Z cyklu broń ratuje życie: przypadkowy świadek porwania 11-letniej dziewczynki udaremnił uprowadzenie dziecka, użył w tym celu broni palnej
[quote] USA, Arizona, stolica stanu – Phoenix. 3 kwietnia tego roku 11-letnia dziewczynka szła do szkoły. W pewnym momencie czarnoskóry mężczyzna w kapturze złapał ją za ramię, zakrył twarz ręką.
Widząc tą sytuację inny mężczyzna, przypadkowy świadek zdarzenia, powalił na ziemię napastnika. Następnie przechodzień dobył swojej broni skierował w kierunku przestępcy, kazał mu zostawić dziecko i odejść.
Groźba użycia broni zadziałania przestępca natychmiast uciekł. [/quote]
https://trybun.org.pl/2019/04/09/z-cyklu-bron-ratuje...
Tymczasem w Polsce "władza" kombinuję jak zabronić replik broni rozdzielnego ładowania których pierwowzór powstał przed 1885 rokiem.
[quote] Pod koniec marca rząd przyjął wreszcie – procedowany od roku 2014! – projekt nowej ustawy o wykonywaniu działalności w zakresie obrotu i wytwarzania broni, amunicji itp. (akt ten ma wyjątkowo długi i skomplikowany tytuł). Oficjalnie nie dotyka ona interesów posiadaczy broni, w rzeczywistości dotyka, i to bardzo – o czym za chwilę. Projekt trafił do Sejmu, ale tam skierowano go do kolejnych konsultacji, tym razem z organizacjami przedsiębiorców i związkami zawodowymi. Stawiam na to, że projekt utknie w konsultacjach, a rządzący będą trzymać kciuki, żeby trwały one jak najdłużej, by udało się dociągnąć bez decyzji do końca kadencji – a martwić będziemy się tym jak wygramy wybory: a jak przegramy, to martwić będą się inni.
A co jest w projekcie? Niby nic, ale… Gdyby przeszedł bez poprawek (a Fundacja Rozwoju Strzelectwa w Polsce ma już przygotowany komplet poprawek, jakby co), to zmianie uległaby np. definicja tego, co dziś nazywamy „repliką czarnoprochową” – teraz nazywałaby się „reprodukcją”. Po co taka zmiana? To proste: ustawa o broni i amunicji mówi w art. 11 pkt 10 że na posiadanie „broni palnej rozdzielnego ładowania, wytworzonej przed rokiem 1885 oraz replik tej broni” nie jest wymagane pozwolenie na broń. A na posiadanie reprodukcji? Oczywiście pozwolenie jest wymagane, bo ustawa o broni i amunicji nic o żadnych reprodukcjach nie wspomina. To są takie typowe esbeckie zagrywki, jakie już znamy. Nadzieja na to, że esbek ulegnie przemianie tylko z tego powodu, że zapisał się do stronnictwa Zielonych to matka wyjątkowo naiwnych (żeby nie rzec dobitniej)… [/quote]
Źródło:
http://strzal.pl/