ostatnio jak byliśmy z Żoną na zakupach, łaziliśmy za "tym i owym" - to widzieliśmy kobietkę i maluszka w tym chustonoszeniu. szlaki zakupowe pokryły się, więc przyjrzeliśmy się mając pewne obawy
nie wnikając szczegóły. Kobieta ma większą swobodę ruchu, dziecko jest w komfortowej i spokojnej pozycji, węzeł stabilny a przy okazji może być ozdobą. być może jest to dobre rozwiązanie uzupełniające, jest tym coś pierwotnego i naturalnego