Jarosław Kaczyński twierdzi, że "Sejm nie istnieje". Giertych wytknął mu skąd ma pieniądze
Jarosław Kaczyński wywołał polityczną burzę, mówiąc, że "Sejm nie istnieje". Tak zareagował na ignorowanie przez parlamentarną większość powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Sprawę skomentował jego dawny wicepremier Roman Giertych.
W taki sposób Roman Giertych odniósł się do oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że "Sejm nie istnieje".
W moim przekonaniu Sejm, jeżeli nie uznaje Izby Kontroli Nadzwyczajnej, to po prostu w tej chwili nie istnieje. Jeżeli Sejm twierdzi, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest sądem, to wybory nie zostały potwierdzone, czyli Sejmu nie ma, a pan Hołownia nie jest marszałkiem Sejmu
— powiedział prezes PiS dziennikarzom.
Dopytywany, co w takiej sytuacji powinniśmy zrobić, szef PiS powiedział, że "mamy w tej chwili zupełny kryzys konstytucyjny. Nie mamy w gruncie rzeczy władzy, która przestrzega konstytucji, czy choćby chce przestrzegać konstytucji. No, to powinno być załatwione przez pana prezydenta, ale to są jego decyzje"
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kacz...