skazani

Morawiecki ma powody do zmartwienia - Szopa sypie

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Agnieszce G. Była urzędniczka i była szefowa gabinetu Mariusza Błaszczaka w MON wcześniej usłyszała zarzuty o przekroczenie uprawnień w związku z przywłaszczeniem drogiego zegarka. W sprawę zamieszana jest także Jolanta L., była Dyrektor Departamentu Administracyjnego w resorcie obrony. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności

Nic jej nie będzie. Cudowne dziecko kierownika też ma zegarki.

ZATRZYMANIA NIE USTAJĄ. KOLEJNA ODSŁONA AFERY RARS

Trzeba dużo afer wytrzepać z rękawa, żeby przykryć tą jedną.

Z prognozą pogody.

53% Polaków oczekuje, że Ziobro zostanie doprowadzony przed oblicze komisji śledczej

MOCNE ZARZUTY I OSKARŻENIA Z KAMPANIĄ W TLE

• Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał lewicową aktywistkę Katarzynę A., ps. „Babcia Kasia”, winną spowodowania u wolontariusza Fundacji Pro-Prawo do Życia naruszenia czynności narządu ciała w postaci stłuczeń i zasinień oraz rozstroju zdrowia trwającego nie dłużej niż 7 dni. Działaczka ugryzła mężczyznę w prawe ramię, a także uderzała go pięścią w klatkę piersiową, brzuch i prawą rękę.

• Sąd uznał również winę Katarzyny A. co do znieważenia wolontariusza poprzez nazywanie go słowami powszechnie uważanymi za obelżywe.

• Kobieta została skazana na karę łączną w wymiarze 10 miesięcy ograniczenia wolności. Sąd zobowiązał ją do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym.

• „Babcia Kasia” musi też zapłacić na rzecz pokrzywdzonego wolontariusza Fundacji Pro-Prawo do Życia nawiązkę w wysokości 3 tys. zł, a także zwrócić mu koszty procesu. Ponadto skazana została zobowiązana do zapłaty na rzecz Skarbu Państwa. Łącznie to kwota ponad 5 tys. zł.

• Atak aktywistki na wolontariusza pro-life miał miejsce w 2022 r. podczas pikiety obrońców życia, którą Katarzyna A. próbowała zakłócić.

• Pokrzywdzonego reprezentowali przed sądem prawnicy Instytutu Ordo Iuris.
https://ordoiuris.pl/ochrona-zycia/babcia-kasia-ska...

Kto się boi zeznań agenta "Tomka"? Już rok Tomasz Kaczmarek czeka na status "świadka koronnego".

jakoś na razie nikt nie siedzi - kruk krukowi oka nie wykole

Najbardziej zeznań agenta Tomka boi się zapewne - agent Tomek.

- Zajmuję się sprawą Collegium Humanum, od prawie 2,5 lat. Nazwisko Szymona Hołowni było jednym z pierwszych, które pojawiło się w kontekście niestudiujących studentów tzw. "martwych studentów". Oni nie pojawiali się na zajęciach, ich nazwiska znajdowały się w systemach informatycznych uczelni, ale mieli otrzymać dyplom - mówi Renata Kim, autorka tekstu dotyczącego związku marszałka Sejmu z uczelnią.

- Jakiś czas później pojawiła się informacja, że były rektor uczelni trzyma w sejfie dyplom Hołowni. Potraktowaliśmy to jednak jako plotkę - mówi dziennikarka. - Przez te dwa lata rozmawiałam z wieloma osobami, które pracowały w najbliższym otoczeniu rektora. Chwalił się on takim studentem - podkreśla.
https://wiadomosci.wp.pl/studia-holowni-na-collegium-hu...

Pic na wode i fotomontarz. Hołownia nie byl studentem kolegium ani alfonsem

Organizatorzy beda siedziec.

Kłamstwo!". Konkretne zarzuty wobec Mejzy. "Niech pan nie żartuje bo tracę nerwy

Zamknąć opozycję i będzie tak jak u waszego przyjaciela Putina. Homo sovieticus w was cały czas siedzi.

Chleba i igrzysk.
Chleba nie ma, ale niedługo będzie PO 30 zł, bo tak obiecało słońce Peru, ale za to są igrzyska- tyle, że zawodnicy w igrzyskach niezbyt wymagający.

Banda złodziei https://www.facebook.com/share/p/1B4SrTYXfM/

Niech pan nie żartuje, bo tracę nerwy.