Wczoraj postanowiłem skontaktować się z UPC w celu sprawdzenia co mogą mi zaoferować.
Na początku oczekiwanie na infolinii - prawie 10 minut, ale w końcu udało się połączyć, więc poprosiłem panią po drugiej stronie o przełączenie do działu utrzymania klienta. Zostałem przełączony, kolejne 5 minut oczekiwania i w końcu odezwał się jakiś pan. Poinformowałem, że chcę rozwiązać umowę, chyba że przekona mnie sensownymi argumentami żebym został.
Na początku wywiad z czego korzystam, z czego mniej itp. itd. Pierwsza propozycja: umowa na 2 lata, warunki jak z promocji na stronie UPC, którą mogłem aktywować bez niczyjej łaski (3 usługi, 120 zł), jednak pan na infolinii zaproponował niższy pakiet telefoniczny niż w promocji na stronie.
Pokręciłem nosem i zapytałem, czy posiadają może umowy na rok – pan stwierdził, że musi sprawdzić, czy w moim rejonie jest to możliwe. Po weryfikacji okazało się, że może zaproponować mi umowę na rok z parametrami: Internet 30 Mb/s (miałem 25), tv Max Extra HD (miałem Select) i telefon 240 minut (bez zmian), a to wszystko za cenę… 95 zł (płaciłem prawie 150 zł).
Jak widać można dostać bez problemu, bo pan na infolinii był chyba znudzony moim początkowym udawanym zamiarem rezygnacji, więc jest to pewnie standard :)