Prawda jest taka, że tzw. biznes na autach z zachodu głównie polega na naciąganiu/oszukiwaniu klientów w Polsce. Chcąc kupić normalnie użytkowany samochód z małym przebiegiem, bezwypadkowy, itd. trzeba często zapłacić więcej niż w Polsce. Ceny aut na zachodzie spadają wraz ze wzrostem ich realnego przebiegu bądź kiedy auto ma tzw. "historię"... Oczywiście można kupić auto z pierwszych rąk bezpośrednio od właściciela ale jest to dość trudne dla przeciętnego Kowalskiego gdyż zazwyczaj takie auta przechwytywane są przez ubezpieczalnie --> komisy; niestety niemcy/turcy/itp. też już nauczyli się korygować liczniki, itd... Dlatego ciężko jest cokolwiek doradzać w temacie...