Swoją drogą Tomek zawsze podkreśla, iż on nie szkoli psów a tylko uczy właściccieli instrukcji obsługi czworonoga..hihi ...i ma rację...Pies ma słuchać właścciela ,ten ma rozumieć psią psychikę oraz jego zachowanie.Poprzedni posiadany przez nas wilczór chciały mojego mena odgryźć ze stada w dosłownym słowa tego znaczniu,rzucając mu się do gardła w mojej"obronie" .Mam nadzieję,że tym razem będzie inaczej .Obecny też ma niezły charakterek ,ale szkolenie robi swoje.Wie kto jest panem i chodzi na dwuch nogach ,a kto psem i ma cztery łapy,oraz ogon, na który ma siąść ,gdy właściciel mu to każe...Pozdrawaim.