojna wybuchła w 2006 r. W opozycji do młodego radnego i wiceprzewodniczącego rady powiatu, 23-letniego Kamila Zielińskiego, grupa partyjnych działaczy w powiecie wałbrzyskim dokonała rozłamu. Konkurencja zarzucała Zielińskiemu kolesiostwo w obsadzaniu stanowisk, a działacze PiS oskarżali się wzajemnie o manipulacje w komitetach wyborczych. W proteście przeciw narzucanym z góry rządom i wodzowsko-ideologicznym metodom kierowania partią prawie połowa spośród 200 członków w 2008 r. oddała legitymacje partyjne.

REKLAMA

Lista nazwisk buntowników trafiła do Elżbiety Witek, wówczas posłanki z Legnicy, powołanej na okręgowego komisarza PiS. "Nawet gdyby miało zostać 20 osób, zrobię wszystko, by PiS w Wałbrzychu odbudować. Nie liczy się ilość, ale jakość. (…) Będziemy budować struktury od początku, ale w oparciu o innych ludzi niż dotychczas", mówiła Witek w wystąpieniu dla lokalnych mediów. Na przełomie czerwca i lipca 2008 r. PiS w powiecie przestało istnieć. Kamil Zieliński, jeden z bohaterów lub – jak wielu wskazuje – główny winowajca nieporozumień w PiS, powrócił 13 lat później.

Déjà vu
13 stycznia 2021 r. regionalne struktury PiS w Wałbrzychu musiał rozwiązać sam prezes partii. Wnioskodawcą był Michał Dworczyk. Na taki krok trzeba było długo czekać. Informację o tym, że w wałbrzyskich strukturach znów źle się dzieje, Jarosław Kaczyński miał otrzymać już rok wcześniej, i to ponownie z rąk Elżbiety Witek, obecnie marszałek Sejmu, tym razem bez specjalnej delegacji do naprawy partii, którą mieszkańcy Wałbrzycha od dawna nazywali szyderczo Podzieleni i Skłóceni.




Znowu poszło o Kamila Zielińskiego, bohatera taśm, na których jego ojczym Janusz Czyż i współpracownik Bartłomiej Grzegorczyk szantażują szeregowego członka PiS Radosława Łozińskiego, żeby wycofał swój podpis z petycji o jego odwołanie. Na kolejnych ujawnionych taśmach można już było usłyszeć, jak Zieliński jednoosobowo decyduje o przyznawaniu środków wybranym podmiotom w ramach funduszu promocyjnego Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, państwowej spółki, w której jest wiceprezesem. Beneficjentami zostali m.in. mała parafia oraz wójt Udanina, „nasz gościu”, organizator Tropem Wilczym – Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, imprezy pod patronatem Fundacji Wolność i Demokracja, którą powołał Michał Dworczyk. Dostali po „trójce”, bo tego życzyłby sobie „szefu”. Rozmowa odbyła się 29 stycznia 2020 r.

REKLAMA

Zarówno Zieliński, jak i Czyż, Grzegorczyk oraz Łoziński to członkowie PiS, które w Wałbrzychu odbudowało się po wyborach w 2015 r. Wszyscy zawodowo związani byli lub są ze zmonopolizowaną politycznie Wałbrzyską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Zawieszeni po opublikowaniu taśm w 2021 r., stanowisk nie stracili.

Rodzina na swoim
Kiedy w 2015 r. Michał Dworczyk, mieszkaniec Warszawy wybrany na posła w okręgu wałbrzyskim, zrobił swoim pełnomocnikiem w regionie Kamila Zielińskiego, wielu członków PiS przeżyło rozczarowanie i zaskoczenie. Tym większe, że Zieliński był wicewojewodą z nadania Anny Zalewskiej, minister edukacji w rządzie Beaty Szydło, która za Dworczykiem, nominatem Morawieckiego, nie przepadała. Na Dolnym Śląsku nie były odosobnione opinie, że Dworczyka i Zalewską łączył tylko konflikt. O Zielińskim mówiono, że to spec od PR i autoprezentacji.

Na swojej oficjalnej stronie Kamil Zieliński, ekonomista i organista, przedstawia się jako twórca "wielu organizacji non profit w całej Polsce, działających na rzecz rozwoju przedsiębiorczości społecznej i walki z wykluczeniem społecznym". Niegdyś przewodniczący dolnośląskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych, członek Rady Pallotyńskiego Ośrodka Wsparcia Dziennego w Wałbrzychu, fundator Lubuskiej Inicjatywy Pozarządowej, analityk rynkowy w Spółdzielni Socjalnej Mona Lisa, której założycielem i prezesem był Janusz Czyż.

Nowe taśmy z wałbrzyskiego PiS. "Temu damy, to nasz gościu jest"
Karierę polityczną Zieliński rozpoczynał w Wałbrzychu. W roku 2006, w wieku 23 lat, został radnym i wiceszefem rady wałbrzyskiego powiatu. Wtedy wałbrzyskie PiS podzieliło się po raz pierwszy. W 2010 r. Zieliński nie uzyskał reelekcji, a rok później poległ w przedterminowych wyborach na prezydenta Wałbrzycha, zajmując ostatnie, czwarte miejsce, mimo że w kampanii wyborczej wspierał go osobiście Jarosław Kaczyński. W tym samym 2011 r. Zieliński z list PiS nie dostał się do Sejmu i wyjechał z Wałbrzycha. Najpierw do Kluczborka, gdzie pracował jako doradca w tamtejszym inkubatorze przedsiębiorczości, później trafił do Urzędu Miasta w Zielonej Górze na stanowisko doradcy biznesowo-marketingowego.

REKLAMA

W latach 2015-2019 sprawował funkcję wicewojewody dolnośląskiego. A na fali rosnącej popularności PiS i przede wszystkim Dworczyka, któremu region zawdzięczał duży napływ państwowych dotacji i znaczny wzrost inwestycji, w 2018 r. Zieliński uzyskał w wyborach do sejmiku wojewódzkiego najlepszy wynik na Dolnym Śląsku. Mandatu jednak nie przyjął. Rok później nie dostał się do Senatu i decyzją premiera w sierpniu 2019 r. został odwołany ze stanowiska wicewojewody, wrócił do Wałbrzycha i objął posadę wiceprezesa specjalnej strefy ekonomicznej.

Jak zakłada się spółdzielnie?
"Tu będzie normalna organizacja. Z rozkazami, k… z działaniami, tu nie będzie wolnej amerykanki. Dzisiaj pojedziemy, wymienimy zamki i tyle. (…) I nikt nam tu nie wejdzie. Ani pani marszałek (Elżbieta Witek – przyp. aut.), a panią europoseł (Annę Zalewską) będziemy tylko zapraszać i też nie będzie mogła mieszać", mówił na nagraniach z 2020 r. Janusz Czyż. Do PiS zapisał się w grudniu 2019 r. razem z nagrywającym rozmowę Radosławem Łozińskim. I Czyż, i Łoziński dostali pracę w strefie ekonomicznej.

Janusz Czyż był osobistym kierowcą Zielińskiego, kiedy ten był wicewojewodą. Po jego nominacji na wiceprezesa WSSE został specjalistą w dziale inwestycji spółki córki strefy – Invest Park Development. Bez kwalifikacji, doświadczenia, wykształcenia. W 2007 r., tuż po tym, jak Zieliński został zawodowym politykiem, Czyż powołał do życia Spółdzielnię Socjalną Mona Lisa. Właściwie Mona Lisa była pizzerią, w której poza wypiekiem włoskich placków osoby zagrożone wykluczeniem społecznym mogły się nauczyć podstaw prowadzenia działalności gospodarczej. Ten szczytny cel szybko jednak zarzucono. W jednym z wywiadów Czyż mówił o tym tak: "Odeszliśmy od tej koncepcji, stwierdzając, że jest wiele osób, które nie chcą robić pizzy, za to znają się na czymś innym. Postanowiliśmy, że pokażemy im więcej pomysłów, organizując odwiedziny w spółdzielniach działających w innych branżach". Stąd wziął się pomysł tzw. wizyt studyjnych, które zamieniły się w spotkania towarzyskie.

Tekst pochodzi z ostatniego numeru tygodnika "Przegląd"Tekst pochodzi z ostatniego numeru tygodnika "Przegląd" - Materiały prasowe
Na działalność spółdzielni szła niemała pomoc publiczna. Oficjalnie w latach 2007-2015 Mona Lisa otrzymała od różnych podmiotów ponad 118 tys. zł. Nieoficjalnie dużo więcej, bo spółdzielni było kilka i dotacje szły pośrednio do innych podmiotów przy okazji różnych akcji i projektów. Pod adresem Mony Lisy (Wałbrzych, ul. Gagarina 11) siedzibę miały również inne spółdzielnie: FBI – Formalnie Bierni Innaczej (!) i KGB – Komputery, Grafika, Branding, w której Janusz Czyż był prezesem zarządu. Spółdzielnia KGB tylko w 2014 r. dostała 160 tys. zł.

REKLAMA

Ale o efektach działalności tych spółdzielni brak jakichkolwiek informacji poza wpisami do KRS. Ostatni dotyczący spółdzielni Mona Lisa pochodzi z 2015 r., kiedy Czyż został kierowcą Zielińskiego. Pizzy dziś zamówić nie można, numery telefonów albo nie istnieją, albo przypisane są do osób prywatnych spoza Wałbrzycha. Mieszkańcy budynku, w którym mieściła się siedziba Mony Lisy, mówią, że od około sześciu lat firma jest zamknięta.

Kumoterstwo
Ze spółdzielniami Janusza Czyża związani byli obok Zielińskiego Piotr Czyż, brat Janusza, w roli pełnomocnika oraz Krzysztof Kumorek, koordynator projektów. Kumorek był asystentem Zielińskiego w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim i podczas wyborów do Senatu w 2019 r. Od czerwca 2020 r., kiedy taśmy z nagraniami polityków PiS już były w Warszawie, Kumorek pełnił z politycznego nadania funkcję komisarza w Boguszowie-Gorcach, niewielkiej, przyległej do Wałbrzycha gminie. W kuluarach lokalnej polityki mówiło się, że tylko dzięki poparciu Zielińskiego i wpływom Dworczyka premier wyraził zgodę na jego nominację. Kumorek komisarz urzędowanie rozpoczął od zwolnień. Za to pracę w urzędzie znalazł mec. Piotr Czyż.

Zobacz: To on nagrał działaczy PiS. "Czułem się zastraszony"
Prezesem Zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej został świadek na ślubie Zielińskiego, Bartosz Kazimierczak. Posadę szefa Centrum Kulturalno-Kongresowego „Witold” dostał znajomy Zielińskiego z koszykarskiego boiska, Michał Borzemski. Na stanowisko kierownika Wydziału Promocji i Współpracy z Zagranicą mianowano Dariusza Nowaczyńskiego – fotografa, męża szefowej radnych PiS w Świdnicy, odsuniętej niedawno od koordynowania szczepień przeciw COVID-19, kiedy okazało się, że zaszczepiła swojego męża poza kolejnością.

Kumorek w ostatnich wyborach do rady powiatu w 2018 r., startując z ramienia PiS, zdobył zaledwie 66 głosów. Jednak niedawno zgłosił swoją kandydaturę na stanowisko burmistrza Boguszowa w przedterminowych wyborach w kwietniu. Przed oficjalną kampanią zdążył jeszcze podpisać intratne kontrakty dla firmy Red Baron Brand Support, której właścicielem jest Maciej Czajka, przyjaciel Kamila Zielińskiego.
Czajka to spin doktor kampanii lewicowej prezydent Świdnicy, Beaty Moskal-Słaniewskiej, a równocześnie organizator wyborczych spotkań Roberta Winnickiego w Wałbrzychu. Jak ujawniła lokalna Telewizja Dani, wartość zleceń marketingowych, które spływały z Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej do Red Barona, była mocno zawyżana. Na przykład spot promocyjny kosztował strefę kilkakrotnie więcej niż na wolnym rynku. W ciągu roku firma Macieja Czajki otrzymała od WSSE ponad 100 tys. zł. Jednak od sierpnia 2020 r., kiedy Piotra Sosińskiego, związanego z PiS byłego szefa Młodzieży Wszechpolskiej, po około roku urzędowania zastąpił na fotelu prezesa strefy sponsor kampanii wyborczych PiS Artur Siennicki, Red Baron zlecenia stracił. Tyle że od lipca miał już umowę z ratuszem w Boguszowie. Za założenie prowadzenie profilu na Facebooku oraz Instagramie, pozyskiwanie lajków i animacje miasto do grudnia miało zapłacić 22 tys. zł. Za oklejenie herbem miasta wykonanych z plastiku urn: 4,5 tys. zł. W podpisanym aneksie z 3 lutego 2021 r. Red Baron zobowiązał się do wykonania do maja usług w zakresie marketingu i promocji na sumę 125 tys. zł.

Make Wałbrzych Great Again
Bartłomiej Grzegorczyk, absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, to od czasów studiów bodaj najwierniejszy przyjaciel Zielińskiego, nazywany jego kadrowym. Kiedyś kierowca taksówki i pracownik banku oraz popularyzator jeździectwa jako formy rehabilitacji i psychoterapii. Autor bloga Gospodarka PLUS, na którym promuje miasto: Make Wałbrzych Great Again. Po zwycięskich dla PiS wyborach w 2015 r. został kierownikiem terenowej placówki KRUS, z której trzy lata później odszedł w atmosferze skandalu, kiedy do lokalnych mediów docierały oskarżenia o mobbing i psychiczne znęcanie się nad pracownikami. "Od samego początku wobec pracowników, którzy zwracali się do niego po pomoc w kwestiach merytorycznych lub służbowych albo po prostu mieli odrębne zdanie, był bardzo bezwzględny. Był dobry tylko w jednym. W pisaniu notatek służbowych na pracowników i ich zastraszaniu", mówiła jedna z pracownic KRUS w wywiadzie dla Telewizji Dami. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/pis-...
Postów: 7468
Zolnierz
postów: 7468
Niedziela, 21 marca 2021 09:26:16
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak, spojrz prawdzie w oczy.
Różnica między nami jest taka- ja piszę sam swoje opinie.
Ty, jak każdy lewak, POtrafisz jedynie POwielac. Stanowczo to wskazuje na POwazne ograniczenie. Nie dziwię się temu- lewactwo nigdy nie ma nic do POwiedzenia, jedynie do POwielania i nikomu nie POtrzebnego krzyku.
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 21 marca 2021 11:26:26
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
powtórzę- koncentrujesz się na autorze a nie na temacie do się ustawia zawsze daleko od meritum
Postów: 7468
Zolnierz
postów: 7468
Niedziela, 21 marca 2021 19:29:34
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Twoje meritum to POwielanie przesłania dnia z Wiertniczej i Czerskiej- głównych szczujni na Polskę, które reprezentują wizję Rosji, Niemiec i POdleglosc lewactwu na świat.
Czytając te POwielane idiotyzmy, człowiek może POpasc w depresję, co jest celem dla towarzyszy- ojców założycieli POstKOmuny tzn. Michnika, Waltera, Tuska i ich piesków. POtomkow Targowicy.
Mińsk Mazowiecki Postów: 1768
Min75
Mińsk Mazowiecki, postów: 1768
Niedziela, 21 marca 2021 19:37:45
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://sjp.pwn.pl/slowniki/nied%C5%82ugo.html

Niedługo lewacy zmienia słownik. Wszystko dozwolone, róbta co chceta ;) Od dzisiaj nie ma Kumaka jest "bagienna forma życia" ;)
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 21 marca 2021 21:14:43
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
każdy link ma jakiś tytuł i podaje jakiś fakt lub opinie i jest po to zeby czytelnik wyrazil swoje zdanie na temat tego o czym traktował artykuł- odnoszenie się wyłącznie do autora jest bezsensowne ponieważ nic do tematu nie wnosi
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 21 marca 2021 23:01:37
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Joanna Scheuring-Wielgus ujawniła aferę z udziałem biskupa. Opublikowała szokujące nagranie


Jestem poruszona i wstrząśnięta historią, którą opowiedział nam dziś w Sejmie ks. Rafał Cudok” – pisze na Facebooku posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. Zamieściła także nagranie, którego treść wskazuje, że kuria miała grozić rodzinie księdza. W sprawę ma być zamieszany biskup Andrzej Czaja. Sam duchowny odcina się od zarzutów i podaje swoją wersję wydarzeń.

Jak informuje posłanka, w 2018 roku ksiądz Rafał Cudok (posłanka podaje pełne nazwisko księdza, choć w niektórych publikacjach ksiądz przedstawiany jest jako Rafał C.), miał wyjechać na parafię we Włoszech. „Wszystkie formalności były już załatwione, był spakowany i gotowy do wyjazdu. Okazało się, że by wyjazd mógł dojść do skutku, ks. Rafał musi spełnić jeszcze jedną formalność... Miał, jak nam powiedział, przyjść o godzinie 21 do kurii. Po co?” – pisze Scheuring-Wielgus.

Jak przekonuje ksiądz, miał się on pojawić w kurii, gdyż otrzymał od biskupa opolskiego Andrzeja Czai niestosowne propozycje. Nocne spotkanie miało rozwiązać jego sprawę. To się jednak nie odbyło, a ksiądz Rafał zaczął szukać pomocy u znajomych i wśród innych duchownych, co spowodowało szereg gróź. Ksiądz miał nawet zostać pobity – czytamy.

Posłanka przedstawia nagranie, które otrzymała od księdza
Posłanka zamieściła nagranie, na którym słyszeć mamy ks. Wojciecha, będącego rzekomo wysłannikiem biskupa Czai, który dzwoni do ojca ks. Rafała. Jak słyszymy na nagraniu, osoba przedstawiająca się jako ks. Wojciech grozi, że jeśli sprawa między ks. Rafałem a biskupem będzie dalej wyjaśniana, to zostanie on „zniszczony”.

– To my mamy władzę, A wasz syn, odrzutek społeczeństwa, śmieć, nie ma żadnej władzy – mówi nagrywana osoba. – Chciał wojny, będzie ją miał – dodaje. Cała rozmowa trwa ponad 9 minut i przeszyta jest groźbami i pogróżkami o posiadaniu sfałszowanych dokumentów, które kuria może w każdej chwili wykorzystać przeciwko nieposłusznemu księdzu.


Oświadczenie diecezji opolskiej
Do sprawy odniosła się już diecezja opolska. W oświadczeniu czytamy, że „ks. Rafał C. wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, od dłuższego czasu podejmuje działania mające na celu zdyskredytowanie Biskupa Opolskiego i jego najbliższych współpracowników, rozpowszechniając nieprawdziwe i oszczercze informacje na ich temat”.

„Wiadomo, że podejmowane były działania w wielu domach zakonnych oraz wobec licznych instytucji i osób w kraju oraz za granicą i innych przedstawicieli mediów. Ponadto istnieje uzasadnione podejrzenie, że podszywając się pod biskupa rozsyłał m.in. obraźliwe i wulgarne wiadomości do wielu osób oraz przedkładał sfabrykowane nagrania, mające stanowić rzekomy dowód w sprawie. W związku z tym w Prokuraturze Rejonowej w Opolu prowadzone jest postępowanie w tym zakresie, gdzie biskup i kanclerz posiadają status pokrzywdzonych. Biskup i kanclerz wystąpili przeciwko Rafałowi C. z prywatnymi aktami oskarżenia o zniesławienie” – czytamy.

„Należy ubolewać, że posłanka Sejmu RP, powołana do obrony praworządności, przyłączyła się do oszczerczej akcji dyfamacyjnej wobec biskupa i skrajnie nieobiektywnie relacjonuje na forum publicznym genezę i przebieg wydarzeń. Biskup opolski podejmie stanowcze kroki prawne wobec posłanki Joanny Scheuring-Wielgus oraz innych osób zaangażowanych w kampanię mającą na celu zdyskredytowanie jego osoby” – głosi oświadczenie.

https://www.facebook.com/j.scheuringwielgus/videos/4815...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Poniedziałek, 22 marca 2021 10:16:52
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Cała prawda, całą dobę...na antenie radia miłości...

"Szykujmy się do starcia, do wojny, która tak naprawdę już trwa, ale szykujmy się również do starć, które będą w przyszłości. Musimy być przygotowani chociażby do tego, żeby nieść pomoc kapłanom, żeby zapobiegać takim sytuacjom, jak śmierć kapłana w Łodzi, dlatego że takie przypadki będą – w mojej ocenie – coraz częstsze" - mówił Bąkiewicz.

Ksiądz, o którym wspomniał szef Marszu, to ks. Adam Myszkowski, proboszcz parafii w Wielkiej Woli-Paradyżu. Zmarł w tym tygodniu po tym, jak na początku marca brutalnie pobił go pijany kościelny z tego samego kościoła. O tym Bąkiewicz już nie wspomina, cynicznie przypisując tę śmierć "propagandzie nienawiści".
siennica Postów: 1169
tytuss
siennica, postów: 1169
Poniedziałek, 22 marca 2021 11:09:45
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
kumaczy dupku............. zrób ty lepiej porządek na swoim podwórku, bo wygląda jak na ukraińskim zadupiu................
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Poniedziałek, 22 marca 2021 11:58:33
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wygląda jak podczas remontu. ..poscinaLem stare drzewa i krzewy i jak skończy się zima to zrobię porządki przed domem....teraz nie pora na prace ogrodowe a ty nie zobaczyles ile gałęzi u sąsiada? Taka pora ze się robi przycinke Tytuss owy dupku .Ty nigdy nie byłeś w Ukrainie i nie masz pojęcia jak tam jest
Post edytowany 2 razy
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Poniedziałek, 22 marca 2021 12:36:16
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sondaż „Wprost”. Czy kościoły powinny zostać zamknięte? Polacy podzieleni

Członkini Rady Medycznej przy premierze prof. Anna Piekarska rekomenduje zamknięcie kościołów w okresie Wielkanocy. Z kolei biskupi zachęcają wiernych do udziału we mszach. Jakie zdanie na ten temat mają Polacy? Tak przedstawiają się wyniki sondażu United Surveys przeprowadzonego dla „Wprost”. https://www.wprost.pl/
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Poniedziałek, 22 marca 2021 15:51:18
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tu obywatele
todo20SSmp mhonlahoncrsca oorf S1eg0:m56Sdf ·
19 marca 2021 , ulicami Warszawy przeszła #MęskaDrogaKrzyżowa. Organizatorami wydarzenia były środowiska Narodowo Katolickie, wśród których znalazły się między innymi : #StrażNarodowa #BractwoPrzedmurza #ŻołnierzeChrystusa #Wojownicy #KrucjataMłodych #TFP
Nie niepokojeni, wręcz ochraniani przez policję, w dużej części bez maseczek, na nie zgłoszonym zgromadzeniu liczącym na pewno więcej niż 5 osób, przemierzyli Stare Miasto wzywając do wojny religijnej w obronie jedynie słusznej wiary - wiary katolickiej.
Jak widać oprócz kiboli również #ArmiaBoga może liczyć na specjalne traktowanie w czasie pandemii i największego lockdownu.
Czy jak już te stosy zapłoną w naszym teoretycznie świeckim kraju, to państwowa policja będzie ogrzewać się w ich płomieniach, czy usłużnie pomoże nosić chrust?
Post edytowany 2 razy
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Poniedziałek, 22 marca 2021 20:05:59
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ofiary zakonnika ujawniają. "Gwałcił i wykrzykiwał na cały głos grzechy

edną z dziewczyn brutalnie i często gwałcił. Wpadał do ciasnego pomieszczenia, podduszał ją, gwałcił i wykrzykiwał na cały głos grzechy innych ludzi ze wspólnoty. Oskarżał ją, że grzeszą, bo ona nie jest wierna Bogu. Albo potrafił zgwałcić którąś na ołtarzu w bocznej kaplicy kościoła – mówią w rozmowie z Arturem Nowakiem ofiary ojca Pawła, dominikanina, który dopuszczał się nadużyć w latach 1996–2000. https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wroclaw-naduzyc...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Czwartek, 25 marca 2021 14:12:02
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Proboszcz parafii, w której łamano obostrzenia, ma koronawirusa. Duchowni proszą o modlitwę
Policja zjawiała się kilkukrotnie w kościele w Czudcu, gdzie według relacji zgłaszającego, przekraczano limit wiernych, wprowadzony przez pandemię koronawirusa. Parafianin, który wzywał mundurowych, miał wcześniej rozmawiać o tym problemie z proboszczem, ale nie przyniosło to skutku. Teraz, jak potwierdziliśmy u jednego z wikarych, to sam proboszcz jest zakażony koronawirusem. https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/probosz...
O sprawie zrobiło się głośno na początku marca, kiedy w sieci udostępniono wezwanie z kurii, które otrzymał jeden z parafian. To właśnie ten wierny kilkukrotnie wzywał policję do kościoła w Czudcu z uwagi na to, że w świątyni przekraczano limit wiernych wprowadzony przez pandemię koronawirusa. - Wcześniej rozmawiałem z proboszczem w cztery oczy, mówiłem, że tak nie może dłużej być. To nie przyniosło jednak żadnych rezultatów - mówił w rozmowie z Onetem parafianin, który pragnie zachować anonimowość.
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Piątek, 26 marca 2021 09:37:48
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Rezygnacji z religii będzie coraz więcej. "Ludzie zaczęli się wypisywać, bo nie widzieli dla siebie miejsca na tych lekcjach"
- Jak wicedyrektor mojej szkoły usłyszał, że przyszłam z deklaracją o rezygnacji z lekcji religii, zaczęło się wypytywanie. Dopiero z perspektywy czasu widzę, że to nie miało prawa się wydarzyć - opowiada Karolina, która pod koniec II klasy liceum zrezygnowała z lekcji religii. Tak jak wiele jej koleżanek i kolegów, którym przeszkadzał sposób prowadzenia lekcji. - Takich osób będzie coraz więcej - przewiduje Dorota Wójcik, prezeska Fundacji Wolność od Religii.Lekcje religii w środku planu zajęć, rozmowy z dyrekcją czy wymaganie oświadczeń - to tylko niektóre ze sposobów utrudniania życia tym, którzy na religię nie chodzą lub nie posyłają swoich dzieci
Przedstawiciele Kościoła jasno wskazują, że rezygnacja z lekcji religii to grzech, a nawet i "zgorszenie" innych
Jeden z księży napisał do rodziców, którzy nie zapisali uczniów na religię list, w którym pisze, że to najważniejszy przedmiot
Mimo tego liczba uczniów uczęszczających na religię spada, chociaż oficjalnych danych MEN na ten temat nie ma
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Onetu
O wypisywaniu się z lekcji religii zaczęto pisać w kontekście protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Wiele osób zdecydowało się zrobić to właśnie na znak sprzeciwu - decydowali się na to rodzice, jaki i sami uczniowie starszych klas. Pisały o tym media, między innymi "Gazeta Wyborcza". Chociaż efekty Strajku Kobiet w kontekście lekcji religii będą widoczne dopiero wtedy, kiedy pojawią się dane dotyczące liczby uczniów uczęszczających na religię w roku szkolnym 2019/2020. Publikuje je Instytut Statystyk Kościoła Katolickiego.

Oficjalnych statystyk Ministerstwa Edukacji Narodowej nie ma, chociaż od lat proszą o nie organizacje czy rzecznik praw obywatelskich. Faktem jest, że coraz więcej osób interesuje się wszelkimi formami odcięcia się od Kościoła katolickiego. Widać to po liczbie osób, które interesują się apostazją, czy też rezygnacją z lekcji religii.

Czytaj też: Apostazja? To nie takie proste. "Usłyszałam, że byłaby to osobista tragedia księdza"
- Cała procedura z tym związana nie jest zbyt skomplikowana, a my na naszej stronie udostępniamy wszystkie potrzebne informacje. Rodzice sobie doskonale z tym radzą i z pewnością tych rezygnacji będzie więcej niż wcześniej, ze względu na sytuację społeczno-polityczną. To samo zjawisko obserwujemy w przypadku apostazji. Mamy bardzo dużo zapytań o apostazję, bo księża ją utrudniają - mówi Onetowi Dorota Wójcik, prezeska Fundacji Wolność od Religii.

"Z 33-osobowej klasy na religii zostało 12 osób"
O tym, jak księża utrudniają apostazję, pisałam już w osobnym tekście. Okazuje się, że z lekcjami religii też nie zawsze jest łatwo. W teorii wystarczy, że na początku roku nie zadeklarujemy, że nasze dziecko będzie na nią uczęszczało. Nie jest potrzebne do tego żadne specjalne oświadczenie, chociaż zdarza się, że szkoły lub katecheci wymagają złożenia oświadczenia o rezygnacji z religii, chociaż dziecko nigdy nie zostało na nią zapisane. -

- To działania bezprawne. Od lat zwracali na to uwagę rzecznicy praw obywatelskich, były też apele i pisma ministrów edukacji czy kuratorów oświaty. To stare zjawisko i wciąż zauważalne - mówi prezeska Fundacji Wolność od Religii.

Z kolei jeśli po zapisaniu dziecka na religię uczeń chce z niej zrezygnować, wtedy rzeczywiście należy powiadomić szkołę o zmianie decyzji. Niestety wiele osób spotyka się z różnymi nieprzyjemnymi sytuacjami przy okazji rezygnacji z tych lekcji i nie chodzi tutaj tylko o bezprawne żądanie oświadczenia.

Dalsza część tekstu po materiale wideo. https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/rezygnacji-z-religi...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Sobota, 27 marca 2021 18:15:29
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
za kogo ma się ten kretyn w sutannie?powonii ludzie z niego zaciągnąć sutannę i na kopach wygnać z kościoła
Ksiądz z ambony o dziennikarzu Wyborczej: “Homoś, pedałek, chodzący otwór odbytowy” Ksiądz a raczej pan Michał Woźnicki wygłosił płomienne kazanie w którym obraża dziennikarza Gazety Wyborczej, który uczestniczył w rozprawie sądowej i relacjonował wydarzenie, podczas którego Policja musiała wynieść ministranta opętanego przez Woźnickiego. Padają odrażające słowa. Czy biskupi zrobią porządek z ordynarnym duchownym, który mówi co mu ślina na język przyniesie?

Autor artykułu w Gazecie Wyborczej, Piotr Żytnicki udostępnił nagranie z kazania Woźnickiego. https://gazetaplus.pl/ksiadz-z-ambony-o-dziennikarzu...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Sobota, 27 marca 2021 20:57:40
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ks. Michał Woźnicki opublikował nagranie z wizyty w poznańskim sądzie (nie wszedł, bo nie miał maseczki). Policjantów nazywa łachami i bandytami. Mówi o kochance sędziego. Dziennikarza wyzywa od pedałów https://www.facebook.com/marcin.wichert.5/videos/411645...
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Sobota, 27 marca 2021 22:58:04
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zaraz zaraz komu i co mam udowadniać Jestem wierząca ale czy ja się zapisywałem do kościoła czy do wiary w Boga ? Nie nigdzie się nie zapisywałem i też mnie nikt nie zapisywał Więc co ja mam udowadniać ? Chyba tylko tyle że nie wierzę w tych zakłamanych sukienkowych Ja nie odstępuje od wiary i religii tylko od tych pasibrzuchów
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 28 marca 2021 00:41:20
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Niechrzczenie dzieci (dajmy im prawo do świadomej decyzji)
Wypisanie dziecka z religii (niech będzie bezpieczne!)
i wreszcie: dokonywanie apostazji, by nie pojawiać się w kościelnych statystykach.
To proste! Wystarczy wziąć akt chrztu z parafii, gdzie bez naszej zgody włączono nas do krk , napisać oświadczenie i odwiedzić parafię, obok której mieszkamy. ( link do oświadczenia: https://apostazja.eu/ ).
Świeckie Państwo nie stanie się samo, to my wszyscy o tym decydujemy, dokonując wyborów zgodnych z naszym sumieniem.
Przestańmy się zastanawiać, co ludzie powiedzą, jeśli nie weźmiesz kościelnego ślubu. Czy warto ochrzcić dziecko, tylko dlatego, że dziadkowie sobie tego życzą?
Pokażmy, że jest coraz więcej Polek i Polaków, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z instytucją, która zamiast miłości bliźniego wybrała miłość do pieniędzy, zamiast tolerancji - nienawiść do osób lgbt i zamiast czynienia dobra - gwałt na bezbronnych.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 28 marca 2021 11:51:21
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
O. Rydzykowi grozi do 10 lat więzienia za ukrywanie przez lata wydatków ze środków publicznych ‼️
Już 9. kwietnia rozpocznie się proces przeciwko nadawcom TV Trwam. Wśród oskarżonych znajdzie się Tadeusz Rydzyk.
Zarzut ma dotyczyć odmowy udostępnienia informacji publicznej poprzez nie przekazanie spisu wydatkowania pieniędzy publicznych. W czerwcu 2016 roku prawnicy Watchdog Polska wysłali do Lux Veritatis wniosek o ujawnienie wydatków czynionych z publicznych pieniędzy, zaś odpowiedź (częściowa i niewystarczająca) przyszła niemal po roku. To z pewnością przełomowa sprawa, która pokaże na co naprawdę wydawane są liczne rządowe dotacje, które Radio Maryja i TV Trwam otrzymują od lat.
Przepych i sielanka - to idealne słowa, które opisują stan kościoła, za który my - podatnicy płacimy. Winni za ten stan rzeczy nareszcie znajdą się we właściwym miejscu - ławie oskarżonych
Za przestępstwo z art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej w zbiegu z art. 231 par. 1 i 2 kodeksu karnego, Rydzykowi i jego współpracownikom grozi nawet 10 lat więzienia ‼️
Szkoda tylko, że subsydiarny akt oskarżenia musiała wnieść Sieć Obywatelska Watchdog Polska, a nie kierująca się rządową ideologią prokuratura. Prokuratura za każdym razem odmawiała zajęcia się tą sprawą.
Już najwyższy czas przerwać ten polityczno-kościelny układ. Pieniądze podatników powinny wspierać rzetelne i obiektywne dziennikarstwo, nie oligarcho-biznesmenów realizujących propagandę rządów Zjednoczonej Prawicy ‼️
#świeckiepaństwo to #demokratycznepaństwo
Post edytowany

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK