"Niedowiarków zapraszam"
Dzięki, ale mnie nie musisz przekonywać :) Przez lata przerabiałem już wszystkie możliwe środki transportu: pociągi, samochody, PKSy, Bagsy, Rapidy itd., a nawet rower, i wiem, że nie ma najlepszego rozwiązania (no może poza przeprowadzeniem się do Warszawy ;) )
Co do samochodu, jest to niezły pomysł, ale nie na długi okres. Autem jeździłem 5 lat. Na samych dojazdach przejechałem prawie 200000km i stwierdziłem, że nie będę kupował co kilka lat oddzielnego auta specjalnie na dojazdy do pracy.
Dobre warunki na samochód były jeszcze jakieś 3-4 lata temu, gdy do wschodnich dzielnic Wawy jechało się ok 30 min., a paliwo kosztowało ok 3.5zł.