Powyższy dekalog nie pasuje do relacji damsko - męskich:)
Problem w tym, że w dyskusjach powyższe zalecenia (mimo, że wydają się naturalne i oczywiste) nie są stosowane, gdyż każda relacja jest specyficzna. Moim zdaniem ludziom brakuje przede wszystkim kultury oraz znajomości etykiety (jeżeli jeszcze takowe istnieją), sam nie jestem bez grzechu. Mnie osobiście drażni 100% sterylność i poprawność, denerwują mnie ludzie maksymalnie zdyscyplinowani i zmusztrowani, bo to zabija ten interesujący i specyficzny pierwiastek, który każdy ponoć ma w sobie.
Nie mniej, warto stosować się do pewnych reguł i zasad - komunikacja przebiega wtedy sprawniej i pomaga uniknąć niejasności i niedomówień, z których rodzą się niepotrzebne konflikty. Jeszcze jakby ludzie znajdowali w sobie moc i odwagę do przyznawania się do błędów, zamiast brnąć uparcie w głupotę:)