towarzysz ma amnezję jak wszystkie komuchy, najpierw pisał że nie było żadnych zleceń, POtem że robił zlecenia ale społecznie (jak każda menda), potem że jednak był jakiś "zwrot kosztów" a teraz że był zwyczajnie "najtańszy" a wykonane bzdety były prestiżem i jakimś zaszczytem, rzecz jasna na koszt mińskiego POdatnika , tak więc towarzyszu kumak "600 bździn na 600 lecie" nadal aktualne konfabulancie i zakłamana gnido