Z dedykacją dla wszystkich, którym się wydaje, że nic specjalnego się obecnie w Polsce nie dzieje.
Świetny - jak zazwyczaj - wywiad z profesorem Marcin Matczak.
"Przekonywanie, że "jeszcze nie jest tak źle", zupełnie do mnie nie trafia. Przecież władza nie musi nikogo rozstrzeliwać. Wystarczy, że zmieni państwo na takie, w którym nie będziemy wolni. Że nie będziemy mogli mówić tego, co chcemy, czy pisać tego, co chcemy. Sądy są szalenie niebezpiecznym narzędziem. Można je wykorzystać absolutnie do wszystkiego. Mogę pani szybko nakreślić 2-3 scenariusze, jak przejąć biznes kogoś, kto podpadnie władzy.
- Wystarczy, że ten ktoś ma kredyt w banku państwowym. Nagle bank źle ocenia sytuację finansową przedsiębiorcy - a ma do tego prawo - i zamyka mu linię kredytową. Firma nie ma kredytu, nie ma jak płacić zobowiązań i ogłasza upadłość. Wchodzi syndyk i sprzedaje firmę za grosze państwu albo osobie wiernej temu państwu.
Inny scenariusz - wstrzymuje się zwrot VAT-u, który może sięgać kilku milionów.
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22860430,prof...