Każda wizyta na tym oddziale- to koszmar dla pacjenta. Od 10 lat płacę niemałe składki na NFZ i co z tego mam? Że jak potrzebuję pomocy na już, to czekam dwie godziny, po czym jadę szukać prywatnie lekarza w piątek wieczorem, bo ból jest nie do zniesienia... a w szpitalu wszyscy zajęci... biedacy... w międzyczasie: dziewczyna, 40 stopni gorączki, tydzień wcześniej rodziła, blada, chwiejąca się...- Pani przyjdzie po 18, usłyszała... Facet- spadł z drabiny- ręka krwawi, palec złamany- ale cóż- papierologia najważniejsza.... Doprawdy mam nadzieję, że ktoś w końcu zrobi z tym burdelem porządek, bo przypomina to tanią przychodnię z najbiedniejszej części Afryki, a nie cywilizowany Szpital powiatowy na miarę XXI w.