(fot.: Leszek Siporski, minskmaz.com)
W niedzielny wieczór udało się nam na niebie zaobserwować bardzo rzadkie zjawisko – zorzę polarną. Gdzie ją sfotografowaliśmy?
Zjawisko to jest bardzo trudne do zaobserwowania, bo zdarza się bardzo rzadko. Poza tym często niebo przysłaniają chmury, a jeśli nawet tak się nie dzieje, to nocne zanieczyszczenie światłem z Mińska oraz niedalekich miejscowości (np. Warszawa) nie ułatwiają zobaczenia zorzy.
Nam niedzielne zjawisko udało się sfotografować z terenu gminy Dębe Wielkie, na drodze pomiędzy miejscowościami Poręby i Cyganka. Widoczne na zdjęciu zielone kłęby zorzowe były doskonale widoczne gołym okiem. Pionowe różowe filary pojawiały sie dopiero na zdjęciach, w naszym przypadku przy czasie naświetlania 15 sekund przy ISO100.
Co zrobić aby nie przegapić pojawienia się zorzy w przyszłości?
- Warto zainstalować aplikację „Aurora pro” i włączyć od niej powiadomienia. Tto dzięki alertowi z tej aplikacji dowiedzieliśmy się o zorzy w niedzielę.
- Można dołączyć do grup na FB lub polubić strony poświęcone obserwacjom nieba, np. "Z głową w gwiazdach" czy "Siedleckie Towarzystwo Miłośników Astronomii"
- A gdy już przyjdzie alert trzeba wybrać się w ciemne miejsce w okolicy. Niestety, zorza pojawia się raczej niespodziewania i dość szybko znika dlatego nie ma zbyt wiele czasu na przygotowania. Dlatego najlepiej wcześniej zapoznać się z mapą zanieczyszczenia światłem np. https://www.lightpollutionmap.info i znaleźć możliwie najciemniejsze miejsce w okolicy.