10 kwietnia może nastąpić najważniejsze wydarzenie w naszym kraju od lat. I właśnie od nas zależy czy tak się stanie.
Jarosław Kaczyński dochodzi do upragnionej prawdy. Ma na głowie wyrok sądu, że to jak traktował kontrmanifestantów, pod każdym względem było nielegalne. Barierki nie mają prawa tam stać. Policja nie ma prawa wynieść ani atakować nikogo z obecnych, jak działo się do tej pory, a każdy ma prawo stojące barierki przekroczyć. ZGODNIE Z PRAWEM. Krakowskie Przedmieście należy do wszystkich Obywateli!
Przez dwa lata toczyliśmy walkę o prawa nas wszystkich. Walczyliśmy o prawdę zupełnie odmienną od tej, jaką przedstawia Kaczyński. Słyszeliśmy wiele wyzwisk i oskarżeń skierowanych w naszą stronę.
10 kwietnia, to już nie będzie zwykła demonstracja. To szansa na realną wielką wygraną walkę o prawdę.
Upada wielki mit smoleński. Komisja Macierewicza to jedna wielka atrapa. Nie było żadnych wybuchów ani zamachów. Sam Macierewicz zapisze sie na długie lata, jako jedna z najwiekszych kompromitacji politycznych w historii.
Sponiewierano groby ofiar katastrofy oraz narażono ich rodziny na niewyobrazalną traumę, ciągnąca się przez lata, a Kaczyński to zwykły człowiek, który nie stoi ponad prawem. To człowiek, który na kłamstwie zbudował swoją chorą wizję państwa.
Oglądałam nagrania z ostatniej miesięcznicy. Widziałam ludzi z białymi różami w rękach, śpiewających hymn, których otacza policja. Miesiąc wcześniej widziałam Pawła Kasprzaka wynoszonego z różą w dłoni przez policję, który ani na chwilę nie przestał śpiewać hymnu.
I widziałam druga stronę. Małego człowieka na drabince, opluwającego polskie społeczeństwo i hymn odtwarzany z ogromnych głosników na ciężarówce, których nie powstydziliby się na niejednym dużym koncercie plenerowym. Oczywiście to wszystko sfinansowane z naszych pieniędzy. Przez wiele miesięcy zwiększano tylko ich moc, żeby zagłuszyć głos społeczeństwa.
I wiecie co? Tak jak ten hymn wydobywający się z ludzkich gardeł, był piękny i wzruszający, ściskający moje gardło, tak ten drugi w kontraście z tym pierwszym, był tylko jego bezduszną atrapą. Jak to wszystko, co nam zafundowano przez ostatnie dwa lata.
Pięć miesięcy temu zginął człowiek. Piotr Szczęsny. Podpalił się w akcie protestu przeciw działaniom PiS. Zrobił to, by zwrócić naszą uwagę na pisowskie bezprawie, Zrobił to, żebyśmy poczuli, że wiele zależy od nas. Jeżeli my sami nie zareagujemy, może dojść do ogromnej katastrofy, która na wiele długich lat zniszczy nasz kraj, zabije naszą wolność. Miesięcznice smoleńskie to był jeden z punktów w Jego dramatycznym liście, który zostawił.
10 kwietnia o godz. 17:00, zamiast na cieszyńskim rynku, staniemy z naszym codziennym protestem pod PKiN w Warszawie , w miejscu tego dramatycznego wydarzenia. Przeczytamy list Piotra w dniu ostatniej miesięcznicy smoleńskiej i zapalimy znicze. Będziemy tam, żeby pokazać, że pamiętamy o Jego przesłaniu i zrobimy co w naszej mocy, żeby to szaleństwo zatrzymać. Spod PKiN dołączymy do kontrmiesięcznicy na Krakowskim Przedmieściu.
Proszę, bądźcie tam z nami. Sama obecność wielu tysięcy Polaków na Krakowskim Przedmieściu, może stać się wygraną nas wszystkich. Własnie w ten sposób mozemy wygrać tę upragniona prawdę, o której tak marzy sam Jarosław Kaczyński.
Nawet jeżeli nie brałeś udziału w żadnym proteście do tej pory, zrób to teraz. Potrzebujemy Cię.
Prawdą może okazać się hymn, wydobywający się z tysięcy gardeł Polaków.
Hymn, którego nie zagłuszą żadne kłamstwa i żadne głośniki.