Odnoszę wrażenie że ostatnimi czasy uciera się jakiś nowy trend: im głośniejszy motor tym większa satysfakcja motocyklisty.
Aż strach otwierać okno, bo się nie da wysiedzieć od tego "piłowania". Dlatego proszę - jeśli czytają to motocykliści - o mniej hałasu. Dziękuję.
Czy u Was też ten problem występuje?