Co nowego w ........kumaczym łbie

TYLKO PRAWDA NAS UWOLNI Z NIE ZOLNIERZOWE BREDNIE
Jak Państwo wiecie, kilka dni temu, zapadł wyrok wobec mnie ws znieważenia pomnika smoleńskiego. Dostaję dużo pytań na temat jego publikacji. Czekamy na formalny odpis. Trochę to potrwa.
Dlatego przygotowałem dla Państwa skrót tego wyroku, który chciałbym teraz zacytować:

WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POSKIEJ WYDANY 5.07.2021. PRZEZ SĄD REJONOWY DLA WWY ŚRODMIEŚCIA II WYDZIAŁ KARNY. PO ROZPOZNANIU SPRAWY ZBIGNIEWA KOMOSY, OSKARŻONEGO O TO, ŻE 10 LUTEGO, 10, MARCA, 10KWIETNIA 2020 ROKU, NA PL. MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDKIEGO ZNIEWAŻYŁ POMNIK OFIAR TRAGEDII SMOLEŃSKIEJ, W TEN SPOSÓB, ŻE POD WYŻEJ WYMIENIONYM POMNIKIEM ZŁOŻYŁ WIEŃCE Z TABLICZKĄ O TREŚCI UWŁACZAJĄCEJ CZCI OSÓB UPAMIĘTNIONYCH PRZEZ TEN POMNIK. CYTAT: „: PAMIĘCI OFIAR LECHA KACZYŃSKIEGO, KTÓRY IGNORUJĄC WSZELKIE PROCEDURY, NAKAZAŁ PILOTOM LĄDOWAĆ W SMOLEŃSKU W SKRAJNIE TRUDNYCH WARUNKACH. SPOCZYWAJCIE W POKOJU. NARÓD POLSKI. STOP KREOWANIU FAŁSZYWYCH BOHATERÓW.”, tj o czyn z art. 261 kk. , ORZEKA: OSKARŻONEGO ZBIGNIEWA KOMOSĘ UNIEWINNIA OD POPEŁNIENIA ZARZUCANYCH MU CZYNÓW.

UZASADNIENIE:
- zachowanie oskarżonego nie wyczerpało znamion występku określonego w art. 261. Szczegóły uzasadnienia co do tej części podam po uzyskaniu formalnego odpisu wyroku.
-zarzucone oskarżonemu zachowanie zostało sprowadzone przez oskarżyciela tylko do czynności sprawczej polegającej na złożeniu pod pomnikiem wieńców z napisem. W ocenie prokuratury wieniec wraz z napisem uwłacza czci osób upamiętnionych przez ten pomnik. Nie można tylko w tej kategorii rozpatrywać.
- nie można tracić z oczu motywacji oskarżonego, którą szczegółowo przedstawił. Oskarżony wskazał że jego celem nie było ośmieszenie i znieważenie pamięci ofiar tylko zwrócenie uwagi opinii publicznej na brak odpowiedzialności za oskarżenia kierowane wobec państwa polskiego o udział jego władz w spisku i zamachu smoleńskim. Tak to zdarzenie jest przedstawiane przez zwolenników teorii zamachu. Katastrofa wywołała określone reperkusje i oceny społeczne tego zdarzenia. Pojawiły się teorie spisku polskich służb ze służbami Rosji . Pojawiła się również ocena zdarzenia jako wypadku lotniczego. Co jest prawdą?! Jaka jest prawda o tym zdarzeniu w chwili wyrokowania? Kwestia ta nie jest rozstrzygnięta w sposób ostateczny. Brak ostatecznego rozstrzygnięcia nie oznacza, że do tego momentu można formułować dowolne oceny. Oskarżony w istocie dokonał własnej oceny, nie tyle przyczyn przebiegu katastrofy, zresztą nie ma do tego kwalifikacji, ale wyrobił sobie własne krytyczne, realizując naturalną przypadłość człowieka wynikającą z jego woli, natury i dociekania prawdy. Jeden z wielkich mędrców mówił kiedyś, że podróżując po świecie wielu widział ludzi oszukiwanych ale nigdy nie spotkał takiego który chciałby być oszukany. Człowiek z natury dąży do poznania prawdy i wyrabia sobie zdanie krytyczne o zdarzeniach. To jest właśnie warunek dojrzałości człowieka - umiejętność wyrobienia zdania krytycznego.
Oskarżony jako osoba wolna, żyjąca w wolnym kraju, miał prawo oceniać skutki katastrofy jako dzielące społeczeństwo i prowadzące do powstania takich teorii , które nie są zgodne z przekonaniami oskarżonego a przede wszystkim z dążeniem do prawdy. Tym samym napis na tabliczce świadczy, że oskarżony nie godzi się z teorią zamachu, uznaje bowiem, że w tym przypadku kreowanie tej teorii prowadzi do anarchizacji życia społecznego i utorowało drogę do sprawowania rządów takiej władzy, która godzi w demokratyczny porządek prawny. Składając wieniec z tym napisem chciał dać sygnał władzy, że w społeczeństwie jest też grupa osób (większość), której racjonalne kryteria, krytyczny osąd sytuacji społecznej nie pozwala na przyjęcie i realizowanie w życiu społecznym mitu o zabójstwie prezydenta RP w zamachu. W ten sposób oskarżony wyraził swój osąd o prawdzie, której nie przesądza w sposób ostateczny. Zwraca tylko uwagę opinii publicznej, że nie można tak tragicznego zdarzenia, jakim niewątpliwie była katastrofa smoleńska, używać do doraźnych celów politycznych i nie można również tego zdarzenia mitologizować. W ocenie oskarżonego bowiem, sposób obchodzenia miesięcznic smoleńskich sprowadza się do kreowania mitu o katastrofie.
Zachowanie oskarżonego jest zachowaniem prawnie dopuszczalnym. Oskarżony swoją ocenę zdarzeń zbudował w oparciu o dostępne źródła i raporty pierwszej komisji smoleńskiej; oraz ujawnione opinii publicznej , obligatoryjnie powszechne, znane zapisy ze stenogramów. Oskarżony był zatem uprawniony do tego , by przedstawiać swoje zdanie krytyczne! Owo zdanie krytyczne, wolność wyrażenia tego zdania, podlega ochronie prawnej z tej przyczyny, że w żaden sposób nie godzi w dobro prawne, chronione przez art. 261 kk.!

Przedstawienie tej oceny zdarzenia w żaden sposób nie jest związane z wyrażeniem pogardy wobec ofiar katastrofy i śp Lecha Kaczyńskiego ani nie jest związane z próbą umniejszenia jego roli jako prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Zachowanie oskarżonego sprowadza się do oceny zdarzenia historycznego! Z punktu widzenia karno-prawnej oceny czynu, katastrofa smoleńska jest zdarzeniem historycznym. Forma w jaki sposób przedstawia oskarżony swoje zdanie jest formą nietypową ale w żaden sposób forma ta nie uwłacza pamięci ofiar. Każdy ma prawo złożyć wieniec w miejscu publicznym, pod pomnikiem, który jest urządzony w ten sposób, że mają do niego dostęp wszyscy obywatele. Fakt, że treść napisu w subiektywnym przekonaniu osób odpowiedzialnych za porządek i ład publiczny przy pomniku im nie odpowiada i godzi w ich poczucie przyzwoitości , estetyki i słuszności, W ŻADNYM WYPADKU NIE MOŻE SKUTKOWAĆ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ KARNĄ OSKARŻONEGO Z ART. 261 KK. , ponieważ nie wyczerpuje on znamion tego artykułu, a tylko w tych kryteriach sąd może tą sprawę rozpatrywać. A TERAZ, SZCZEGÓLNIE TĄ CZĘŚĆ UZASADNIENIA WYROKU KIERUJĘ, DO POLICJANTÓW I ŻOŁNIERZY ORAZ ICH PRZEŁOŻONYCH BIORĄCYCH CZYNNY UDZIAŁ W KRADZIEŻY WIEŃCÓW :Wszelkie inne okoliczności, towarzyszące temu zdarzeniu jako niezależne od oskarżonego, nie mają wpływu na ocenę prawno-karną jego zachowania, bowiem takie zachowania jak usuwanie wieńca w obecności osoby, która ten wieniec złożyła , nie licuje z powagą pomnika. Jest to zachowanie innych osób na które oskarżony wpływu nie ma. Te zachowania każą się zastanowić nad tym czy właśnie to zachowanie nie jest dopiero zakłócaniem spokoju i pamięci osób dla których ten pomnik został wzniesiony!
Sąd nie znalazł również podstaw do przypisania oskarżonemu zakłócenia ładu i porządku publicznego. Zachowanie oskarżonego będące emanacją jego woli w celu poszukiwania prawdy i krytycznej oceny rzeczywistości jest działaniem podlegającym ochronie na postawie art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Sąd w związku z tym nie mogąc przypisać oskarżonemu wypełnienia znamion przestępstwa w art. 261 kk, uniewinnia go od popełnienia zarzucanego mu czynu.

TREŚĆ TEGO WYROKU, GDYBY KTOŚ CHCIAŁ JĄ POBRAĆ, ZAMIESZCZĘ ZA CHWILĘ NA STRONIE FACEBOOKOWEJ „KRONIKA SPOD POMNIKA”

Korzystając z okazji chciałbym się po krótce odnieść do tego wyroku. Pomijając fakt, że ta sprawa nie powinna w ogóle do sądu trafić, to wszystko to co dzieje się pod schodami smoleńskimi nie powinno w ogóle mieć miejsca! Proszę mi wierzyć – to co się dzieje tutaj co miesiąc nie sprawia mi żadnej przyjemności ani satysfakcji. Niestety władza swoim kunktatorstwem, ignorancją na głos suwerena oraz swoimi działaniami zmusza Naród do reakcji jaką jest niezgoda na mitologizację katastrofy lotniczej jako zamachu bombowego przy udziale państwa polskiego, na co , jeszcze raz podkreślę -nie ma żadnych dowodów. Zdarzenia spod pomnika okazały się niestety jedyną jak dotąd możliwą formą dialogu z tą władzą. Szkoda że musiał on przybrać formę procesu sądowego.

To wszystko co dotyczy wyroku
Ale dziś też warto wspomnieć o osobie gen. dyw. Roberta Głąba, dotychczasowego dowódcy Garnizonu Warszawa, który zarządza wszystkim co dzieje się na pl. Piłsudskiego. Tydzień temu, 30 czerwca, odbyło się jego oficjalne pożegnanie z pełnioną funkcją. Na stronie internetowej Garnizonu czytamy: W uznaniu zasług, z dniem 1 sierpnia tego roku, Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej wyznaczył go na stanowisko zastępcy szefa sztabu ds. zarządzania zasobami w Sojuszniczym Dowództwie NATO ds. Transformacji w Norfolk.
Listy okolicznościowe do żegnającego się dowódcy Garnizonu Warszawa skierowali prezydent Andrzej Duda oraz Minister obrony narodowej. „Mając wielokrotnie okazję do współpracy z Panem Generałem, mogłem obserwować Pana profesjonalizm i zaangażowanie . MY TEŻ JE WIDZIELIŚMY! - W dużej mierze to dzięki postawie Pana Generała przedsięwzięcia organizowane z udziałem Garnizonu Warszawa stały zawsze na doskonały poziomie przygotowania i były wizytówką Sił Zbrojnych RP – wg nas bardzo słabą wizytówką! Przekazuję Panu Generałowi wyrazy wielkiego uznania za sposób wywiązywania się z tych obowiązków. – napisał w liście prezydent RP.

„Jestem pełen głębokiego uznania dla wiedzy, umiejętności i zdolności organizacyjnych, jakimi wykazał się Pana Generał na stanowisku Dowódcy Garnizonu Warszawa. Potwierdził Pan swoją postawą, że służba w Wojsku Polskim to nie zwykła praca, lecz szczególne powołanie – napisał Mariusz Błaszczak. FAKT - SZCZEGÓLNE i ZASKAJUJĄCE ZARAZEM.

Sam generał Głąb tak podsumował swoją służbę: „ Te 5 lat było dla mnie olbrzymim wyróżnieniem, potężnym zaszczytem za co jestem wdzięczny ministrom obrony narodowej. – Lata spędzone w Dowództwie nigdy nie zostaną zapomniane - TO NA PEWNO! NIE ZAPOMNIMY- … służba tutaj sprawiała mi tak wiele radości.”
Serio p. generale? Czy radosnym dla Pana jest wysyłanie swoich żołnierzy z rozkazem wyrywania wieńca z nieodpowiednim wg Pana napisem? W pańskim pożegnaniu nie ma jakiejkolwiek refleksji nad tym co działo się tutaj przez ostatnie 3 lata pod Pana dowództwem. Czy tzn że wg Pana nic się nie stało? Wszystko jest w porządku? Czy pytał Pan o opinię swoich żołnierzy w tym temacie? Czy jest Pan pewien, że oni podzielają Pana radość?

Niestety nie udało nam się porozmawiać na ten temat przed sądem, gdyż sąd uznał że pańskie przesłuchanie nic nowego do sprawy nie wniesie. Ale nie dlatego, że Pan jest poza tą sprawą ale ze względu na pańską korespondencję z prokuraturą dotyczącą kradzieży wieńców,zamieszczoną w aktach sprawy, z której jasno wynika skąd padały rozkazy.
Podczas uroczystości przyjął Pan również zestaw pamiątkowych ryngrafów od Prezesa IPN Jarosława Szarka. Prezesa, który niedawno przyjął nominację NACJONALISTY PROFASZYSTOWSKIEGO na stanowisko dyrektora jednego z oddziałów regionalnych. Czy podczas odbierania pamiątek poczuł Pan w związku z tym jakiś dyskomfort? Co czuje polski żołnierz w takiej sytuacji? Odpowie Pan?
Nie mówię tego żeby w jakiś sposób p. generała obrazić. Mówię to jako cywil, mówię co czują ludzie, jak czuje Naród.

Skoro przyjął Pan pamiątki z rąk Prezesa IPN mamy nadzieję, że i od Narodu pamiątkę Pan przyjmie. Jest to dyplom za zasługi. Mamy go tu ze sobą, pozwolę sobie zacytować jego treść: ………….
Po zakończeniu uroczystości dyplom zaniesiemy do Garnizonu.

Chcę się zwrócić również do żołnierzy z którymi przyszło mi się pod pomnikiem zmagać. Widziałem podczas szarpaniny Wasze twarze. Widziałem wstyd na większości z nich. Uczucie, które nie przystoi żołnierzowi polskiemu. Nie jest łatwo na to patrzeć. Współczuję Wam. Serio . Chcę żebyście wiedzieli, że ja też się z tym źle czuję. Ale niestety żyjemy w takim państwie, które zmusza swoimi działaniami nas , cywilów do takich zachowań. Nie sposób nie reagować. Chcę żebyście wiedzieli, że osobiście nie mam do Was żalu. Wiemy, że przyczyna tkwi wyżej.
Jest tu również z nami policja , której etos już dawno legł w gruzach. Tu nie trzeba zbyt dużych wywodów bo każdy wie jak jest a poza tym policja znów będzie udawać, że nie wie o co chodzi. Przytoczę tylko sytuację z procesu. Jednym ze świadków prokuratury był policjant, który zabezpieczał kradzież wieńca. Na moje pytanie czy osoba, której zabiera się jej własność, ma prawo jej bronić, policjant odpowiedział bez zastanowienia: „Oczywiście!” . Dziś pytam Was; policjantów tutaj zgromadzonych: „ Czy policja nie powinna takiej osoby wspomóc”? Panie komendancie Główny Policji Szymczyk - jakie decyzje przekazał funkcjonariuszom Pan dziś ? ?
Pytam również w imieniu Waszych podwładnych, policjantów i żołnierzy: jak długo zamierzacie Panowie narażać i wykorzystywać ich godność zawodową dla własnej kariery? Jak długo jeszcze?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak jest pożegnanie to musi być również powitanie. Witamy nowego ale tymczasowo pełniącego rolę dowódcy Garnizonu płk Tomasza Dominikowskiego. Mamy przy tej okazji pytanie do Pana: Czy nadal będzie Pan nakazywał żołnierzom usuwać wieniec? Czy może dla odmiany będzie Pan respektował prawo? Ma Pan szansę zacząć pisać od dziś nową, lepszą historię Wojska Polskiego. Czekamy na pańską decyzję.

Cimoszewicz dziś stwierdził, że ustawa anty-TVN nie ma sensu, za to jej uzasadnienie w ustach posła Suskiego też jakby nie!
Anne Applebaum de facto stwierdziła, że PL dla USA się już nie liczy, a art. 7 Traktatu NATO do niczego nie obliguje - nie będzie u was demokracji, nie będziemy was chronić...
Takie są marne skutki prowadzonej dziś przez „naszą” władzę polityki zagranicznej. Dziś jesteśmy w NATO, mamy traktat, ale kto dobędzie szabli by chronić kraj niedemokratyczny? (W międzywojniu budowaliśmy naszą demokrację, ubogą, ale jednak, a na odsiecz się nie doczekaliśmy).
Cimoszewicz pytany o prawo medialne stwierdził, że projekt ustawy kierowany jest wyłącznie przeciw TVN, a co za tym idzie, skierowany przeciw Ameryce! To jest bezsensowna awantura, bo projekt nie przejdzie przez parlament. To już rozpacz, myślą chyba, że wygrają kolejne wybory jak „wygłuszą” TVN...
To bardzo negatywny sygnał płynący z PL, nie bez powodu PL spada „na łeb, na szyję” w rankingach wolności. U nas jest gorzej niż w Rosji i na Białorusi - tam jest „chore” prawo, ale władza się go trzyma, zaś u nas jest prawo, ale władza je olewa... ot taka różnica.
KE wstrzyma ok. 7 mld EUR dla Węgier z uwagi na podejrzenia o korupcję, a nasz plan odbudowy? Nadal nie został zatwierdzony...
Wracając do ustawy w spr. TVN - dla przeciętnego Amerykanina PL leży „anywhere” i nie odgrywa żadnej strategicznej roli. Coś niektórzy słyszeli, że Polacy przyłożyli rękę do obalenia jakiegoś muru, ale ten stał chyba w Berlinie lub w okolicy...
Poparcie USA dla PL nie jest automatyczne - jeżeli PL będzie szła w kierunku autorytarnym, może nie liczyć na USA (a i pewnie na NATO też nie).
Jedynym, którym może zależeć na PL to Niemcy. Tu mają swoje biznesy z „niewolniczą” pracą, a ten teren to „podgrodzie” i „przedmurze” Niemiec, w razie konfliktu konwencjonalnego.
Polityka PiS zakłada, że efekt wewnętrzny jest ważniejszy niż sojusze międzynarodowe. Wybierają swój interes polityczny i przedkładają go nad polską rację stanu.
Cierpliwość Zachodu jest coraz mniejsza - UE to imperium prawa i praw, w tym jednostki, kto tego nie rozumie i nie akceptuje, idzie w kierunku z napisem „EXIT”.
Dzisiejsza polska polityka zagraniczna jest nieprzemyślana, wręcz głupia, bo albo jesteśmy krajem zachodu, albo na klęczkach pukamy do wrót Kremla (trzeciej drogi nie ma!), powtórzę: jej nie ma!
To tyle...
A oglądałem dziś tylko Fakty po Faktach, prowadzone przez Piotra Kraśkę - dla mnie najlepszego dziś dziennikarza w PL. https://tvn24.pl/go/programy,7/fakty-po-faktach...