Problem LGBT kwitnie...
Istniał zawsze, wraz z historią ludzkości, bo natura taki miała kaprys. Ruch z tym związany w życiu by nie powstał, gdyby nie dręczenie i prześladowania.
Ruch sufrażystek dotyczył naszych babć i prababek. Czy wziął się z szalonego snu pensjonarki? Nie, kobiety były niemal zamknięte w getcie poglądów przecież!
Ukochana matka Prezesa należała do buntowniczek. Była blisko środowiska, w którym była Ciotka Frana, siostra mojego ojca. Była też przyjaciółką matki dwóch sióstr-pisarek, którymi jakiś czas, w swoim mieszkaniu, narażając jak wielu innych swoje życie - opiekowała się Ciotka Frana. Obie siostry popełniły samobójstwo zaszczute ówczesną "modą na szczucie" - były Żydówkami. Popełniły to wiele lat po wojnie, bo nie mogły znieść koszmarów, które w sobie nosiły.
Ukochana matka Prezesa jest przez niego ukochana - ale nie jako Matka, ale jako jego ostoja i przytulanka. On nie zastanawia się, czy miała w duszy jakieś idee. Matka służy mu jako... przykrywka, kamuflaż.
Wśród tłumów pomstujących na lesbijki i gejów widoczne są twarze pomstujących gejów i lesbijek. Tak było zawsze, także w PRL, bo nie było lepszej drogi - zaszczuci kryli się wśród szczujących. Taki kamuflaż.
"Nikt mnie nie weźmie za lesbijkę, bo przecież z wszystkimi wrzeszczę, że ich nienawidzę".
Faceci wiedzą dobrze skąd przychodzą pierwsze doświadczenia... Rozmawiałem z moimi podopiecznymi w zakładzie wychowawczym. Uspokajałem ich - nie jesteście nienormalni, bo to jest właśnie taka droga poznania. Nie musicie niczego kamuflować, bo są takie etapy przejściowe, gdyż... innej drogi jeszcze nie wynaleziono. Bo z tematu zrobiono tabu...
Dlatego przestali wrzeszczeć na kolegów "pedały".
Prezes stoi w rozkroku. Szerokim. Cały tłum, podobnych jemu, takich, którym ktoś w porę czegoś nie wytłumaczył - go podtrzymuje. W ramach kamuflażu, co jeszcze nie jest najgorsze. Bo niektórzy robią to w ramach utrzymania swojego wspaniałego status quo i dla spodziewanych nagród od życia...
"Smuga cienia"... piękny tytuł. Piękny film...
Tylko niewielu potrafi ze smugi cienia wypłynąć...
----------------------------------------
PS. A z tym LGBT, Moi Drodzy, spokojnie odpuśćcie. Bo to są tylko gry - wilki i owce i tak są przemieszane.
A w zasadzie, w samym centrum zawieruchy znajdują się głównie ci, którzy mają Prawdziwą Odwagę.
Bo niewielu z Was to wie - tłum ZAWSZE balansuje na granicy odwagi i tchórzostwa. I nie ma zmiłuj!