Szkoła rodzenia to nie tylko poród, to tez forma uspokojenia siebie i partnera przed często 1 dzieckiem dla ludzi którzy niekoniecznie maja obok babcie, ciocie, siostry które pomogą, chodziliśmy do tej przyszpitalnej i było ok Panie fajne dużo tłumaczyły do tego zajęcia rozciągające. To nie jest tak, że kobieta bez szkoły rodzenia nie urodzi :) Natura i połozne pomagają, ja czułam się pewniej poznając wcześniej jakie procedury w szpitalu panują, czego mogę wymagac a co w szpitalu jest nie praktykowane. Ogólnie oceniam Szkołe rodzenia przy szpitalu jako dobry pomysł. Co do innych się nie wypowiadam bo nie znam.