#Minister Czarnek ogłosił konkurs w przeciwieństwie do kumaczych zleceń czy miejskiej willi ebu.
Nic bardziej błędnego ponieważ ogłoszenie konkursu to fikcja gdyż beneficjentami są ludzie którzy mieli te środki otrzymać nawet kiedy były opiniowanie negatywnie. Zadziwia mnie wasza hipokryzja i to że tak świadomie grzeszycie
Wniosek jest oczywisty — Kaczyński zawsze miał obsesję zbudowania przewagi finansowej nad polityczną konkurencją, zwłaszcza na rynku nieruchomości. Prezes nie zna się na inwestycjach, ale wie, że grunty i budynki to rzecz pewna.
Inna rzecz, że Kaczyńskiemu wieżowiec nie wypalił, bo pokłócił się o kasę z mężem kuzynki — o zgrozo, Austriakiem! — który miał mu to wybudować. W sumie więc po żonglerce państwowymi nieruchomościami w latach 90. został prezesowi jeden obskurny biurowiec w centrum Warszawy.
W tym sensie Czarnek twórczo rozwinął myśl lokalową Kaczyńskiego, wyciągając wnioski z jego nieudolności: bez zbytniej finezji i żonglerki po prostu przepompował grube miliony do wybranych organizacji związanych z PiS, by kupiły sobie wille, apartamenty oraz domki z lasami, stawami i ulami.
Post edytowany
2 razy