13°C

7
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 3.19
PM25: 4.28 (10,31%)
PM10: 4.64 (28,54%)
Temperatura: 12.62°C
Ciśnienie: 1009.76 hPa
Wilgotność: 62.88%

Dane z 26.04.2024 12:30, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Relacje polsko-ukraińskie czyli Lachy i Chachoły

4702 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 2674
_AG_
Mińsk Mazowiecki, postów: 2674
Poniedziałek, 2 marca 2015 21:07:15
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tomasz Maciejczuk, wolontariusz Fundacji Otwarty Dialog i korespondent z Donbasu znany z proukraińskiego nastawienia poinformował na FB, że w ramach jednego z ukraińskich batalionów ochotniczych znajduje się grupa nawiązująca do oddziałów Waffen SS zbrodniarza wojennego Oskara Dirlewangera.

„Ciekawe kiedy batalion Ajdar pozbędzie się pododdziału im. Dirlewangera? Na widok samochodów z symboliką Waffen SS stojacych przy bramie TEC w Szczastiu robi mi się niedobrze. TEC znajduje sie pod kontrola Ajdaru. Przejezdzam przez brame, a warte trzymaja chlopaki z naszywkami SS Dirlewanger. Dirlewangerowcy zasłyneli ze strasznego okrucieństwa m.in. w rzezi na warszawskiej Woli czy też w pacyfikacji białoruskich i polskich wsi. Jak długo można to tolerować? Ajdar otrzymuje sporo pomocy z Polski, przyjeżdżają do nich nawet nasi posłowie. Wypadałoby coś z tym zrobić, a nie chować głowę w piasek. Zapewne wielu powie, że to marginalny problem i że lepiej o tym nie mówić, jednak zadajmy sobie pytanie kim mogą być ludzie biorący sobie Dirlewangera za patrona i wzór do naśladowania?”

na reakcję UPAińców nie trzeba było długo czekać:

Примітка російський собаку, даний час в АТО !!! поширення неправдивої інформації в Польщі Друзі будьте обережні, тому що він звинувачує українців y фашизмi i заподіює шкоду. увійти в батальйон - не дозволяйте! називається Tomasz Maciejczuk

tłumaczenie i niektóre komentarze na zdjęciu, że niby to „niepotrzebne”

Od przyjaciela do wroga. Ciekawe czy jak będzie jechał znowu na UPAinę to nie zamordują? Mimo wszystko, że to nie moja bajka to facet ma jaja a nie jak inni nie chowa głowy w piasek. Szczególnie jak nasi pożałowania godni politycy z Gosiewską na czele.

Dla tych co nie wiedzą kto to był Oskar Dirlewanger.
To niemiecki zbrodniarz wojenny, dowódca specjalnej jednostki karnej SS do zwalczania partyzantów, znany ze swego sadyzmu i odpowiedzialny za rozliczne zbrodnie wojenne popełnione w Polsce, Białorusi i Słowacji. Ocenia się, że w wyniku akcji dowodzonej przez niego formacji pod nazwą 36 Dywizja Grenadierów SS Dirlewanger śmierć poniosło przynajmniej 60 000 ludzi, w większości cywili, znaczną część ofiar spalono żywcem. W sierpniu 1944 roku formacja Dirlewanger została przydzielona do oddziałów pod dowództwem Heinza Reinefartha, walczących z Polakami po wybuchu Powstania Warszawskiego. Warszawie formacja ponownie odznaczała się wyjątkowym barbarzyństwem, mordując, torturując i gwałcąc tysiące cywilnych mieszkańców oraz jeńców wojennych, w czym Dirlewanger jak zwykle brał bezpośredni udział.


--------------------------

119. Rozrywanie tułowia na wpół przez konie.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Poniedziałek, 2 marca 2015 22:07:02
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
obu mam w znajomych więc nie muszę podpierać się portalem kresy
Od co najmie roku wielu zwykłych bandytów podszywa się pod różne oddziały/W Ługańsku jest szwalnia gdzie robią szewrony dowolnego oddziału
"
Fundacja Otwarty Dialog
1 godz. · Edytowany ·
W nawiązaniu do materiału KRESY.PL informujemy, że Tomasz Maciejczuk NIE JEST wolontariuszem Fundacja Otwarty Dialog.
Nasza współpraca miała miejsce od 23.12.2014 do 31.01.2015 r. Dotyczyła przekazania do strefy ‪#‎ATO‬ pomocy dla uchodźców i żołnierzy zebranej przez ‪#‎ODF‬. Bezpośrednio po przyjeździe, Tomasz szeroko realizował też zadania komunikacyjne w mediach, w ramach których informował o przebiegu wyjazdu i relacjonował sytuację na froncie.
W związku z licznymi zastrzeżeniami na polu komunikacyjnym oraz brakami w dokumentacji potwierdzającej przekazanie pomocy, współpracę rozwiązaliśmy. Nasze wewnętrzne procedury weryfikujące faktyczny odbiór transportu przez potrzebujących są natomiast od miesiąca w toku.
Portal kresy.pl poprosiliśmy o wprowadzenie zmian w tekście.
Tomasz Czuwara, rzecznik prasowy"
"

Tomasz Maciejczuk
23 godz. ·
Nacjonalistyczna organizacja Obóz Wielkiej Polski popiera separatystów i Rosjan walczących w Donbasie. Jak to możliwe, że polscy narodowcy stają po stronie komunistów? Stalin, Lenin i Dmowski? Coś tu ewidentnie nie gra.

Mińsk Mazowiecki Postów: 2674
_AG_
Mińsk Mazowiecki, postów: 2674
Poniedziałek, 2 marca 2015 22:17:35
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
specjalna KARTKA Z KALENDARZA – zdarzyło się 02 marca

Gdyby żył, obchodziłby dziś 94 urodziny. Urodził się 02 marca 1921 roku we Lwowie. Grał w piłkę nożną jako napastnik w zespołach: RKS Lwów, Spartak Lwów, Dynamo Lwów, Legia Warszawa. Nosił pseudonim boiskowy „Sarenka". Świetnie zapowiadającą się karierę piłkarską przerwała mu II wojna światowa. W latach 1970–1976 był selekcjonerem reprezentacji Polski, którą doprowadził do zwycięstwa w Igrzyskach Olimpijskich 1972 oraz finału Igrzysk Olimpijskich 1976, a także srebrnego medalu (III miejsce) na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w 1974. Jego przedstawiać nie trzeba.

W załączeniu fotki konduktu pogrzebowego, mojego autorstwa.

Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Poniedziałek, 2 marca 2015 22:24:29
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ua1989-oświeć forumowych kolegów czemu Polaków na Ukrainie wielu ludzi miało za okupantów.Napisz proszę i proporcjach narodowościowych na Wileńszczyźnie,Podolu,Wołyniu i jaki procent nie Polaków był we władzach samorządowych i miejskich.Jak wyglądała kolonizacja terenów przygranicznych.
Interesuje mnie też szkolnictwo oraz prasa mniejszości(a w wielu rejonach większości) w porównaniu z okresem zaborów(zwłaszcza Austriackiego).Ilu posłów miały mniejszości narodowe w Polsce?
Będzie mi miło jeśli podzielisz się swoją wiedzą na naszym forum
Mińsk Mazowiecki Postów: 2674
_AG_
Mińsk Mazowiecki, postów: 2674
Poniedziałek, 2 marca 2015 22:39:18
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
.... informujemy, że Tomasz Maciejczuk NIE JEST wolontariuszem ....

powinno chyba być: ..... informujemy, że Tomasz Maciejczuk NIE JEST JUŻ wolontariuszem ....

W oświadczeniu zabrakło mi odniesienia się Fundacji do stawianych przez Maciejczuka zarzutów o symbolikę Waffen SS i SS Dirlewanger.
ua1989-oświeć forumowych ...... Będzie mi miło jeśli podzielisz się swoją wiedzą na naszym forum

kumak piszesz sam ze sobą?
ale się uśmiałem :))))

--------------------------

120. Rozrywanie tułowia na wpół przez przywiązanie ofiary do dwóch przygiętych drzew i następnie ich uwolnienie.
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Poniedziałek, 2 marca 2015 23:17:18
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
czekam aż pękniesz ze śmiechu
ciekawe kiedy kresy trafią na tą brednię o partii Swoboda= tv 24 ru już podali-Hitler na ukraińskim banknocie
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Wtorek, 3 marca 2015 08:12:16
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
kresy24 chyba czytają tutejsze forum- wczorajszy artykuł przerłimaczony http://kresy24.pl/64850/ranny-czolgista-na-ukrai...
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Wtorek, 3 marca 2015 23:40:05
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
V ruska kolumna
"KRESY.PL, PIC NA WODĘ & FOTOMONTAŻ. Związany organizacyjnie z Ruchem Narodowym portal kresy.pl nie traci żadnej okazji, by wbić szpilę Ukrainie. Tym razem jednak się zagalopował publikując relację zdjęciową niejakiego Tomasza Maciejczuka [ http://tinyurl.com/maciejczukNaszywka], z której ma wynikać, że w ukraińskim batalionie „Ajdar” walczy pododdział nazwany imieniem Dirlewangera, czyli oddziału SS, który pacyfikował Powstanie Warszawskie [ http://tinyurl.com/KresyDirlewanger].
Specjalistyczne testy wskazują z wysokim prawdopodobieństwem, że publikowane zdjęcie naszywki na ramieniu munduru jest fotomontażem. Wydaje się, że naszywka została dodana przez grafika. Pokazujemy dwa zrzuty z takich analiz i link [ http://tinyurl.com/MaciejczukForensic]. Nie jest to zresztą aż tak istotne – gdyby nawet zdjęcie nie było takie podejrzane – przyszycie emblematu na ramieniu kurtki i zrobienie jej zdjęcia naprawdę nie przerasta możliwości rosyjskich inscenizatorów propagandowych. Zwracamy uwagę, że na żadnych ze zdjęć nie ma ani twarzy, ani innych elementów identyfikujących batalion „Ajdar”.
Jest prawdą, że na Ukrainie istnieją siły nacjonalistyczne, nieraz bardzo skrajne i że te ugrupowania uczestniczą w obronie kraju. Bardzo możliwe, że mają złe zamiary na przyszłość. Nie bronimy tego, ale nie będziemy pouczać władz Ukrainy za to, że pozwalają walczyć również i takim swoim obywatelom o niedemokratycznych poglądach w sytuacji, w której Ukraina nadal nie otrzymuje żadnej konkretnej pomocy wojskowej od państw demokratycznych właśnie, w tym od Polski. Ale to nie może uzasadniać posługiwania się fałszywkami przez kresy.pl.
Jeśli doniesienia o „Dirlewangerowcach” w „Ajdarze” miałyby się okazać prawdziwe, można stwierdzić co następuje: nie tak należało to ujawniać. W naszej ocenie to fałszywa informacja, ale nie będziemy się zarzekali. uważamy natomiast, że kresy.pl działają w złej wierze, przedstawiając jako pewniak informację opartą na prawdopodobnym fotomontażu pochodzącym od osoby, której wiargodość była wielokrotnie kwestionowana, a zaangażowanie na rzecz Ukrainy jest równie intensywne, co niedawne. I tak się składa, że kresy.pl publikowały to zdjęcie właśnie w dniu, w którym rząd Ukrainy postanowił rozwiązać „Ajdar”. Kiedyś sobie rozmawialiśmy w naszym gronie, że gdyby na Ukrainie nie było neonazistów (a są), to redaktorzy kresy.pl by ich wymyślili. Tak się właśnie chyba stało."
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Środa, 4 marca 2015 23:12:59
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
tak dla równowagi
"Uzbrojeni ludzie wkroczyli do Pawłokomy nad ranem. Polskich mieszkańców już tam wtedy niemal nie było – uciekli ze wsi wcześniej, zostawiając za sobą większość dobytku i żywego inwentarza.



Ukraińców najpierw zapędzono do cerkwi. Potem napastnicy zaczęli wyprowadzać mężczyzn małymi grupami. Wiedli ich na greckokatolicki cmentarz, tam kazali chwytać za łopaty i kopać w zamarzniętej ziemi. Gdy grób był gotowy, padły pierwsze strzały. Większość ofiar miała zginąć w podobny sposób: kula w tył głowy.

Relacja jednej z ocalałych: "Rozstrzeliwali i od razu zasypywali. Po drodze na cmentarz także niemiłosiernie bili". Późniejsza ukraińska lista ofiar będzie zawierać w sumie 366 nazwisk – również kobiet i dzieci, choć ponoć według planu akcja odwetowa w Pawłokomie miała dotyczyć tylko mężczyzn i chłopców starszych niż 12 lat.

Mieli to być domniemani członkowie i sympatycy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Akcja odwetowa w Pawłokomie nie była jedyną – w ciągu paru miesięcy 1945 roku w podobnych pacyfikacjach zginęło w sumie dwa-trzy tysiące Ukraińców. To był tylko jeden z epizodów krwawego konfliktu, który dojrzewał na tych terenach od lat.

Prolog do tragedii Pawłokomy miał miejsce właśnie w styczniu. Niezidentyfikowany oddział porwał ze wsi kilkoro Polaków oraz jedną Ukrainkę, która z Polakami sympatyzowała. Przepadli bez śladu. Ukraińcy byli skłonni zrzucać odpowiedzialność na Sowietów, choć za uprowadzeniem raczej na pewno stał oddział UPA.
Wrogość między sąsiadami

Przed II wojną światową większość mieszkańców tej małej wsi na prawym brzegu Sanu stanowili Ukraińcy – mniej więcej trzech na czterech spośród 1,2 tys. ludzi, choć większość wiosek w okolicy była polska. Konflikt między sąsiadami nabrzmiewał od końca I wojny światowej: zaczęło się od udziału ukraińskich mieszkańców w wojnie polsko-ukraińskiej 1918-19 roku.

Gdy rozparcelowano miejscowy majątek, większość ziemi trafiła w ręce Polaków, przez co Ukraińcy czuli się dyskryminowani. Rodzący się nacjonalizm ukraiński trafił w tych stronach na podatny grunt – a po powstaniu OUN w 1929 r. coraz głośniej dało się słyszeć hasło "Polacy za San". Im bliżej było wojny, tym większa była aktywność nacjonalistów, którzy liczyli na powołanie niepodległego państwa ukraińskiego.

Po wybuchu wojny wzajemna wrogość rosła. Najpierw miejscowi Polacy oskarżali Ukraińców o współpracę z Sowietami. Gdy potem nadeszli Niemcy, również oni byli traktowani jak wyzwoliciele – pozwolili Ukraińcom stworzyć własną marionetkową administrację i policję, wpisali im nawet narodowość ukraińską do kenkart. Z punktu widzenia polskiego rządu na uchodźstwie i podlegającej mu AK Ukraińcy kolaborowali z okupantem i w efekcie polskie podziemie wydało wyroki śmierci na kilkunastu członków OUN.



Na przełomie 1943 i 1944 r. zaczęli przybywać nad San uciekinierzy z Wołynia. W mig rozeszła się wieść o tamtejszej rzezi na Polakach, a przecież tutejsi nacjonaliści ukraińscy grozili podobnym scenariuszem. W okolicznych wsiach zaczęły powstawać oddziały samoobrony, które wraz z AK miały chronić polską ludność.

Potem miejsce Niemców znów zajęli Sowieci. Wrogość wybuchła z nową siłą. Polacy np. zarzucali Ukraińcom, że ci donoszą na nich NKWD. Paradoksalnie jednak sama obecność radzieckiej jednostki wojskowej w Pawłokomie działała na obie strony jak hamulec. W styczniu 1945 r. front znów ruszył na zachód - oddziały OUN-UPA coraz częściej napadały na okoliczne wsie, porywając lub mordując Polaków. Gęstniała atmosfera lęku i chęci zemsty.

Od porwania do odwetu

Prolog do tragedii Pawłokomy miał miejsce właśnie w styczniu. Niezidentyfikowany oddział porwał ze wsi kilkoro Polaków oraz jedną Ukrainkę, która z Polakami sympatyzowała. Przepadli bez śladu. Ukraińcy byli skłonni zrzucać odpowiedzialność na Sowietów, choć za uprowadzeniem raczej na pewno stał oddział UPA.

Tego samego zdania były rodziny porwanych. Były pogodzone ze śmiercią bliskich, ale domagały się od ukraińskich sąsiadów, aby wydano im ciała lub wskazano miejsce pochówku. Apelował o to również do współwyznawców pop z Pawłokomy, Wołodymyr Łemcio. Milicja aresztowała grupę Ukraińców, ale nie udało się nic od nich w tej sprawie wyciągnąć.

Polacy z kolei zaczęli się obawiać, że uprowadzenie to przygrywka do krwawej rozprawy UPA z tutejszą polską ludnością. Uciekli z Pawłokomy i schronili się w okolicznych polskich wioskach.

Jednocześnie zaczęły się organizować do akcji odwetowej grupy samoobrony z okolicznych wsi: Dynowa, Sielnicy czy Bartkówki. Miał je wesprzeć oddział dopiero co rozwiązanej Armii Krajowej, dowodzony przez porucznika Wacława (Józef Biss).

Akcja miała być ostrzeżeniem, że podobne porwania nie ujdą Ukraińcom płazem. 1 i 2 marca 1945 r. polskie oddziały zbierały się w pobliskiej Dylągowej. Do Pawłokomy wkroczyły 3 marca nad ranem w sile ok. 250 ludzi. "Niektórzy w mundurach wojskowych, inni po cywilnemu. Były wśród nich dwie kobiety w wojskowych bluzach" – opisze później Aleksandra Poticzna, jedna z ukraińskich mieszkanek wsi (po wojnie, jak wielu Ukraińców, wyemigruje do Kanady).

Mogiła się podnosiła

Mężczyzn zaczęto wypytywać, gdzie są ciała porwanych Polaków. Nikt nie odpowiadał, więc zaczęły się rozstrzeliwania.

Oto relacja Poticznej: "Spędzali ludzi do cerkwi, straszliwie bijąc po drodze. Zostawiali kobiety w ciąży i z dziećmi do czterech lat, resztę pędzili na cmentarz". Seweryn Karpa: "Mojemu skatowanemu ojcu wycięto krzyż na piersiach. A potem wzięto go za nogi i zawleczono do dołu wykopanego na cmentarzu".

Natalia Kuźma: "Mój tata kopał grób na cmentarzu i kiedy przyprowadzono tam moich starszych braci: Josyfa (14 lat) i Petra (17 lat), zemdlał i upadł na ziemię. Tam też został zastrzelony wraz ze swoimi synami".

Na plebanii i w cerkwi akowcy znaleźli broń i amunicję. Zginął pop Łemcio, którego miejscowi Polacy podejrzewali (skądinąd słusznie) o współpracę z OUN i UPA. "Bili go kołkami i cepami, potem wciągnęli na cmentarz i zastrzelili".

Polski chłop z Pawłokomy: "Gdy zasypali ziemią, to mogiła do góry się podnosiła, jakby te trupy na sam koniec jeszcze życia dostały. To przejechali karabinem, ruskim, na kilkadziesiąt kul, aż się w dole ruszać przestało".

Sprzeczne wersje

Nie podlega dyskusji, że akcja w Pawłokomie z godziny na godzinę stawała się coraz bardziej brutalna. Polacy z okolicy rabowali opuszczone ukraińskie domy, a Wacław nie do końca mógł kontrolować taką liczbę żołnierzy – zwłaszcza: nie kontrolował lokalnych samoobron, dla których taka pacyfikacja mogła być okazją do indywidualnych samosądów.

Relacje dawnych akowców z oddziału Wacława wskazywały, że tylko osłaniali Pawłokomę przed UPA, natomiast egzekucji dokonywali ludzie z miejscowej samoobrony. Ci, którzy przeżyli, mówili, że zabijali jedni i drudzy. Ofiary często znały sprawców, bo ci byli sąsiadami.

Ocaleni twierdzili ponadto, że Polacy strzelali również do kobiet i dzieci. Za to członkowie oddziału Wacława mówili, że kobiety z dziećmi wypuszczono, nakazując im uciekać "za Zbrucz", tj. na wschód.

Wiadomo, że 3 marca po południu do wsi zajechał samochód z oficerami Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj (tj. do niedawna AK). Doszło do kłótni między nimi a Wacławem – to potem zwolniono kobiety i dzieci przetrzymywane w cerkwi, co pozwala przynajmniej przypuszczać, że interwencja oficerów zastopowała masakrę. Podwładni Bissa wykopali masowy grób, w którym pochowano ciała Ukraińców zabitych poza cmentarzem. Opuścili wieś po południu.

Latami spierano się o liczbę ofiar masakry w Pawłokomie. Ukraińskie dane z 1945 r. mówiły o ponad 300 ofiarach. Badacze bliżsi środowiskom kresowym uznawali te szacunki za mocno zawyżone, bo uwzględniające również tych Ukraińców, którzy zginęli poza wsią i w innych pacyfikacjach. Aktualna tablica na ukraińskim cmentarzu we wsi wymienia 366 nazwisk.

Wyganianie Ukraińców na Ukrainę

Wacławowi nie udowodniono, by sam brał udział w mordach. Parę miesięcy po masakrze ujęło go NKWD, odsiedział kilka lat we Wronkach i Strzelcach Opolskich. Zmarł pod koniec lat 70.

Zbrodnia w Pawłokomie nie była jedynym przypadkiem ataków na ukraińską ludność na tych terenach, ale prawdopodobnie najgłośniejszym. Między lutym a kwietniem 1945 r. oddziały niedawnej AK, Batalionów Chłopskich czy podziemia narodowego przeprowadzili szereg takich akcji – niektóre można określić jako odwetowe, inne były obliczone na "oczyszczanie terenu".

"Wyganialiśmy Ukraińców na Ukrainę" – przyznał jeden z polskich partyzantów.

Potem UPA i polskie podziemie zawarły coś w rodzaju rozejmu. Walki wróciły w ten strony, gdy jesienią 1945 r. zaczęło się wysiedlanie Ukraińców do ZSRR. Tych, którzy pozostali, miała rozrzucić po tzw. Ziemiach Odzyskanych akcja Wisła. Pamięć o krwawym konflikcie polsko-ukraińskim została "zamrożona" aż do rozpadu Związku Radzieckiego.

Trudna modlitwa o pojednanie

Miejsce zbrodni latami było zaniedbane. Przedwojenną cerkiew rozebrano w czasach PRL, a cmentarz z masowymi grobami długo był zarośnięty i zapuszczony.

Podstawowe prace wykonywał na nim miejscowy chłop Dionizy Radoń, za co spotykały go szykany ze strony sąsiadów. Za ogrodzenie cmentarza zapłacili w końcu ukraińscy emigranci z Kanady, ale wójt gminy Dynów nie zgodził się na tablicę po ukraińsku.

Dopiero w latach 90. w Pawłokomie odbyła się pierwsza panichida. Uroczystości musiała pilnować policja, nie pojawił się też na nich miejscowy proboszcz. W XXI wieku otwarto odnowiony i ogrodzony cmentarz z pomnikiem upamiętniającym ofiary. Z treści napisu nie byli zadowoleni Ukraińcy, bo mówi on tylko, że mieszkańcy "zginęli tragicznie".

Bardziej sprzyjający klimat do pojednania polsko-ukraińskiego otworzyły pielgrzymka Jana Pawła II na Ukrainę, pomarańczowa rewolucja oraz otwarcie Cmentarza Orląt. W roku 2006 w Pawłokomie odbyły się wspólne uroczystości – nad grobami ofiar modlili się prezydenci Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko.

Choć słowa tamtej modlitwy: "Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom", w takim miejscu jak Pawłokoma brzmiały szczególnie, wszyscy obecni mieli świadomość, że to dopiero początek trudnej drogi do realnego pojednania.

Wykorzystałem i cytowałem m.in. "Pochówek dla rezuna" (aut. Paweł Smoleński), "Od rzezi wołyńskiej do akcji «Wisła»" (aut. Grzegorz Motyka), "Był taki czas. U źródeł akcji odwetowej w Pawłokomie" (aut. Zdzisław Konieczny).
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Czwartek, 5 marca 2015 07:43:32
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ciekawy temat
Doskonałe ujęcie sprawy przez kmdr Maksymiliana Durę z Defence24.pl.
Teraz pojawiła się szansa, by sprawdzić rzeczywistą wartość broni wykorzystywanej przez rosyjską armię. Bo nikt już chyba nie ma złudzeń, że po roku wojny separatyści nadal korzystają tylko z przejętych magazynów ukraińskich sił zbrojnych.
Na polskich uczelniach wojskowych już dawno powinni wykładać wycofani z frontu ukraińscy dowódcy, którzy kierowali np. obroną lotniska w Doniecku czy bronili się w kotle Debalcewe. W polskich wojskowych ośrodkach szkoleniowych powinni pracować ukraińscy podoficerowie, gdyż to oni mogą pokazać polskim żołnierzom, jak zatrzymuje się rosyjskie czołgi i jak przeżyć artyleryjską nawałę ogniową. (...) Gdyby polskie instytuty wojskowe i przemysłowe zbadały sprzęt, który Ukraińcom udało się zdobyć w walce z rosyjskimi żołnierzami, i odkryły jego słabe punkty, można byłoby zastanowić się nad sposobem, jak je wykorzystać.
Współpraca z Ukrainą wymaga dużej rozwagi. Ale jak się okazuje może ona przynieść korzyść obu stronom, o ile zostaną podjęte odpowiednie kroki. Konieczne jest jednak określenie celów współpracy i pewne zdecydowanie w działaniu.
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Czwartek, 5 marca 2015 07:46:29
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Polak na wojnie http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1611131...
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Czwartek, 5 marca 2015 08:43:55
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ile by nie pisać o tym że cytowanie portalu kresy jest głupotą to i tak kolega Ag będzie spełniał swoją misję
W publikacji kresy.pl, z której miało wynikać, że w strukturach ukraińskiego batalionu ochotniczego „Aidar” działa pododdział nazwany imieniem Dirlewangera, pacyfikatora powstania Warszawskiego. Było to oparte na zdjęciu naszywki na rękawie kurtki wojskowej [ http://tinyurl.com/R5KPKresyDirlewanger].
Jak należało się spodziewać, propaganda antyukraińska ma używanie. Krąży to po antyukraińskich i prorosyjskich portalach i profilach, opublikował to profesor Bogusław Paź [ http://tinyurl.com/PazDirlewanger], a nawet prowadzona przez Dawida Hudźca z Obozu Wielkiej Polskiej polskojęzyczna wersja portalu rosyjskich terrorystów z Donbasu, Novorussia Today [ http://novorossia.today/22435/].
Przedstawiam kolejną analizę wskazująca, że to zdjęcie jest fotomontażem. Sporządził ją uznany ekspert sądowy w zakresie analizy obrazów z USA przy pomocy specjalistycznego programu AMPED AUTHENTICATE, który jest wyłącznie dostępny dla instytucji rządowych i ekspertów forensycznych. Oto treść jego odpowiedzi na zapytanie:
- - -
Good morning,
It seems that Aidar is correct. The photo is a forgery.
From top to bottom:
The HEX carve indicates that Photoshop has been used.
Exif indicates that it was used on an Apple computer.
LGA indicates a mismatched direction around the area of the patch.
There’s a giant hole in the ELA and noise map where the patch is located.
I’ve attached screen shots to illustrate my points.


TA BIAŁA PLAMKA TO TO CO DO OBRAZKA DONANO
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 2674
_AG_
Mińsk Mazowiecki, postów: 2674
Czwartek, 5 marca 2015 11:43:30
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ile by nie pisać o tym że cytowanie portalu kresy jest głupotą to i tak kolega Ag będzie spełniał swoją misję


ile by nie napisać kumakowi to ten i tak swoje, jak widać czytanie ze zrozumieniem jest dla niektórych kłopotem

pierwsze zdanie: Tomasz Maciejczuk, [były] wolontariusz Fundacji Otwarty Dialog i korespondent z Donbasu znany z proukraińskiego nastawienia poinformował na FB....

„POINFORMOWAŁ na FB” – rozumiesz sens tych słów? Jak nie to wytłumaczę. Oznacza to, że to sam Tomasz Maciejczuk poinformował o tym na swoim profilu na FB o tym co widział. Wpis z 1 marca 2015 godz. 14:40. Screeny które zamieściłem nie pochodziły z poratlu kresy a wykonałem je osobiście bezpośrednio z profilu byłego wolontariusza Fundacji Otwarty Dialog, tej samej w której udziela się niejaka Natalia Panchenko. Tomasz Maciejczuk przerwał swoistą zmowę milczenia na ten temat i za to zapłacił. UPAińcy zafundowali mu swoisty „kocioł Debalczewski”.



-----------------



121. Wrzucanie dorosłych w płomienie ognia palącego się budynku.
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 2674
_AG_
Mińsk Mazowiecki, postów: 2674
Czwartek, 5 marca 2015 12:16:16
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
przykład „przyjaźni” polsko-ukraińskiej (fragmenty)




ПОСТАНОВА - Верховної Ради України
Про відзначення пам’ятних дат і ювілеїв у 2015 році

З метою консолідації та розвитку історичної свідомості Українського народу, збереження національної пам’яті та належного відзначення пам’ятних дат і ювілеїв Верховна Рада України постановляє:


UCHWAŁA - Rada Najwyższa Ukrainy
Obchody rocznic pamiętnych dat i w 2015 roku

W celu konsolidacji i rozwoju świadomości historycznej narodu ukraińskiego, zachowanie pamięci narodowej i właściwego uczczenia pamiętne Daty i rocznice Rady Najwyższej Ukrainy postanawia:


(.....) [uczcić] (.....)


11 лютого - 120 років з дня народження Петра Дяченка (1895-1965), військового діяча, полковника, командира полку "Чорних запорожців" Армії УНР;

11 lutego - 120 lat od urodzin Petera Dyachenko (1895/65), dowódca wojskowy, pułkownik, dowódca pułku Kozaków "" Black armii UNR;


kto to był Петра Дяченка?
według wiki: „ ..... We wrześniu 1943 r. na Chełmszczyźnie zorganizował Ukraiński Legion Samoobrony, nazywany też Legionem Wołyńskim (według niemieckiej nomenklatury 31. Schutzmannschafts-Bataillon der SD). Brał on udział w tłumieniu powstania warszawskiego na Czerniakowie we wrześniu 1944 r., po czym walczył z AK w Puszczy Kampinoskiej .....”

http://pl.wikipedia.org/wiki/Petro_Diaczenko




Jeśli ktoś przeczyta cały dokument ten dowie się, że będą uroczyste obchody na szczeblu państwowym i lokalnym, konferencje naukowe i „okrągłe stoły” w szkołach, wystawy tematyczne, eseje, wypracowania i prace dyplomowe, programy telewizyjne i radiowe, okolicznościowe znaczki i koperty pocztowe oraz Narodowy Bank Ukrainy wyda okolicznościową monetę – to prawie jak ten banknot z hitlerem.



Wprawdzie, informację tą można znaleźć na kresy.pl więc kumak zaraz znowu wpadnie w histerię dlatego podaję ukraińskie żródło: http://zakon4.rada.gov.ua/laws/show/184-viii




-----------------



122. Podpalanie ofiary oblanej uprzednio naftą.
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 2674
_AG_
Mińsk Mazowiecki, postów: 2674
Czwartek, 5 marca 2015 18:59:42
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
O tym co napisałem w poście powyżej o 12:16, dokładnie godzinę później o 13:16 na kumakowym onecie pojawia się artykuł pod wymownym tytułem: „Kat Wołynia i Warszawy będzie uczczony na Ukrainie”. Dziwne, że tak często cytowany przez kumaka Onet powołuje się na Kresy.pl.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kat-wolynia-i-warszawy-be...



--------


123. Okładanie ofiary dookoła słomą-snopem i jej podpalenie, czyniąc w ten sposób pochodnię Nerona.
sześć stóp nad ziemią Postów: 2907
garbaty_anioł
sześć stóp nad ziemią, postów: 2907
Czwartek, 5 marca 2015 22:14:51
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
jakby co, to wnikliwie Was czytam chłopaki. zawsze mi wtedy smutno potem. chyba zaraz włączę sobie death metal -obituary albo cannibal corpse. albo to:

https://www.youtube.com/watch?v=hit0vxahC50
Mińsk Mazowiecki Postów: 2674
_AG_
Mińsk Mazowiecki, postów: 2674
Czwartek, 5 marca 2015 23:02:46
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
no to garbaty_aniele możesz poczytać sobie jeszcze do poduszki – portal kresy24.pl – ten polecany przez kumka słowami: „Może na początek kresy24-skoro temat Cię zainteresował”.


Ukraiński intelektualista uzasadnia mordy na Polakach.
http://kresy24.pl/64917/ukrainski-intelektualist...
Porażające relatywizm moralny ukraińskiego pisarza. Moralność zależna od okoliczności. „W tamtych czasach dało się wytłumaczyć różne metody walki”.


Co komu wolno na FB?
http://kresy24.pl/64859/co-komu-wolno-na-faceboo...
Prokuratura odmawia śledztwa za wpisy:
„Bandera jest bohaterem bo zabijał takich jak ty”
„tak zwana „Polske” trzeba rozdzielić między Rosja, Niemcami, Ukraina bo to nie wasza ziemia. A potem uczynić rzeż polska, żeby agresor był zniszczony”
„Już pisałem na FB że popieram rzeż Wołyńską i uważam że zginęło tam za mało okupantów”.
Tak piszą UPAińcy wykształceni w Polsce na koszt polskiego podatnika.



i coś lżejszego:
W ukraińskim parlamencie będzie specjalne „miejsce do mordobicia”
http://kresy24.pl/64966/w-ukrainskim-parlamencie...




-----------------



124. Wbijanie noża w plecy i pozostawienie go w ciele ofiary.
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Czwartek, 5 marca 2015 23:50:35
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
I tak w sprawach ukraińskich zostaniesz ciemnogrodem-ograniczasz się do jakiś epizodów jak z tym miejscem do mordobicia- nie znasz tych ludzi i nie wiesz co spowodowało bójkę a sprawa złożona i nie ma sensu tłumaczuć tego człowiekowi który nie rozumie i nie lubi Ukraińców
Post edytowany 2 razy
Postów: 2329
yanoosh1
postów: 2329
Piątek, 6 marca 2015 08:21:42
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Miejsce do mordobicia nie jest wcale takim złym pomysłem.
Ciekawszym jest zorganizowanie 250 tysięcznej armii. Chyba łapanki będą przeprowadzać. Bo heroje nie palą się do poboru.
http://kresy24.pl/64999/250-tysiecy-zolnierzy-od...

Tyle, że jak się chce być imperium, to taka armia jest niezbędna :)
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1610893...

-------------------------------------


125. Wbijanie niemowlęcia na widły i wrzucanie go w płomienie ognia.
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Piątek, 6 marca 2015 17:56:40
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
historia ta wydażyła się jakiś czas temu i dopiero teraz trafiła na nasze strony http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/ukrainiec-ocali...

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK