Jacek Struk wpadł na pomysł, by biegacze z Mińska wzięli udział w Marriott Everest Run. Dołączyła do niego Ewelina Kaska-Łobodowska z mińskiego studia Fit&Joy oraz Janusz Smoleń. W sobotę, 8 lutego nasi sportowcy jako Partner Team podjęli wyzwanie zdobycia Dachu Świata.
Marriott Everest Run to 24-godzinny bieg po schodach. Żeby osiągnąć wysokość Everestu, wystarczy 65 razy pokonać 42 piętra Hotelu Marriott. W dół można zjechać windą. Impreza trwa 24 godziny – to zawodnicy decydują, jak je wykorzystają. Mogą robić przerwy w dowolnych momentach, a nawet pojechać do domu, przespać się i wrócić zregenerowani na atak szczytowy. Nie liczy się tempo – trzeba jedynie w wyznaczonym limicie czasu wbiec na wymarzony szczyt. Impreza ma formułę wyzwania, pozbawiona jest rywalizacji czasowej. *
– Wspólnie weszliśmy 110 razy na 42. piętro hotelu i uzyskaliśmy drugie miejsce w sztafetach. Niektórzy zawodnicy kończyli swój bieg wchodząc 65 razy, czyli wysokość góry Mount Everest. To była bardzo dobrze przygotowana impreza. Miejsca z wodą i cytryną były ciągle dostępne, fantastyczna atmosfera i super wsparcie drużyn było ponad zmęczenie i nie było czasu na sen. Warto było! Inne drużyny liczyły cztery osoby my w trzy daliśmy radę – powiedziała portalowi minskmaz.com Ewelina.
* na podst. mat. http://everestrun.pl