13°C

1
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 0.46
PM25: 0.76 (1,89%)
PM10: 0.85 (5,05%)
Temperatura: 13.06°C
Ciśnienie: 1019.27 hPa
Wilgotność: 50.24%

Dane z 11.05.2024 17:55, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Śmierdzący problem sąsiedzki

11 postów
Mińsk Maz. Postów: 267
kiara86
Mińsk Maz., postów: 267
Wtorek, 7 stycznia 2014 23:23:06
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
czy macie jakiś pomysł jak rozwiązać sytuację z sąsiadem meliniarzem, który nie dość, że sprasza do domu baby z którymi pije, później łazi to zachlane towarzystwo po klatce (bez awantur), ale jest taki smród , że po klatce nie da się przejść.
Fekalia, alkohol, smród taki, że szok. Ludzie mieszkające w tym samym pionie-nad i pod cały czas wietrzą mieszkania, bo rurami strasznie wchodzi do domu.
Na klatce bez przerwy okna pootwierane, bo nie da się przejść.
Poza smrodem nie ma innych atrakcji typu krzyki, bijatyki, awantury. Wtedy chyba byłoby łatwiej, ale nie. Jest spokojnie, tylko śmierdząco.
Na tyle strasznie, że facet latem miał oblepione całe okno muchami, nie da sie wyjść na balkon, bo on też ma otwarte okno i nie da się wysiedzieć. Istny koszmar.

Macie jakiś pomysł co zrobić?
sanepid? zarządca budynku? Policja? MOPS?
może macie jeszcze jakiś pomysł? bo ciągnie się to już kilka lat, ale teraz to osiągnęło szczyt!
Pomocy....
Postów: 578
L
postów: 578
Środa, 8 stycznia 2014 08:55:14
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zacznij od zarządcy budynku lub dzielnicowego. Jeśli z zarządcą, to najlepiej grupowo, z innymi lokatorami nadać oficjalne pismo z prośbą o zajęcie się problemem. Zarządca musi zareagować, co nie znaczy, że jest bogiem. Ważne by sprawie nadać oficjalny bieg.

Niestety problem jest trudny skoro jest to jedyny rodzaj uciążliwości. Znam taki przypadek w bloku na Kopernika, samotna kobieta, z której mieszkania śmierdzi jakby drzwi wejściowe mięsem smarowała.
Podobnie ludzie poblokowali wentylację, zgłaszali, szukali i nic.

Zawsze można spróbować od tej gorszej strony i zacząć odwzajemniac uprzykrzanie. ale to już decyzja zależna od etapu zdesperowania.
Postów: 994
a-psik
postów: 994
Środa, 8 stycznia 2014 09:02:53
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
mops nic nie zrobi, mieszka płaci więc na mops nie zasługuje.
tak jak mówi L, zarządca budynku on jako pierwszy powinien się z tym zapoznać ale każdy wie jak jest, cóż on takiego może zrobić, gościu płaci czynsz i pewnie na tym rola zarządcy się kończy.
policja, jak sprowadza towarzystwo do picia to siłą rzeczy nie robi tego po cichu więc można ją wezwać w ramach np zakłócania ciszy nocnej i wspomnieć o smrodzie.
sanepid nie mam pojęcia, nie raz w tv (tak tak wiem ile w tym prawdy ale..) się ogląda chore sytuacje jak babka trzyma w domu milion zwierząt i smród jest okropny a sanepid co na to, wpada ogląda i jak nie ma robaków i innych pcheł to też nic nie zrobi.
trzymam kciuki, żebyście się jakoś zebrali i przetłumaczyli sąsiadowi co i jak bo niestety doskonale wiem, jak to śmierdzi.
Postów: 540
free
postów: 540
Środa, 8 stycznia 2014 09:30:09
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Znam podobny problem. Nikt nic nie zrobił, bo zgodnie z prawem każdy może żyć jak chce. Mops może pomóc (nauczyć zasad higieny itd.) jedynie pod warunkiem, że osoba zgodzi się na tę pomoc. Ta, o której piszę nie zgodziła się i sąsiedzi nadal wąchają smród.
Miańsk Postów: 3104
independent
Miańsk, postów: 3104
Środa, 8 stycznia 2014 10:31:27
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ja też mam podobny problem z sąsiadami od wielu lat w bloku przełomu,którzy i piją i zakłócają ciszę nocną(matka z synem) a także śmierdzi od nich jak z szamba.Było często zgłaszane i do spółdzielni i na policję,owszem byli jedni i drudzy,ci drudzy częściej,ale to wszystko,bo płacą czynsz,więc przełom ma to gdzieś.Na szczęście nie piją codziennie.
mińsk mazowiecki Postów: 7
ZawszeNATAK
mińsk mazowiecki, postów: 7
Środa, 8 stycznia 2014 14:10:52
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W sytuacji gdy sąsiad dopuszcza się naruszeń, które przekraczają dopuszczalną miarę, można wytoczyć mu powództwo przez sądem - o zaniechanie naruszeń.

Prawo do tego daje art. 144 w związku z art. 222 § 2 kodeksu cywilnego.

Ochrona przez tzw. "niedozwolonymi immisjami" przysługuje właścicielowi lokalu, najemcy, a nawet dzierżawcy, bo dla skutecznej ochrony swojego prawa przed immisjami liczy się fakt sąsiedztwa, a nie tytuł prawny do nieruchomości.

Właściciel nieruchomości dotkniętej immisjami może żądać albo przywrócenia stanu zgodnego z prawem albo zaniechania naruszeń, albo obu tych rzeczy razem.

Jeśli sąd zakaże dalszych naruszeń, powinien wskazać w orzeczeniu, o jakie naruszenia chodzi, czyli co powinien zrobić pozwany (ewentualnie co może zrobić powód w sytuacji, gdy pozwany nie wykona tego, co wynika z wyroku).
Mińsk Mazowiecki Postów: 717
Sharex
Mińsk Mazowiecki, postów: 717
Środa, 8 stycznia 2014 16:30:40
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Do spółdzielni (o ile chodzi o taki blok) trzeba pójść. Do żadnego dzielnicowego! Te śmierdzące, nomen omen, lenie do niczego się nie nadają. Łaskę robią za samo poświęcenie 5 minut interesantowi, nie mówiąc już o przedsięwzięciu jakichś czynności. Tylko szkoda paliwa lub nóg na dotarcie na komendę. Piszę to prawie z autopsji, w związku ze sprawą gnojka dręczącego głośną muzyką starszą osobę zza ściany. Nic nie potrafili zrobić, nawet nastraszyć porządnie. Ba! Nawet mandatu za granie po północy nie dali mu. Banda nieudaczników, żeby nie powiedzieć czegoś więcej, bo kto wie, może śledzą uważnie to forum i jeszcze człowieka normalnego by zagnębili, bo w tym są najlepsi.
Post edytowany 2 razy
Mińsk Maz. Postów: 267
kiara86
Mińsk Maz., postów: 267
Środa, 8 stycznia 2014 21:17:36
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
dokładnie. Pan nie ma zaległości w płaceniu czynszu więc dla spółdzielni jest cacy... :/
a pan "swądek" dalej śmierdzi
Miańsk Postów: 3104
independent
Miańsk, postów: 3104
Środa, 8 stycznia 2014 22:04:42
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
pan śmierdziel czasem się myje,więc nie wali od niego tak często jak jest mijany na klatce schodowej,gorzej z jego rodzicielką,a spółdzielnia faktycznie bardziej powinna piętnować takich mieszkańców mimo braku zaległości czynszowych.
Minśk Mazowiecki Postów: 18
daszmasz
Minśk Mazowiecki, postów: 18
Piątek, 10 stycznia 2014 13:09:32
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zdecydowanie trzeba uderzyć do zarządcy. zbierzcie się wszyscy i idźcie do niego, przecież nie da tak sie żyć
MMz Postów: 361
pimki
MMz, postów: 361
Sobota, 11 stycznia 2014 14:37:40
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
cytuję. Może coś pomoże.

PRAWNIK RADZI:

Problem z uciążliwym sąsiadem może pozbawić radości z mieszkania we własnym mieszkaniu.
Nie zawsze prośby o interwencję do Spółdzielni okazują się skuteczne.
Co może w takim wypadku zrobić, gdy zachowanie sąsiada uniemożliwia normalne funkcjonowanie innym lokatorom?

Zgodnie z art. 13 ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianie Kodeksu cywilnego, jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia.
Zamieszkiwanie w budynku wielolokalowym rodzi po stronie lokatora - czy to najemcy, czy to korzystającego z lokalu na podstawie spółdzielczego prawa do lokalu (lokatorskiego, własnościowego) bądź zamieszkującego na innej podstawie - określone obowiązki stosowania się do norm ogólnie nazywanych normami porządku domowego. Dotyczy to również właścicieli lokali, w tym właścicieli lokali, których lokale nie zostały wyodrębnione.

Zasady porządku domowego ustalane przez uprawnione podmioty przyjmują postać regulaminów. Uchwalają je wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie mieszkaniowe oraz właściciele (współwłaściciele) budynków wielolokalowych, których lokale są oddawane w najem lub w inny sposób oddawane do użytkowania innym podmiotom. Jeśli nie ma formalnie określonych zasad korzystania z budynku i mieszczących się w nim lokali, znajdą zastosowanie regulacje zawarte w ustawach dotyczących tych stosunków oraz reguły wynikające z zasad współżycia społecznego. Ani kodeks cywilny, ani ustawa o ochronie praw lokatorów nie wskazują bowiem w jaki sposób ma być ustalany porządek domowy. Odwołać się zatem należy do ogólnych zasad regulujących skutki prawne umowy. Wynika stąd, że treść reguł porządku domowego mogą określić ustalone zwyczaje (art. 56 k.c.).

Aby móc domagać się eksmisji lokatora, który swoim zachowaniem dokucza innym lokatorom danego budynku niezbędne jest wykazanie, że naruszanie porządku domowego ma charakter rażący lub uporczywy i że czyni to uciążliwym korzystanie z innych lokali. Pozbawienie prawa do lokalu (art. 13 ust. 1) musi znajdować podstawę zarówno w nagannym zachowaniu lokatora (osób z nim zamieszkałych lub wywodzących od niego swoje prawo), jak i obiektywnej uciążliwości dla lokatora lub właściciela innego lokalu (innych lokali) w tym budynku. Obie przesłanki muszą wystąpić łącznie.

Przez rażące wykraczanie przeciwko porządkowi domowemu należy rozumieć powtarzające się - o dużym nasileniu złej woli - naruszanie tego porządku. Natomiast naruszanie uporczywe - to naruszanie porządku domowego trwające mimo upomnień ze strony wynajmującego lub innych najemców. Rażąco naganne postępowanie uniemożliwiające wspólne zamieszkiwanie może polegać np. na stałym nadużywaniu alkoholu, a następnie dopuszczaniu się aktów przemocy stanowiących zagrożenie dla zdrowia innych lokatorów.

Szczególne uprawnienie przewiduje art. 13 ust. 2 cytowanej ustawy. Współlokator może wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eksmisji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie. Jeśli więc problemy sprawia współmałżonek – każdy z domowników może domagać się jego eksmisji jeśli dalsze wspólne zamieszkiwanie ze względu na jego zachowanie jest niemożliwe. Jeżeli więc eksmisji nie orzeczono w wyroku rozwodowym, każde z małżonków po rozwodzie może domagać się eksmisji drugiego z małżonków w odrębnym procesie sądowym. Cel i funkcja art. 13 ust. 2 ma umożliwić współuprawnionemu prawo do korzystania z lokalu w warunkach, gdy drugi z uprawnionych, wbrew zasadom współżycia społecznego, uniemożliwia mu takie zamieszkiwanie, a stopień natężenia (nasilenia) złej woli w zachowaniu ma postać rażącą w znaczeniu obiektywnym.

Na skutek eksmisyjnego orzeczenia sądu ze względu na niewłaściwe zachowanie lokator nie traci prawa najmu, spółdzielczego lokatorskiego lub własnościowego prawa do lokalu (mieszkania), traci jedynie możność korzystania ze swego prawa.

W celu eksmitowania lokatora należy wystąpić z pozwem do sądu właściwym według miejsca położenia budynku mieszkalnego. Z pozwem może wystąpić każdy z lokatorów, którzy posiadają lokal w tym budynku mieszkalnym lub współlokator. W pozwie należy krótko opisać, na czym polega negatywne zachowanie się pozwanego i w jaki sposób jego zachowanie wpływa na możliwość korzystania z innych lokali.

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK