Na początek wystąpili przedstawiciele mińskiej sceny muzycznej, czyli kapela The Name. A zaraz po nich laureaci ubiegłorocznego Rock In Mińsk Fest – tarnowska grupa Wasabi. Młodzi artyści rozkręcili publiczność muzyką z pogranicza alternatywy, funky i rocka.
Pozytywnie rozbujała mińszczan pochodząca z Sejn kapela No Logo swoim alternatywnym brzmieniem reggae. Z zespołem wystąpiła Marysia Sadowska, która tworzy z energetycznymi muzykami bardzo zgrany tandem. Nic dziwnego, że ich występ przed Pałacem Dernałowiczów został nagrodzony gromkimi brawami.
Drugi dzień Festiwalu zakończył występ legendarnego zespołu Hunter, który od 33 lat istnienia wciąż cieszy się ogromną popularnością wśród miłośników mocniejszych dźwięków z pogranicza thrash i heavy metalu. W Mińsku można było usłyszeć wszystkie najważniejsze i najpopularniejsze kawałki.
Festiwal 4M organizowany jest wspólnie przez Stowarzyszenie Kulturalno - Oświatowe "Ścieżki Nieskończoności", Stowarzyszenie „Niezależna Inicjatywa Kulturalna” oraz Miejski Dom Kultury.