Kumak, zgadzam się z Tobą. Jednak co do ilości posłów, to można ją jeszcze bardziej zredukować do jednej osoby będącej przedstawicielem danej partii, która to osoba dysponuje wszystkimi przyznanymi głosami i nimi głosuje. Może to brzmi absurdalnie, ale po co utrzymywać tylu posłów? Trudno, też żeby głosy posłów w jednej partii różniły się między sobą.
Co do likwidacji senatu, to był to kiedyś pomysł lewicy. Moim zdaniem ewentualnie senat można zostawić, bo to on poprawia po sejmie, a nie sejm po senacie.