Szymon HołowniaPolub stronę
1 dzień ·
Nie znajduję słów na to, co stało się wczoraj w Polskim sejmie. Ale spróbuję znaleźć właściwe, najmniej ciężkie: był to akt bezczelności, chciwości i głupoty politycznej w najczystszym wydaniu.
Jak można sprawując odpowiedzialne funkcje publiczne, otrzymując informacje o potężnym spadku polskiego PKB, w sytuacji, w której bezrobocie rośnie lawinowo, a tysiące polskich rodzin pozostają bez pracy, podwyższać sobie pensje? Polacy nie myślą dziś o podwyżkach i o nie nie proszą. Dziś wielu z nich boryka się z tym, że pensji w ogóle nie dostają. A oni nie tylko podnoszą sobie pensje, ale chcą w perspektywie kadencji wpompować 140 milionów w partie polityczne. Żeby wydawać je na propagandę. Żeby wydawać je na przejadanie kolejnych stanowisk. To jest coś, co w głowie się nie mieści.
Trzeba pamiętać, że podjęte wczoraj decyzje oznaczają, że z budżetu państwa wydamy - tylko na subwencje dla partii - prawie pół miliarda złotych! W sytuacji, w której znajduje się dziś ochrona zdrowia, w której znajduje się dziś polska edukacja, a samorządy wygaszają co trzecią latarnię, bo mają takie budżety po cięciach po koronawirusie. To akt bezczelności, chciwości i głupoty oraz znak, że ci ludzie są kompletnie odklejeni od rzeczywistości. Wybory są dopiero za trzy lata, więc nie interesuje ich już nasz głos. Dziś będą się uposażać tak, jak im się podoba.
Post edytowany