Jak wyglądają przygotowania do najbliższej Gali Grappler Night?
Ewelina Frankiewicz (E. F.) – Prace idą pełną parą i właśnie zaczął się najbardziej emocjonujący okres, np. wypróbowujemy pomysły, jakie wpadły nam do głowy po zakończeniu 5. Gali. Poza tym ostro pracujemy nad wszystkimi marketingowymi aspektami imprezy: projektami, trailerami, konferencją prasową, scenariuszem. Jednocześnie kompletujemy i zestawiamy zawodników, tworzymy kartę walk.
Jakich zawodników zobaczymy podczas gali?
E. F. – Na pewno będzie przedstawiciel Klubu Walki Grappler – Kamil Ambroż, który przygotowuje się tym razem do walki zawodowej w MMA oraz Marcin Gałązka – najbardziej utytułowany zawodnik z Mińska Mazowieckiego w formule MMA. Nie mogę jeszcze zdradzić wszystkich osób i nazwisk, karty będą odsłanianie stopniowo. Ale na pewno będzie można podziwiać sportowców z naszego miasta i naszych rodzimych klubów.
Jakie walki będą mogli obejrzeć widzowie?
E. F. – Planujemy 12 walk w różnych formułach MMA, które są wielopłaszczyznowe i kibice lubią takie pojedynki. Nie zabraknie także walk w boksie i kick boxingu, które zawsze oglądane są z dużym zainteresowaniem. Będziemy także mieć starcie w naszej sztandarowej formule, którą rozwijamy w mieście, czyli w brazylijskim jiu jitsu w wadze ciężkiej, więc będzie na co popatrzeć. Wszystkie walki odbędą się w ringu, czyli wracamy do korzeni, aby móc pogodzić wszystkie formuły walk w jednym miejscu.
Oprócz Gali Grappler Night organizujecie jeszcze szereg innych wydarzeń w mieście. Jak to wszystko udaje się pogodzić?
E. F. – To prawda, robimy kilka projektów jednocześnie – jeden się kończy, drugi zaczyna. Do największych w tym roku na pewno należy zaliczyć marcowe zawody Grand Prix Polski w brazylijskim jiu jitsu, które zgromadziły rekordową ilość zawodników z całego kraju i z zagranicy, prawie sześciuset. Mogę powiedzieć, że Mińsk Mazowiecki staje się poważnym ośrodkiem tego sportu w Polsce. Ponadto przygotowaliśmy III Mistrzostwa Polski w brazylijskim jiu jitsu dla dzieci i młodzieży oraz turniej „Gramy i Walczymy” – oba z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Łącznie zawody zgromadziły ponad 400 osób. Wakacje też były bardzo pracowite. Zapoznawaliśmy najmłodszych mieszkańców miasta z tajnikami brazylijskiego jiu jitsu na bezpłatnych warsztatach „Sportowe wakacje z bjj dla dzieci i młodzieży”. Dużo się dzieje, ale póki co udaje się nam wszystko łączyć. A największą nagrodą jest zadowolenie samych uczestników. To napędza nas do tego, by pracować i dawać z siebie jeszcze więcej.