Ponieważ mój post ukazał się jako 58 pod "apelem do kierowców''" i na pewno nie zwróci szczególnej uwagi, przenoszę go jako odrębny wątek, cytując w całości: A ja mam apel do wszystkich kierowców "sprawnych inaczej" (zwłaszcza oszczędzających swój "umysł"), którzy parkują w strefie przejść dla pieszych w okolicy salezjanów i przy PKP. Czy naprawdę nie starcza wam wyobraźni, żeby uzmysłowić sobie, że przejście dla pieszych to PRZEJŚCIE DLA PIESZYCH, jak sam nazwa wskazuje. Że trzeba wyjść na ulicę, żeby rozejrzeć się, czy coś nie nadjeżdża? Czy możecie sobie wyobrazić małego człowieka, w drodze do i ze szkoły, którego nos sięga niewiele ponad maskę waszego "bolidu", i żeby przejść na drugą stronę jezdni MUSI się najpierw rozejrzeć i upewnić, że nie wejdzie wprost pod nadjeżdżające auto??? ja wiem, że najchętniej wwieźlibyście swoje leniwe 4 litery od razu do przedziału pociągu, ale zachęcam do pomyślenia o innych... apeluję do wszystkich, którzy widzą takiego "barona", żeby dzwonili do straży miejskiej. Może mandat (stanowczo za mały za takie karygodne zachowanie) nauczy kogoś, chociażby jednorazowo, rozumu.... Nadmieniam, że po drugiej stronie torów jest parking z wolnymi miejscami, więc nie ma mowy o braku miejsca do parkowania .....