12°C

6
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 2.45
PM25: 3.29 (21,96%)
PM10: 3.58 (7,95%)
Temperatura: 12.19°C
Ciśnienie: 1004.32 hPa
Wilgotność: 71.44%

Dane z 29.03.2024 12:10, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Pomóżmy w walce o zdrowie Jarusia

27.06.2019

W sobotę, 29 czerwca w Parku Dernałowiczów wolontariusze będą prowadzić zbiórkę publiczną do oznaczonych puszek. Uzbierane środki zostaną w całości przeznaczone na leczenie małego Jarusia. Poznajcie jego historię…

– Trudno jest mówić o tym, co wydarzyło się w naszym życiu. Jeszcze trudniej prosić o pomoc osoby, których się nie zna. Ale samemu nie da się rady, trzeba szukać wszędzie – przekonuje Nadzieja Mancewicz, mama dwuletniego Jarusia i siedmioletniej Kseni, którzy sprowadzili się do naszego miasta z Białorusi. – Jarosław rozwijał się prawidłowo, tak jak jego rówieśnicy. Wszystko zmieniło się w momencie, którego nikt się nie spodziewał. Pierwszym objawem, który nas mocno zaniepokoił był krwiomocz. Lekarze, badania i szpital w Grodnie. Wyniki badań USG zostały przekazane do chirurga, który stwierdził guz na prawej nerce – opowiada.

Rezonans magnetyczny potwierdził diagnozę. W trybie pilnym skierowano Jarusia do Centrum Dziecięcej Onkologii w Mińsku na Białorusi. Tam zdiagnozowano opuchliznę Wilmsa. Pierwsze stadium, cztery cykle chemii, chirurgiczna operacja i zapewnienia lekarza, że już będzie dobrze. W Centrum Dziecięcej Onkologii podano pierwszy cykl chemii i Jaruś wrócił do szpitala dziecięcego w Grodnie. Jednak po ostatniej chemii  ponownie pojawił się krwiomocz. Mały pacjent wrócił do Centrum Onkologii w Mińsku, gdzie usunięto mu nerkę. Po sześciu dniach po operacji u Jarusia zdiagnozowano mięsaka jasnokomórkowego prawej nerki – nowotwór złośliwy. Lekarze planowali wykonać 12 chemii plus radiologię.

– Nie mogłam uwierzyć w to wszystko, tym bardziej, że w tak krótkim czasie poinformowano nas o dwóch różnych chorobach. Wszystko działo się bardzo szybko. W Centrum Dziecięcej Onkologii leczenie Jarusia stało w miejscu. Postanowiliśmy skontaktować się z tłumaczem Uniwersyteckiej Kliniki w Niemczech. Pomagali wolontariusze. W ciągu dwóch dni cała dokumentacja medyczna synka została przetłumaczona na język angielski i przesłana do Kliniki w Niemczech – wyjaśnia Nadzieja Mancewicz.

Od 3 czerwca chłopiec jest leczony w Helios Klinikom w Berlinie. Jest to długotrwały cykl podawania chemii, bez której może dojść do przerzutów. Wstępny koszt leczenia oszacowano na 400 000 zł.

– Wiemy, że bez pomocy ludzi dobrego serca nie poradzimy sobie w tej sytuacji. Jesteśmy mieszkańcami Mińska Mazowieckiego, nasza córka uczęszcza do Szkoły Podstawowej. Synek miał rozpocząć przygodę z przedszkolem od września tego roku. Chcemy wierzyć, że to tylko zły sen, że wszystko wróci do normy. Chcemy żyć tak, jak było to przed chorobą synka. Chcemy walczyć dla niego, ale prosimy WALCZCIE Razem z Nami. Pamiętajcie, nawet złotówka ma dla nas ogromne znaczenie. Liczymy na Wasze wsparcie i pomoc – apeluje Nadzieja Mancewicz.

Dlatego pomóżmy w walce o zdrowie Jarusia. Przyjdźmy do Parku Dernałowiczów.

Nr zbiórki:

https://pomagam.pl/erjtvm5c

Nr zbiórki: 2019/2725/KS


Inne aktualności

OK