„Pomagamy i chronimy” to motto, którym kierują się wszyscy policjanci zakładając codziennie niebieski mundur. W służbie drugiemu człowiekowi, spotykamy się z wieloma rodzajami interwencji, i nikt nie jest w stanie przewidzieć jakie sytuacje spotkają mundurowych.
W miniony piątek ok. 16:20, do patrolu ruchu drogowego jadącego ul. Piłsudskiego rowerem podjechał zdenerwowany i roztrzęsiony mężczyzna, który poinformował, że zgubił się jego syn. Policjanci uspokoili mężczyznę i precyzyjnie zebrali niezbędne informacje. Wynikało z nich, że jadąc z 9-letnim synem na wycieczkę do lasu, podczas pokonywania przejścia podziemnego pod torami stracił syna z oczu. Próbował szukać dziecka na własna rękę jednak bez skutku. Policjanci polecieli mężczyźnie aby udał się na komendę do dyżurnego, sami natychmiast ruszyli szukać chłopca.
Funkcjonariusze dysponując opisem wyglądu dziecka patrolowali okoliczne drogi w rejonie kompleksów leśnych. Rozmawiali także z osobami biegającymi po lesie czy nie widzieli dziecka na rowerze. Jedna z takich osób potwierdziła, że widziała jadącego leśną ścieżką chłopca. Funkcjonariusze znając dobrze teren pojechali w miejsce gdzie mógł wyjechać 9-latek.
Po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia w eter „poszła” radosna wiadomość, że chłopiec został odnaleziony w miejscowości Gliniak. Chłopiec był przestraszony i nie wiedział gdzie jest. Na miejsce dotarł zgłaszający mężczyzna a cała interwencja skończyła się szczęśliwie. Radość ze spotkania z tatą była ogromna.
Jednocześnie policjanci apelują o wzmożoną czujność nad swoimi pociechami. Teraz kiedy dopuszczono rekreacyjne korzystanie z lasów obserwujemy zwiększoną liczbę osób korzystających z leśnych tras. Jeśli wybieramy się na rodzinne wycieczki rowerowe, zachęcamy i polecamy zapoznać się z tymi krótkimi poradami:
http://policja.pl/pol/aktualnosci/188165,Rowerzysta-na-drodze-podstawowe-zasady.html
Przestrzeganie tych kilku wskazówek może uchronić nas przed niepotrzebnymi nerwami.
st. asp. Marcin Zagórski