Jan Zygmunt Paruzel, ps. Wilk (ur. 28 lipca 1928 r. w Mińsku Mazowieckim, zm. 16 kwietnia 1944 w Warszawie – harcerz, żołnierz AK, bojownik Szarych Szeregów.
ŻYCIORYS
Syn Marii Paruzel z domu Kamińskiej (1903-1989) i Ignacego Paruzela (1901-1945), (wachmistrza 7 pułku ułanów lubelskich, muzyka, ppor. AK). W 1935 roku rozpoczął naukę w szkole powszechnej im Mikołaja Kopernika, (ob. znajduję się tam Zespół Szkół Miejskich nr 2 w skład którego wchodzi gimnazjum nr 3 i szkoła podstawowa nr 4). Był harcerzem 67 drużyny harcerskiej działającej przy szkole powszechnej im. Mikołaja Kopernika. Od lutego 1940 roku, działał w Szarych Szeregach. Mieszkał na ulicy Górki w pobliżu placu Wolności, szkołę ukończył w roku 1943, naukę kontynuował w gimnazjum na tajnych kompletach, bardzo wcześnie rozpoczął działalność w konspiracji, dostarczał wraz z bratem Marianem, podziemną prasę, brał udział w akcji „N” tj akcji dezinformującej żołnierzy niemieckich, poprzez podrzucanie im wydawanych przez podziemie polskie wydawnictw. Dostarczał w meldunki w rejonie działania obwodu AK Mewa Kamień, w roku 1944 12 lutego, będąc łącznikiem, wioząc rowerem meldunek został zatrzymany i podany rewizji w wyniku której znaleziono w kierownicy roweru zaszyfrowany meldunek został, aresztowany przez niemiecką żandarmerię, w Budach Wielgoleskich, podany brutalnemu wielogodzinnemu śledztwu mimo tortur nie wydał nikogo, wierny złożonej przysiędze. Niestety na podstawie dokumentów pożyczonego roweru jego przełożonego podchorążego Zygmunta Żółtka ps. „Mors” Niemcy trafili na niego, on zaś załamany śledztwem zdradził. Na podstawie jego zeznań ustali listę listę aresztowanych mińszczan, która objęła ponad sto osób związanych z konspiracją. Aresztowania rozpoczęły się w godzinach rannych 17 lutego, zatrzymanych uwięziono w budynku szkoły powszechnej w Latowiczu, gdzie w trakcie wojny stacjonował oddział Schutzpolizei, wśród nich był także ojciec Janka, ppor. AK Ignacy Paruzel. W nocy z 19 na 20 lutego żołnierze AK podjęli nieudaną próbę ich odbicia, 20 lutego pod silną eskortą przewieziono ich do Warszawy na Pawiak, gdzie Janek wraz ojcem i innymi się znalazł. W trakcie pobytu na Pawiaku, mimo tragicznego położenia pocieszał i pomagał współwięźniom. 14 kwietnia 1944 Janek Paruzel został rozstrzelany w ruinach Warszawskiego Getta, miejsce jego pochówku jest nieznane, w chwili śmierci nie miał jeszcze ukończonych 16 lat. Ojciec Ignacy zmarł w styczniu 1945 roku, podczas ewakuacji obozu koncentracyjnego Stutthof. We wspomnieniach innych Janek pozostał on grzecznym obowiązkowym i pracowitym chłopcem, który też chciał zrobić coś dla Polski. Wojnę z rodziny Paruzelów przeżyła jego mama i brat Marian, inż. architekt, i publicysta w czasopismach wędkarskich.