Zwierzęta/polecane hodowle

mam pytanie czy w Mińsku Mazowieckim są jakieś dobre hodowle psów,nie musza być w pełni profesjonalne ,ale chodzi mi o takie w których zwierzątka są z pewnego pochodzenia ,nie ma krzyżówek z bliskim pokrewieństwem i są pod nadzorem weterynarza,najbardziej byłbym zainteresowany buldożkiem francuskim i amstaffem

napisz maila do ZKwP o. Warszawa http://www.warszawa.zkwp.pl/oddzialy.php?oddzial=warszawa i zapytaj o hodowle.

deadpol- fajnie było by żebyś wiedział że wszelkie hodowle psów są od dawna opanowane przez środowisko kynologiczne.Nawet jak kupisz rasowego pieska to nigdy się z nim nie przebijesz.Hodowla psów to wielki biznes i ostatnia ustawa o handlu zwierzętami to udowadnia- mogą tylko ci lepsi

Kumak co masz myśli pisząc mogą tylko lepsi?

ale mi ne chodzi o psa na wystawy tylko o to aby mieć zwierzaka od sprawdzonych ludzi po dobrych rodzicach ,nie musi to być hodowla zarejestrowana myslalem ze ludzie podziela sie swoimi opiniami :P

ostatnio rozmawiałam z panią, która miala West Highland White Terriera.
Mówiła, że kupiła go z hodowli z miejscowości za Siennicą, ale nie pamiętam nazwy. Ponoć w Mińsku jest kilka westów z tej hodowli - nie chorują i są bardzo bardzo zrównoważone.

Dziękuje Kiaro może komuś ta informacja pomoże westy tofajne pieski choć ja bardziej jestem zainteresownany innymi rasami ale tenm wątek zakładałem nie tylko z myślą o sobie

jeśli nie kupujesz psa z zarejestrowanej hodowli to nigdy nie masz pewności, że pies jest po dobrych rodzicach, przebadanych, ze stabilną psychiką.

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że kupno psa bez rodowodu z nie zarejestrowanej hodowli to wspieranie nielegalnego handlu.

Martyna_30, masz rację, ale szczeniaki z zarejestrowanych hodowli są 3-4 krotnie droższe niż z równie dobrych hodowli domowych.
Nie mówię o typowych handlarzach.
Nie ma co się ludziom dziwić, że szukają rasowych szczeniąt bez "certyfikatu", tym bardziej, że nie zamierzają jeździć z nimi na wystawy.
Wybierając pomiędzy szczeniakiem za 3-4 tys a tej samej rasy, równie ładnym i jak to napisała Beatrx z dobrą psychiką za 600-700 to chyba oczywistym jest to, że każdy wybierze niby tego samego, bez papierów, ale tańszego.

Niestety dopóki psy z zarejestrowanych hodowli będą kosztowały takie kosmiczne pieniądze, to "hodowle spod lady" będą kwitły na potęgę.

A niech kupują, o ile nie po to, aby psy rozmnażać, obowiązkowe także powinno być kastrowanie/sterylka i czipowanie :)

Za rok się znudzi i jak będzie miał szczęście to trafi do schroniska, a jak nie to zdechnie biegnąc za samochodem właścicieli.
Tyle pięknych i rasowych psów czeka na nowych właścicieli w schroniskach :( Ludzie opanujcie się!!! Po co komu papier??
Po co komu pies za 3-4 tys. ?? Szpanujcie sobie rzeczami, a nie istotami żywymi, które czują!!!

"Po co komu papier?? Po co komu pies za 3-4 tys. ?? Szpanujcie sobie rzeczami, a nie istotami żywymi, które czują!!!"
zrozumiałaś kontekst w jakim były te cyfry podane? bo po twoim "uniesieniu" domyślam się, że absolutnie nie. Schronisko to dobra opcja, ale nikomu tego narzucić nie możesz. To ich wybór i niezależnie czy ci odpowiada czy nie musisz go uszanować. Ja miałem psa znajdę-świetny psiak, później miałem kupionego (nie za 3000 zł ale za 500 zł) i też jest rewelacyjny.
Aż strach pomyśleć, że taki miłośnik zwierząt mówi, że pies "zdycha"

Psy z pseudohodowli (fabryki szczeniąt) często mają choroby wrodzone,połamane łapy,bo próbują wydostać się z klatek,nie są przyzwyczajone do normalnego życia.Akurat dzisiaj oglądałam program o tym na National Geographic.Z takim psem trzeba dużo pracować i wymaga to ogromu pracy,m.in. z behawiorystą.A ewuniaaa ma rację.Jest tyle rasowych psów w schroniskach!

Wloczykij a tak z czystej ciekawosci co robi pies umiera? Milosc miloscia, ale jesli mowimy o tym co napisala ewa zdychanie jest tu najlepszym slowem.

kiara, już nie przesadzaj. za 3-4 tys to rosyjskiego toya możesz kupić, a nie tak popularnego psa jak wspomniany wcześniej buldożek czy amstaff. a jak się kupuje tego typu rasy to naprawdę trzeba uważać i sprawdzać, skąd szczyle pochodzą, a nie brać gdziekolwiek byle taniej.

Betaryx spokojnie ja nie wziąlbym psa z kojca co do zachowania się rasy to takżę sobie zdaje sprawę jak trzeba z amstaffem postępować(bo raczej o niego Ci chodzi niż o buldożka),miałem dwie suczki amstaffa tyle że teraz to staruszki i zostały u mojej mamy,a jako że od zawsze pies jest w moim domu to i teraz powolutku przymierzam się do zwierzaczka.Mam maleńkie dziecko w domu i w związku z tym nie zaryzykuje psa ze schroniska gdyż nigdy nie będe pewny co taki psiak ma w głowie.Co do psów niewiadomego pochodzenia to właśnie po to założyłem ten temat aby uniknąć pseudohodowli które są nastawione tylko na produkcje szczeniąt,ale nie uważam że piesek nie z hodowli ale z domu w którym zwierze jest zadbane ,ma dobrych właścicieli którzy z pasją się nim opiekuja było gorsze od tego z hodowli,i szczerze to uważam że niektóre zarejstrowane hodowle są bardziej nastawiane właśnie na zysk i produkcje psów niz na budowanie relacji i stworzenie dobrego domu dla psiaka.

z zachowania i owszem, o asta, bo buldożek otoczeniu nie będzie zagrażał. tylko że u buldożków trzeba uważać na zdrowie, z taką kufą jaką mają buldożki o problemy z oddychaniem nie trudno, stąd konieczność brania psa od sprawdzonych rodziców.
wiadomo, ze w zarejestrowanych hodowlach też różnie bywa, dlatego trzeba hodowli dobrze poszukać, w końcu to pupil na najbliższe 10-15lat, a nie na chwilę. tylko, ze każda pseudohodowla produkująca szczeniaki bez rodowodów jest nastawiona na zysk i nie ma się co oszukiwać, ze jest inaczej, nawet jeśli szczyle są w domu a nie gdzieś w stodole.
a już zwłaszcza jak masz malutkie dziecko to nie ryzykuj zakupu psa w typie, bo nie wiadomo co mu w głowie siedzi i co przekazują mu rodzice. super, ze masz doświadczenie, ale genów nawet najlepszym wychowaniem nie oszukasz.

Beatrx ja mam amstafkę i małe dziecko :) Jest targanie za uszy, jazda na psie, lizanie po twarzy i wspólne jedzenie z podłogi ;) I zero agresji.

toć ja nie mówię, ze asty to psy mordercy, absolutnie do dziecka się nie nadają czy coś, bo jest wręcz przeciwnie;) tylko wiem, ile zależy od psychiki psa i jak ważne jest wzięcie szczyla z prawdziwej hodowli, gdzie rodzice mają stabilną psychikę a hodowca dba o socjalizację psów od pierwszych chwil życia.
można ryzykować i brać psa z niepewnego źródła, tylko wystarczy spojrzeć na statystyki pogryzień, a tam na samej górze figurują psy w typie rasy, a nie rasowe, wiec to też coś mówi. już pomijam sytuację, kiedy ktoś w psie agresję wyzwala z jakiegoś powodu.