Rodziny pacjentów covidowych przebywają na kwarantannach, nie mają więc możliwości odwiedzania swoich bliskich i przekazania im podstawowych produktów, m.in. środków higieny, bielizny, owoców, przekąsek. Dlatego Marzenka Kruszewska, po rozmowie z pielęgniarką naczelną naszego szpitala Barbarą Trynkiewicz, zorganizowała zbiórkę potrzebnych produktów. Mieszkańcy miasta i okolic szybko zareagowali na prośbę. Do siedziby OHP w Mińsku Mazowieckim, które przyłączyło się do akcji, w ciągu kilku dni przyszło wiele osób, by zostawić rzeczy dla pacjentów.
– Kochani! Dziękujemy wszystkim. Zgłosiło się mnóstwo ludzi o otwartych sercach: Urząd Skarbowy i Szkoła Podstawowa nr 3 zorganizowały wewnętrzne zbiórki, na które pracownicy, uczniowie i rodzice odpowiedzieli natychmiast. Uczniowie Zespołu Szkół Marii Skłodowskiej-Curie pomagali pakować i przewozić zebrane dary, a firma German Piotra Kurka, zajmująca się sprzedażą artykułów chemicznych i toaletowych z ul. Przemysłowej, przekazała produkty dla chorych, a także zajęła się dowozem darów do szpitala. W pierwszym tygodniu ponad 60 osób prywatnych dostarczyło dary dla chorych do siedziby OHP. Wiemy też, że wiele instytucji i mieszkańców naszego miasta i powiatu przywoziło dary bezpośrednio do szpitala. Ochotniczy Hufiec Pracy to zespół ludzi, na których zawsze można polegać. Pani dyrektor Hanna Przybysz i pan Piotr Nowicki podjęli się najtrudniejszego zadania – przyjmowania i przechowywania darów. Telefony nie przestawały dzwonić, pomieszczenie przeznaczone do magazynowania artykułów szybko się zapełniało.
Pani Barbara Trynkiewicz, naczelna pielęgniarka naszego szpitala, poinformowała nas, że w tej chwili chorzy w Mińsku są już wystarczająco zaopatrzeni w podstawowe artykuły. Myślę, że za jakiś czas znowu przekazywać będziemy dary do naszego szpitala po ustaleniu potrzeb z panią Barbarą Trynkiewicz i dyrekcją.
Ale nie zaprzestajemy akcji! W przyszłym tygodniu otwiera się szpital tymczasowy w Siedlcach i tam będzie mnóstwo potrzeb, a chorzy – z całego regionu, od nas na pewno też. Kolejne dary skierujemy właśnie tam. Dlatego nadal prosimy o Waszą pomoc. A oto, czego brakuje chorym przywożonym z różnych stron, których rodziny są albo daleko, albo na kwarantannie: kapci, szczoteczek i pasty do zębów, szamponu, grzebieni, majtek, gazet, długopisów, krzyżówek, podpasek, nożyków do golenia, dezodorantów, kremów (np. Nivea), wody w butelkach, ładowarek do telefonów, przydałyby się też batoniki, czekolada czy tym podobne przekąski.
Czekamy na Was w OHP – w budynku internatu na ul. Budowlanej – pisze Marzenka Kruszewska.