Nie tak dawno dyskutowaliśmy o zerwanym kontrakcie na Caracale. Pisałem, że najpilniejszy jest obecnie zakup maszyn SAR i ZOP (zwalczania okrętów podwodnych). SAR to właśnie maszyny poszukiwawczo-ratownicze (Search and Rescue). W tamtym przetargu miało być ich (SAR) kupionych 13 sztuk, a ZOP 8 sztuk. W morskim SAR sytuacja jest na tyle zła, że jakiś czas temu przesunięto dwa śmigłowce ZOP, przerobiono i przystosowano do zadań SAR nad naszym morzem. Żeby było zabawniej napiszę, że te dwa śmigłowce to Mi-14 wyprodukowane w roku... 1983. Łatanie jednej dziury (SAR) spowodowało powstanie drugiej (możliwości ZOP). Gdyby zdarzyła się tragedia taka jak ta promu Heweliusz, to byłby horror. Na szczęście dziś wszystko skończyło się dobrze.
Post edytowany