To nasz poczciwy mostek przerzucony w miejskim parku nad Srebrną (ten bliżej pałacu). Od pewnego czasu zaczynają się na nim pojawiać kłódki z inicjałami zakochanych, tak jak ma to miejsce na wielu mostach na całym świecie...
Zabrzmiało to złowieszczo, ale nie o straszenie chodziło, tylko o przywołanie ducha pisarki Marii Rodziewiczówny podczas spotkania w ramach cyklu „Literatura dla wszystkich” w Miejskim Domu Kultury.