Według danych Ukraińskiego Klubu Agrobiznesu w 2017 r.w Ukrainie funkcjonowały 93 agroholdingi, a powierzchnia każdego z nich była większa niż 10 tys. ha. Skupiały one łącznie 29 proc. wszystkich gruntów rolnych w Ukrainie.
Były pełnomocnik ministra rolnictwa ds. rozwoju współpracy z Ukrainą powoływał się w jednym z wywiadów na dane Ukraińskiego Klubu Agrobiznesu, według których w latach 2018–2021 agroholdingi odpowiadały za 6,25 mln ha gruntów rolnych, czyli ok. 32 proc. wszystkich gruntów rolnych w Ukrainie.
Według nieoficjalnych danych agroholdingi mogły skupiać nawet ok. 47 proc. gruntów rolnych w Ukrainie. Pełnomocnik informował również, że największy agroholding miał odpowiadać za 600 tys. ha, a według nieoficjalnych danych nawet za 800 tys. ha.
Polska w 2020 r. miała 14,4 mln ha ziem rolnych. Jeżeli przyjąć oficjalne dane, na których musimy bazować, to wielkość ziem skupionych w ukraińskich agroholdingach odpowiadała połowie gruntów rolnych w Polsce. Jeżeli przyjmiemy nieoficjalne dane, byłoby to 73 proc.
Wypowiedź oceniamy jako fałszywą, bo nawet jeśli uwzględnimy nieoficjalne informacje, ilość ziem skupionych w ukraińskich agroholdingach nie będzie się równać powierzchni ziem rolnych w Polsce.
Skąd się wzięły i czym są agroholdingi?
Rozwój rolnictwa w Ukrainie opisał w jednym ze swoich raportów Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW). Dowiadujemy się z niego, że w czasach Związku Radzieckiego ziemia w Ukrainie była własnością państwa, a kołchozy i sowchozy korzystały z możliwości bezpłatnego jej użytkowania. W 1992 r. uchwalono ustawę, która przyznała pracownikom prawo do części gruntów kołchozu (grunt przypadający na pracownika kołchozu nosił nazwę "paj").
https://www.onet.pl/informacje/demagog/ile-gruntow...