Ostatnio przechadzaliśmy się z rodziną po parku. Na końcu niewyremontowanej pięknej starej alejki, gdzie rzeka wypływa z jeziorka, na starym konarze w wodzie, wylegiwały się dwa żółwie! Oczom nie wierzyliśmy. Cyknęliśmy zdjęcia. Na drugi piękny dzień także były, w pozostałe dni chłodniejsze ich nie było. Po kilku dniach i poprawy pogody, wylegiwał się jeden z wyciągniętą szyją do słońca.
Czy to możliwe, że są tu obecne żółwie błotne? Czy może ktoś pozbył się ich w tak głupi sposób?
Nie umiem dodać zdjęcia do forum, a dodałabym!