Mało tego, nacjonalizmy rodziły się pod koniec XIX wieku, dlatego po I wojnie zmieniła się mapa. Polski ruch narodowy nie jest wyjątkiem, ale wartym zapoznania się - ze względu na rolę wybitnego Dmowskiego w odzyskaniu niepodległości.
Zauważ, że kilka z 14 punktów Wilsona zakładało, że państwa muszą się odrodzić w granicach etnicznych i narodowych. I że musi być poszanowanie praw mniejszości (Niemcy były z tego punktu wyłączone, u nich mniejszości miały mniejsze prawa, ponieważ nie mogły się odwoływać bezpośrednio do Ligi Narodów). Polska od wieków była i tolerancyjna i w miarę przemieszana. Zdarzały się incydenty, podobnie jak wszędzie na kontynencie europejskim, ale to Polska renesansowa może być brana za wzór zjednoczenia wielu nacji i poglądów w ramach jednego imperium. II Rzeczpospolita nie robiła z tego problemu, tylko myślała o rozkwicie gospodarczym. Były owszem jakieś waśnie z Żydami czy Ukraińcami a nawet Litwinami, ale mieściło się to w ramach normy ówczesnych standardów gdyby spojrzeć też na inne państwa europejskie.
Albo udajesz głupiego, albo nie znasz historii, albo po prostu manipulujesz. Przecież ty ani razu nie stanąłeś po stronie polskiej racji stanu, zawsze pokracznie krytykujesz a na ołtarzyk wynosisz jakichś szemranych gości spod znaku KOD, którzy z demokracją i wiedzą mają tyle wspólnego co ja ze sztuką obróbki skrawaniem.
Post edytowany
2 razy